|
Czasem chciałabym przestać myśleć... Po raz nie wiem już który, jestem zła na siebie, za swoją nieodpartą chęć bycia kimś innym
|
|
|
Muzyka jest światłem dnia, jest ciemnością nocy, muzyka jest ukojeniem, spokojem, odrealnieniem, jest moim odpowiednikiem powietrza
|
|
|
Lepiej jest się pogodzić, niż rozpamiętywać niepotrzebnie niepotrzebne...
no bo po prostu marzenia czasem się nie spełniają.
|
|
|
Wszystko było w porządku i nagle,wyjątkowo niespodziewanie, zrodziła mi się w głowie myśl:
'a gdyby tak...'.
Później już tylko ponosiłam odpowiedzialność za swój błąd.
|
|
|
Musisz zrobić sobie przerwę. Dla siebie, żebyś nie zapomniała że jesteś człowiekiem, a nie jakąś gównianą marionetką. Odnaleźć ten błąd, który sprawia, że byłaś tym, kim byłaś, a świat jest, jaki jest.
|
|
|
Jeszcze nigdy nie czuła takiego niepokoju jak teraz. Właśnie tak. Niepokoju. Wcale nie strachu. Pierwszy raz potrafiła te dwa stany wyraźnie odróżnić od siebie. Strach jest krótki, intensywny. Jak orgazm. Niepokój jest inny. Rozlewa się powoli powoli po mózgu i ciele. I trwa.
|
|
|
Stwierdzić, że do dupy, byłoby chyba zbyt łagodnym określeniem. Czuję się, jak wyjęta z pralki automatycznej. Jestem pełna goryczy, mam żal do siebie, że wciąż o nim myślę. Robię się nudna w tym wszystkim, wiem.
Jednak nie umiem wymyślić nic wesołego. Czy jest na to rada? Dlaczego to tak bardzo utrudnia bycie szczęśliwym? Nie cieszy błękitne niebo czy słońce, to wszystko co zawsze wprawiało mnie w doskonały nastrój.
|
|
|
Doskonale zdawała sobie z tego sprawę: pragnęła być bohaterką romansu. Marzyła o miłości absolutnej. Takiej, która porywa jak burza, odbiera rozum i znieczula wszystko, co dzieje się dookoła. Pragnęła emocji, chciała zwariować, oszaleć,radośnie fruwać w chmurach, patrzeć na świat w oszołomieniu i śpiewać, pijana szczęściem.
|
|
|
puste przeczucie niespełnienia prowadzące na manowce moralności.
rozczarowujące...
|
|
|
ale czy można nadać sens bezsensownym wspomnieniom?
|
|
|
powoli przyzwyczajam się do twojej obojętności
|
|
|
|