 |
nie produkuję się na twój temat bez powodu.
|
|
 |
"co my za to możemy,że ona woli nas?" za jednym zamachem zraniło i rozbawiło. brak twojej reakcji, zero odzewu. za to twoje pewne siebie szmaty rozjebały cały system, załatwiły sprawę za ciebie. nie ma już powrotu.
|
|
 |
nigdy nie będę pewna własnych decyzji, zawsze jest druga opcja, którą odrzuciłam. czy to dobrze, czy raczej nie? co by było gdyby, to najbardziej zastanawiająca rzecz.
|
|
 |
błędy gonią błędy, ale mam nadzieję, że moja chęć naprawienia nie jednego zła, zostanie zaakceptowana.
|
|
 |
uśmiechaj się jak popierdolona przez 20 minut do chłopaka i nakurwiaj do domu, gdy w końcu podejdzie - ou yeah! ;D
|
|
 |
bawimy się w grupowe wjazdy? szkoda, że ja byłam sama na was wszystkie, szmaty.
|
|
 |
jest tak samo, tylko może trochę smutno..
|
|
 |
już nie wiem, komu powinnam ufać. nie wiem kto będzie następnym w kolejce do odejścia.
|
|
 |
każda wymówka jest dla ciebie dobra, by uciec od rzeczywistości.
|
|
 |
po raz kolejny pokazałaś mi, że nie mogę liczyć na twoje wsparcie, że nigdy nie będę ważniejsza od nich. ale są jeszcze ludzie, którzy stoją za mną murem i ci są naprawdę coś warci.
|
|
 |
chorobliwie próbuje wzbudzić w sobie miłość do kogoś innego, ale tylko ty, własnie ty skurwielu, znaczysz dla mnie wszystko.
|
|
 |
i tylko ty w mojej głowie, twoja pierdolona postać.
|
|
|
|