 |
|
Pierwsza zasada z prawdziwych zasad życia: rób rzeczy, których najbardziej się boisz.
|
|
 |
|
Te wakacje należą do przegranych. Czuję to. Już od samego ich początku.. / methamphetamine
|
|
 |
|
well sometimes you can’t change and you can’t choose
and sometimes it seems you gain less than you lose
now we’ve got holes in our hearts, yeah we’ve got holes in our lives
well we’ve got holes, we’ve got holes but we carry on
|
|
 |
|
Zmień coś albo umieraj. / methamphetamine
|
|
 |
|
pod wpływem muzyki wydaje mi się, że czuję to, czego właściwie nie czuję, że rozumiem to, czego nie rozumiem, że mogę to, czego nie mogę / methamphetamine
|
|
 |
|
to wszystko jest bardzo trudne do ogarniecia, to co sie tutaj dzieje, to co w glowach maj inni ludzie,to co mysla to czym sie kieruja w zyciu, trzeba bardzo dobrzeznacosobe z ktora sie zyje bo jednanie przemyslana chwilamoze zjebac wszystko/ methamphetamine
|
|
 |
|
dlaczego jaksie cos zjebie to wszystko sie sypie do konca ???? swiat jest pojebany ? nie,, pojebani sa ci ludzie ktorzy na nim zyja / methamphetamine
|
|
 |
|
odpierdolcie sie odemnie raz na zawsze albo przestańcie mnie dobijać.. /methamphetamine
|
|
 |
|
..PIERDOLCIE SIĘ WSZYSCY.. MAM DOŚC..MOJA GŁOWA NIE WYTRZYMUJE..MOJA PSYCHIKA ZOSTAŁA ZŁAMANA..UMIERAM../ methamphetamine
|
|
 |
|
Każda moja myśl powiązana jest z Twoją osobą, i choć za każdym razem, kiedy patrzę w lustro, nienawidzę siebie za to, że wyjechałem, to wciąż mam głęboko skrytą w sercu nadzieję, że gdy wrócę, Twoja miłość do mnie będzie tak silna jak na początku. Kolekcjonuję listy do Ciebie wiesz? Pewnie teraz się zdziwisz, napisałem ich setki, żadnego nie wysłałem. Zawsze wybierałem rozmowę przez telefon, bo z minuty na minutę coraz bardziej tęskniłem za barwą Twojego głosu. Wręczę Ci wszystkie spisane kartki, w które włożyłem całego siebie, zrobisz z nimi co chcesz, tylko proszę, nie skreślaj miłości, która jako jedyna teraz, trzyma mnie przy życiu./mr.lonely
|
|
 |
|
Miała takie piękne, błękitne oczy, w które potrafiłem wpatrywać się godzinami, może to dlatego, że widziałem w nich coś więcej niż kolor, niż to, że ona jest obok. Widziałem w nich miłość, którą darzyła mnie każdego dnia, i przecież ja robiłem to samo. Miała takie piękne długie włosy, które uwielbiałem dotykać, przytulać i gładzić każdego dnia. Nawet nocą, kiedy kładła się obok mnie, zarzucała je na mnie, żartując, że się w nich utopię. Miała takie piękne usta. Pełne, ponętne, które tak cholernie mnie pociągały. Nie musiałem ich cały czas całować, wystarczało mi, że mogłem na nie patrzeć, a to już był szczyt sukcesu. Miała mnie, a ja miałem Ją. Życie odwróciło się o 360 stopni. Życie mi ją zabrało. Bez Niej jestem wrakiem. Cholernym wrakiem, który nie wie co dalej zrobić ze swoim rozpieprzonym życiem./staroć mój.
|
|
|
|