 |
umarłam razem z nim. bo zabrał ze sobą moje serce, które dałam mu do wiecznego depozytu. a bez serca nie da sie żyć, czyż nie?
|
|
 |
a pózniej pamiętam tylko mroźny powiew wiatru, przemykające pod jasną osłoną księżyca drzewa, ich szum i pisk opon. a pózniej pamietam tylko ból, nie fizyczny. on był jak główka od pineski, chociaż bolało mnie całe ciało. wtedy zrozumiałam, ze moje serce jest większe niz ja sama. ze jego ból potrafi zagłuszyć wszystko. nawet połamane kości. ból straty, zabija tak samo, jak wypadek osobę stracona.
|
|
 |
lotnisko widziało wiecej prawdziwych pocałunków niż ołtarz.
|
|
 |
też jesteś zdania, że 'my' jesteśmy idealni tylko w teorii?
|
|
 |
W każdy dzień leczysz się tym właśnie, czego ci brak..
|
|
 |
Dwudziestych urodzin w Szwablandzie nie spędzę..
|
|
 |
“Zakładasz, że między nami jest coś takiego, co pozwoli nam zawsze do siebie wracać. Zakładasz, że cokolwiek zrobisz - zawsze będę czekać. Nie będę. Coraz częściej myślę, że już nic między nami nie zostało.”
|
|
 |
Iść do przodu na wariata i nie myśleć o tym co się może zdarzyć.
|
|
 |
Potargany mam życiorys, sporo o mnie nie wiesz.
Dla wspólnego dobra radzę o nic mnie nie pytaj.
|
|
 |
I znów zasypiamy razem, rano mnie nie będzie.
|
|
 |
I tylko jedna wielka prośba nie mów o miłości.
Niczego nie psuj, niczego nie chciej, o nic nie pytaj.
|
|
 |
Czasami duma nie pozwala spraw naprawić..
|
|
|
|