głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ewwww

nie pójdę z Tobą do opery  ale zabiorę Cię na taki koncert  po którym nie będziesz w stanie mówić. nie zjem z Tobą kolacji w restauracji  ale nauczę się dla Ciebie gotować nawet najtrudniejsze danie. nie wyślę Ci listu miłosnego  ale zadzwonię wieczorem  by słuchać jak oddychasz. nie będę tą o której marzysz  ale najlepszą wersją samej siebie   tyle mogę zaoferować.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 23 maja 2013

nie pójdę z Tobą do opery, ale zabiorę Cię na taki koncert, po którym nie będziesz w stanie mówić. nie zjem z Tobą kolacji w restauracji, ale nauczę się dla Ciebie gotować nawet najtrudniejsze danie. nie wyślę Ci listu miłosnego, ale zadzwonię wieczorem, by słuchać jak oddychasz. nie będę tą o której marzysz, ale najlepszą wersją samej siebie - tyle mogę zaoferować. || kissmyshoes

jestem ciężkim człowiekiem  wiesz przecież   a mimo to wymagasz ode mnie tak wiele. wiesz  że często myślę  tak   gdy mówię  nie   i na odwrót. masz świadomość tego  że lubię być dziecinna  a wkurzasz się o to na mnie. wiesz  że przyjaciół stawiam w życiu na pierwszym miejscu  i  że gdybym musiała stanąc przed wyborem między Tobą a Nimi  usłyszałbyś  spierdalaj tam skąd przyszedłeś . wiesz  że jak kocham to całą sobą  i   że jestem wtedy strasznie bezbronnym człowiekiem. wiesz  że cenię sobie odrobinę wolności  i nie spowiadam się z każdego ruchu. wiesz jaka jestem  a się wkurwiasz. i wiesz  mam jedną zasadnę   albo bierzesz mnie taką jaka jestem  albo odwróć się  idź i nie wracaj  bo nie żyję sztucznością  wybacz.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 23 maja 2013

jestem ciężkim człowiekiem, wiesz przecież - a mimo to wymagasz ode mnie tak wiele. wiesz, że często myślę "tak", gdy mówię "nie", i na odwrót. masz świadomość tego, że lubię być dziecinna, a wkurzasz się o to na mnie. wiesz, że przyjaciół stawiam w życiu na pierwszym miejscu, i, że gdybym musiała stanąc przed wyborem między Tobą a Nimi, usłyszałbyś "spierdalaj tam skąd przyszedłeś". wiesz, że jak kocham to całą sobą, i , że jestem wtedy strasznie bezbronnym człowiekiem. wiesz, że cenię sobie odrobinę wolności, i nie spowiadam się z każdego ruchu. wiesz jaka jestem, a się wkurwiasz. i wiesz, mam jedną zasadnę - albo bierzesz mnie taką jaka jestem, albo odwróć się, idź i nie wracaj, bo nie żyję sztucznością, wybacz. || kissmyshoes

I nie wychodźmy za szybko z łóżka  otwórzmy tylko to okno i wystawmy twarze do słońca  mocno wciągając do płuc nikotynę.

definicjamiloscii dodano: 23 maja 2013

I nie wychodźmy za szybko z łóżka, otwórzmy tylko to okno i wystawmy twarze do słońca, mocno wciągając do płuc nikotynę.

nie obiecam  że nie dorzucę do pieca i spalę znowu w wódce te wspomnienia  miejsca.   Huczuhucz

stostostopro dodano: 21 maja 2013

nie obiecam, że nie dorzucę do pieca i spalę znowu w wódce te wspomnienia, miejsca. / Huczuhucz

pływaliśmy w jeziorze gdy nagle Mateusz wyskoczył z misją: skaczemy ze skały .na początku opierałam się temu pomysłowi ale za jakieś pięć minut stałam już na skarpie.kilku kumpli i Damian skoczyli już a ja panikowałam błagając Mateusza by mnie stąd sprowadził.  No dawaj Żaki  bo Cię zepchnę  zagroził przyjaciel. nawet nie próbuj  spanikowałam odsuwając się. złapał mnie  po czym objął  i podał swoją rękę. skoczymy razem  oznajmił. patrzyłam z przerażeniem na Niego i wodę  która była tak bardzo oddalona od Nas. zaufaj mi  powiedział. ufam Ci  zdążyłam powiedzieć  a po chwili leciałam już w dół  drąc się w niebogłosy.gdy już wynurzyłam się z wody zauważyłam że nadal trzymam rękę Mateusza.uśmiechnął się pytając jak było. zaufałam Ci już milion lat temu  i dobrze zrobiłam  bo nie przejadę się nigdy.było świetnie  powiedziałam  po czym lekko Go podtopiłam uśmiechając się sama do siebie  na myśl o tym  że wiem że zawsze gdy trzeba  poda mi rękę i poprowadzi do samego końca.   kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 21 maja 2013

