 |
Wiesz jak trudno jest przyznać, że się kogoś potrzebuje?
|
|
 |
One były inne, nie jarało ich picie piwa pod blokiem , chodzenie z fajką przez miasto . Wolały pójść do lasu zapalić szluge i krzyczeć na cale gardło jaki ten świat jest nie sprawiedliwy . Być może od tego wszystkiego uchroniło je tylko to ,że mieszkały z dala od osiedlowego syfu .
|
|
 |
Zostaw mnie nie kuś nie mów nie wołaj
daj skołatanym myślom odpocząć już pora
oddaj choć moment nie widzisz że tonę
pozwól mi usnąć chce wyrwać się koniec
nie chce już o nie me oczy zmęczone
tętno zbyt szybkie wysycham płonę
|
|
 |
Mam jedno, wiele planów, mało czasu na życie
By odpocząć w swoim M-1 pałacu od życia
Na chwilę, chociaż tak by złapać oddech
I zebrać siłę zanim znów wywalę się na mordę
|
|
 |
Po co kochać tak na pokaz,
By sen tej jednej nocy się ziścił?
Daj mi spokój dziś, daj mi wolność
Jutro wrócę, jutro znów będzie wojną
Ja kontra świadomość, dzisiaj zbieram siłę
By przetrwać to, co szykujesz, liczysz że mnie zabijesz?
|
|
 |
Każda myśl to labirynt bez wyjścia, bez logiki, bez sensu
Chwila bezmyślna
Zepsuł się kryształ
Puzzle - miliard elementów
Nie wiem skąd do siebie mam tyle złości i wstrętu
|
|
 |
tylko przypominam, przecież wciąż sobie ufamy.
|
|
 |
bo wiesz u mnie się trochę pozmieniało .
|
|
 |
czasem nie daję rady, ale zostawić cię? co ty, nic z tego.
bez ciebie się nie liczę, jak gol ze spalonego.
|
|
 |
zabiorę cię do krainy mojej miłości..
gdzie nie ma znajomych fałszu i zazdrości.
|
|
 |
mam ciebie. jesteś mostem jedynym nie spalonym.
chce poznawać cię co dzień od nowa, z góry na dół.
|
|
 |
i już niedługo nadejdzie ta chwila, ludzie będą winić mnie za moje szczęście, bo na nie nie zasługuję .
|
|
|
|