 |
|
Jeśli masz być, to będziesz. Mimo wszystko wierzę w Ciebie, wierzę że kiedyś pobiegniesz. Poczekam tyle ile trzeba, dwa tygodnie, kilka lat, całe życie. Tylko się nie spóźnij.
|
|
 |
|
Po wszystkim nauczysz się, że istnieje różnica między trzymaniem za ręce, a zakochaniem, że pocałunki nie zawsze coś znaczą, obietnice szybko można złamać, a ‘do widzenia’ czasami znaczy ‘żegnaj'
|
|
 |
|
Serce nie pyta, kiedy zaczyna się w kimś kochać. I nie mylmy miłości z zakochaniem - zakochanie jest na jakiś czas. A dalej jest praca nad uczuciem. I ono nie zawsze ma tę samą temperaturę. Zmienia się. Czasem w obcość, czasem w nienawiść. Najważniejsze, żeby nie stać się sobie obcym i nie pogardzać osobą, z którą się jest. Jeśli tak się dzieje, trzeba odejść...
|
|
 |
|
błagam nie puszczaj mej ręki kiedy razem z Tobą płonę.
|
|
 |
|
Może chcę dobrze, ale przynoszę ból
I nagle wszystko wokół warte jest...
Biegnę donikąd, choć coś mówi stój
Otwarta rana, ja znów sypię sól....
|
|
 |
|
Każdy mężczyzna wie, że kobieta potrzebuje schować się w męskich ramionach. Każdy mężczyzna chce, by jego kobieta potrzebowała konkretnie jego ramion. Nie tylko gdy jest dobrze, ale przede wszystkim gdy źle się dzieje. Wtedy mężczyzna wie, że trzeba ramiona rozłożyć, by być przygotowanym gdy ona przybiegnie. Każdy mężczyzna chce, by jego kobieta powiedziała mu, że bez niego, to jednak nie to, że głupio i bez sensu.
|
|
 |
|
Czy mogę spać w Twoich ramionach dzisiaj w nocy? Jest zbyt zimno kiedy leżę tutaj samotny. Nie trzymam nic, by móc trzymać Ciebie i gwarantuję, nie zrobię Ci nic złego. Potrzebuję czyichś ramion, które mnie przytrzymają, dopóki będę wystarczająco silny by wrócić o własnych nogach.
|
|
 |
|
Ranimy się, kłócimy i krzyczymy czasem zbyt głośno niż jest to potrzebne, a gdzieś między to wplatamy miłość i wiarę w to, że każdy dzień jest kolejną cegiełką umacniającą mur, który nazywamy naszym wspólnym życiem.
|
|
 |
|
Przecież to o to chodzi. O to spojrzenie, które mówi - chcę Cię. O ten mocny uścisk - nikomu Cię nie oddam. O to złapanie za tyłek pokazujące - jesteś moja.
|
|
 |
|
Pokochaj mnie różną - brzydką, krzykliwą i skłonną do płaczu, jaka jestem, kiedy wędruję po ciemnych zakamarkach pamięci, gdzie piętrzą się przykryte zakurzoną czarną płachtą skrzynki złych myśli i złych uczynków, rozpadające się, z ostrymi kantami. Natykam się na nie, kaleczę czoło, palce u nóg i klnę przez zęby... Myślisz, że jestem dobra, a tak naprawdę też zła, niesprawiedliwa, nieszczęśliwa. Łatwo pokochać piękną, ale taką?
|
|
 |
|
Nigdy nie mów, że kogoś kochasz, tylko po to, żeby pocieszyć. Nigdy nie mów o wspólnych nocach, skoro wiesz, że jednak nie chcesz. Nigdy nie zostawiaj pijanego, skoro wiesz, że sam pijesz. Nigdy nie mów, że Cię nie ma, lecz po prostu powiedz, że nie chcesz rozmawiać. Nigdy nie mów, że jestem ta jedyna, wyjątkowa skoro wiesz, że to gówno prawda. Nigdy nie mów, że wszystko Ci się we mnie podoba, jeśli nie podoba Ci się nic. Nigdy nie całuj, jeśli wiesz, że to dla Ciebie nic nie znaczy, bo dla kogoś może oznaczać bardzo dużo. Nigdy nie mów 'zapomnij', skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię, bo nie chce i nie potrafię. Nigdy nie mów, że to nie jest takie trudne, jeśli wiesz, że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłam. Nigdy nie chciej wracać do starych czasów, skoro wiesz, że niedługo zostawisz, złamiesz serce i powiesz "spadaj". Nigdy nie kłam.
|
|
 |
|
Chodź pocałuję cię tam, gdzie się kończysz i zaczynasz (...) w duszę, chodź, pocałuję cię w serce. Na dzień dobry. Na dobranoc. Na zawsze. Na nigdy. Na teraz. W samo serce.
|
|
|
|