pływaliśmy w jeziorze,gdy nagle Mateusz wyskoczył z misją:"skaczemy ze skały".na początku opierałam się temu pomysłowi,ale za jakieś pięć minut stałam już na skarpie.kilku kumpli,i Damian skoczyli już,a ja panikowałam,błagając Mateusza by mnie stąd sprowadził. "No dawaj Żaki, bo Cię zepchnę"-zagroził przyjaciel."nawet nie próbuj"-spanikowałam,odsuwając się. złapał mnie, po czym objął, i podał swoją rękę."skoczymy razem"-oznajmił. patrzyłam z przerażeniem na Niego i wodę, która była tak bardzo oddalona od Nas."zaufaj mi"-powiedział."ufam Ci"-zdążyłam powiedzieć, a po chwili leciałam już w dół, drąc się w niebogłosy.gdy już wynurzyłam się z wody,zauważyłam,że nadal trzymam rękę Mateusza.uśmiechnął się pytając jak było."zaufałam Ci już milion lat temu, i dobrze zrobiłam, bo nie przejadę się nigdy.było świetnie"-powiedziałam, po czym lekko Go podtopiłam,uśmiechając się sama do siebie, na myśl o tym, że wiem,że zawsze,gdy trzeba, poda mi rękę,i poprowadzi-do samego końca.|| kissmyshoes

 cz.1 wracałam z  treningu przez park. była zima jakoś około 22. byłam na tyle zmęczona  że ledwie podnosiłam nogi. nagle zauważyłam pewną typiarę z koleżankami  która obiecała mi wpierdol za pewien incydent z imprezy.  kurwa  tylko nie dzisiaj    burknęłam pod nosem wybierając numer Mateusza  i wkładając telefon do torby   wiedziałam  co mnie czeka. liczyłam na to  że jak już mnie dorwie  to sama  ale przeliczyłam się. poszło pare wyzwisk  i po chwili poczułam uderzenie prosto w twarz. oddałam Jej  zaczęłyśmy się szarpać  i nagle zostałam wywrócona przez jedną z Jej kumpeli. skuliłam się  czując jak dostaję buty na żebra i po chwili   na twarz. miałam wrażenie  że to się nie kończy  trwa wieki  a ból stawał się coraz większy i większy. modliłam się o to  by Mateusz odebrał telefon i słyszał to wszystko   nagle pojawił się  a One zniknęły. podbiegł do mnie panikując  i dzwoniąc po karetkę.

kissmyshoes dodano: 21 maja 2013

[cz.1]wracałam z treningu przez park. była zima,jakoś około 22. byłam na tyle zmęczona, że ledwie podnosiłam nogi. nagle zauważyłam pewną typiarę z koleżankami, która obiecała mi wpierdol za pewien incydent z imprezy. "kurwa, tylko nie dzisiaj" - burknęłam pod nosem,wybierając numer Mateusza, i wkładając telefon do torby - wiedziałam, co mnie czeka. liczyłam na to, że jak już mnie dorwie, to sama, ale przeliczyłam się. poszło pare wyzwisk, i po chwili poczułam uderzenie prosto w twarz. oddałam Jej, zaczęłyśmy się szarpać, i nagle zostałam wywrócona przez jedną z Jej kumpeli. skuliłam się, czując jak dostaję buty na żebra i po chwili - na twarz. miałam wrażenie, że to się nie kończy, trwa wieki, a ból stawał się coraz większy i większy. modliłam się o to, by Mateusz odebrał telefon i słyszał to wszystko - nagle pojawił się, a One zniknęły. podbiegł do mnie panikując, i dzwoniąc po karetkę.

 cz.2  błagał mnie  bym nie odlatywała  a ja zwijałam się z bólu do tego stopnia  że dłonie ścisnęłam w pięści  a paznokcie przebijały mi skórę. modliłam się o to by w końcu usłyszeć sygnał karetki  i o to by ten pieprzony ból się skończył   na darmo. ból towarzyszył mi jeszcze przez dwa miesiące  a od tamtego dnia moja szczęka jest bogatsza o dwie tytanowe płytki  a moja siła i doświadczenie   o kilka treningów boksu więcej  bo właśnie to obiecałam sobie podczas gdy ta szmata kopała mnie po twarzy.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 21 maja 2013

