 |
po omacku idziesz a wyjścia nie ma labirynt
|
|
 |
najgorzej świadomie wyrządzać krzywde samemu sobie
|
|
 |
nie musisz wierzyć w to co ja człowiek starczy że jesteś
|
|
 |
Czuje sobą wiele zła, przy nim tak niewiele dobra
Wolałbym Cię bardziej gdybym nie dał Ci się poznać
|
|
 |
lubię smak nawet twoich kłamstw,ale brak Ci odwagi brak Ci odwagi na coś więcej by być ze mną
|
|
 |
Powiedz mi jak uciec mam przed samym sobą, wstecz się nie oglądać
Czuje sobą wiele zła, przy nim tak niewiele dobra
Wolałbym Cię bardziej gdybym nie dał Ci się poznać
|
|
 |
Powiedz mi jak uciec mam przed samym sobą, wstecz się nie oglądać
Czuje sobą wiele zła, przy nim tak niewiele dobra
Wolałbym Cię bardziej gdybym nie dał Ci się poznać
|
|
 |
Mój umysł to straszny burdel, gubię się w tym rzadkim gównie
Może dasz mi rękę i wyciągniesz stąd zanim pójdziesz
|
|
 |
Nie mogę zasnąć, brak snu stał się rutyną
Obecną w moim życiu jak ból i sztuczna miłość
Dawno nie czułem się dobrze tu, znowu coś mnie ciągnie w dół
Widzę swoje odbicie w lustrze, nie umiem w twarz spojrzeć mu
|
|
 |
Jestem jak rozbitek, którego statek tonął w najgorszych męczarniach. Odnajduję spokój w samotności i myślach. Powoli oddalam się od ludzi i rzeczywistości ,samemu błądząc po świecie. Odkrywam nowe rzeczy i poglądy, które w przyszłości na pewno mi się przydadzą. Staje się ostrożniejsza i każde nowe zdarzenie dokładnie interpretuje. Naprawdę jestem jak rozbitek – mam własną wyspę, do której coraz ciężej jest wejść obcym
|
|
 |
coraz częściej przekonuję się że nie warto przywiązywać się do miejsc,rzeczy i ludzi. miejsca się zmieniają,rzeczy psują. a ludzie? ludzie odchodzą.
|
|
 |
Poznajesz go ,zakochujesz sie w nim ,zwierzasz się mu , coraz bardziej go pragniesz ,i gdy tak na prawdę masz u niego zaufianie , i gdy wiesz że to on może być tym jedynym , co robi? odchodzi!
|
|
|
|