 |
Nie ogarniam tego fałszu na twarzach wielu ludzi
To prawda, że czas zmienia wszystko i wszystkich
Tylko zastanawiam się czemu na gorsze..
|
|
 |
wzbudzamy obojętność dla uczuć
|
|
 |
posłuchaj mnie teraz uwierz zrobie to dziś zamienie te słowa w nieustanny krzyk
a Ty pozwól żyć szeptem bo wiem co czuje i w dupie mam czy to wam jeszcze imponuje
|
|
 |
choć nie chcę kłamać, robić dymu wiesz, że czasem muszę
bo mam skomplikowaną duszę.
|
|
 |
Chodź Kochanie, posłuchamy jak oddycha Wszechświat. ♥ / Eldo ♫
|
|
 |
Rap jest jednak zły, tak jak to twierdzi większość społeczeństwa, bo skubany uzależnia jak narkotyk, ale jak się nie jarać czymś takim? ♥
|
|
 |
przychodzi dzień, gdy uświadamiasz sobie, że trwałość jest czymś bardzo ulotnym, a strzaskana nadzieja stanowi najdotkliwszą stratę.
|
|
 |
Jej słowa rzecz święta, mama jest jedna, o tym pamiętaj. Dzięki niej żyjesz, popatrz - sama miłość w tej kobiety oczach, czego chcieć więcej? Tyle czasu nosiła mnie pod sercem. Kiedy na życiu się poznasz, sam zobaczysz ile Ci pomogła ♥ / Pih-Moja mama mi mówiła ♥
|
|
 |
wieczorami, kiedy tak leżąc na łóżku myślami krążę ponad wszystkim co przyziemne, wyobrażam sobie Twój uśmiech, jest tak realny jakby wyrwany z kadru i nagle obecny obok. znów patrząc w pusty ekran telefonu, w powiadomieniach widzę Twoje zdjęcie, kolejna nieodebrana wiadomość, nawet ta najkrótsza i niby tak zwyczajna powoduje, że dotychczasową ciemność w mych źrenicach zastępuje blask światła, prawdziwego szczęścia. | endoftime. [stare, for rapoholiiik]
|
|
 |
Czy wiesz że ... pierwsza łza z prawego oka = płacz radości pierwsza łza z lewego oka = łza bólu ?
|
|
 |
siedziała przy ścianie ucząc się mitozy, kiedy on stanął w drzwiach z butelką wódki w ręku. wiedziała co sie święci. wolnym krokiem szedł w jej stronę, żeby strach miał czas aby pożreć ją od środka. taka doskonała. taktyka. zawsze się sprawdzała. okrywała głowe rękami żeby tylko nie dostać w twarz, a on ją okładał. kiedy już padła z bólu, zmęczenia. kopał. jak szmacianą lalkę. ona modliła się tylko, żeby skończył. tak cholernie go kochała, dlatego nie mówiła nic. pokornie przyjmowała wszystkie ciosy jakby to było jej przeznaczeniem. zawsze tak było, ale nie dziś. rzuciła książke w kąt, co wprawiło go w zdumienie. jego marsz został przerwany. stanęła z nim twarzą w twarz. patrzyła mu w oczy. bała się. ale nie dała tego po sobie poznać. już miał uderzyć, kiedy ona złapała go za rękę i syknęła "zostaw mnie. nie masz prawa. nigdy nie miałeś." po czym uderzyła go z całej siły pięścią w twarz. odszedł. była taka szczęśliwa, do następnego wieczoru, kiedy znów nie wpuściła go do domu. // neast
|
|
 |
jeżeli właśnie dziś odejdę, miej nadzieję, że w twych snach powrócę jeszcze nie raz, przebiję się przez miliony myśli i będę trwać, choć tak niewidzialnie, to zawsze obok, przy tobie. | endoftime.
|
|
|
|