[cz.2] błagał mnie, bym nie odlatywała, a ja zwijałam się z bólu do tego stopnia, że dłonie ścisnęłam w pięści, a paznokcie przebijały mi skórę. modliłam się o to by w końcu usłyszeć sygnał karetki, i o to by ten pieprzony ból się skończył - na darmo. ból towarzyszył mi jeszcze przez dwa miesiące, a od tamtego dnia moja szczęka jest bogatsza o dwie tytanowe płytki, a moja siła i doświadczenie - o kilka treningów boksu więcej, bo właśnie to obiecałam sobie podczas gdy ta szmata kopała mnie po twarzy. || kissmyshoes

odebrałam telefon  i nagle w słuchawce usłyszała cichy głos ojca:  Żaklina  Ty mnie nienawidzisz prawda?   zapytał. przez chwilę nie mogłam wydobyć z siebie słowa  zastanawiając się  jakim prawe wogóle do mnie zadzwonił.  przecież wiesz. po co dzwonisz?    w końcu coś z siebie wydusiłam.  jestem w szpitalu  ale to już wiesz. mój stan jest ciężki  i po prostu chciałem wiedzieć..chciałem Cię usłyszeć    powiedział powoli. słuchałam jak mówi  czując nie współczucie  nie miłość   a obrzydzenie.  powiedz mi coś  proszę Cię. pewnie życzysz mi śmierci..    ponownie się odezwał. wzięłam głęboki oddech  po czym spokojnie odpowiedziałam:   Nie  nie życzę Ci śmierci. Życzę Ci  żeby ktoś jeszcze zdążył Cię w życiu zranić tak mocno  jak Ty zraniłeś mnie  tato    po czym rozłączyłam się  siadając na fotelu i próbując powstrzymać łzy  i wspomnienia  które zaczęły uderzać mnie z każdej strony serca  które tak bardzo bolało.   kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 20 maja 2013

odebrałam telefon, i nagle w słuchawce usłyszała cichy głos ojca: "Żaklina, Ty mnie nienawidzisz,prawda?"- zapytał. przez chwilę nie mogłam wydobyć z siebie słowa, zastanawiając się, jakim prawe wogóle do mnie zadzwonił. "przecież wiesz. po co dzwonisz?" - w końcu coś z siebie wydusiłam. "jestem w szpitalu, ale to już wiesz. mój stan jest ciężki, i po prostu chciałem wiedzieć..chciałem Cię usłyszeć" - powiedział,powoli. słuchałam jak mówi, czując nie współczucie, nie miłość - a obrzydzenie. "powiedz mi coś, proszę Cię. pewnie życzysz mi śmierci.." - ponownie się odezwał. wzięłam głęboki oddech, po czym spokojnie odpowiedziałam: " Nie, nie życzę Ci śmierci. Życzę Ci, żeby ktoś jeszcze zdążył Cię w życiu zranić tak mocno, jak Ty zraniłeś mnie, tato" , po czym rozłączyłam się, siadając na fotelu i próbując powstrzymać łzy, i wspomnienia, które zaczęły uderzać mnie z każdej strony serca, które tak bardzo bolało.|| kissmyshoes

Żaden z Ciebie mężczyzna  w końcu sobie to uświadom  pizda.Jesteś żenadą  wracaj tam gdzie twoje stado

pihszoouu15 dodano: 17 maja 2013

Żaden z Ciebie mężczyzna, w końcu sobie to uświadom, pizda.Jesteś żenadą, wracaj tam gdzie twoje stado

Prywatnie poniosłem i nadal ponoszę serię porażek  to jest mój pierdolony kamień Syzyfa.

pihszoouu15 dodano: 17 maja 2013

Prywatnie poniosłem i nadal ponoszę serię porażek, to jest mój pierdolony kamień Syzyfa.

Źle się działo  bo byłem egoistą  i  jakby należało się na świecie wszystko mi. Widziałem winę wszędzie  tylko nie w samym sobie  poznałem przyczynę  czasem mało mamy w głowie.

pihszoouu15 dodano: 17 maja 2013

Źle się działo, bo byłem egoistą, i, jakby należało się na świecie wszystko mi. Widziałem winę wszędzie, tylko nie w samym sobie, poznałem przyczynę, czasem mało mamy w głowie.

Coraz lepiej się układa  załamanie znika  coraz więcej się wymaga  planowanie życia.

pihszoouu15 dodano: 17 maja 2013

Coraz lepiej się układa, załamanie znika, coraz więcej się wymaga, planowanie życia.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć