 |
|
Tu życie tnie marzenia, z precyzją jak chirurg, Jeden krok do przodu, dwa kroki do tyłu.
|
|
 |
|
Zapalasz się trzęsąc zapałkę w ciemnościach, Przed twoją twarzą największy pieprzony koszmar, To nie jest świat gdzie prawa daje się dla gejów, A dziecko można kupić, bezczelnie na ebay’u.
|
|
 |
|
Do góry uszy, masz wyrzuty? Spowiedź dobra dla duszy.
|
|
 |
|
nie pamiętam już dzieciak jak to jest żyć bez bólu.
|
|
 |
|
Skumaj że czasami sam zapominam co to umiar
|
|
 |
|
Łza płynie po policzku, do głowy znowu głupota wpadła, za chwilę umarła, za chwilę już odżyła.
|
|
 |
|
czekam na moment, na ten moment aż pęknę i wyrzucę wszystko z siebie będę leżał na glebie wtedy chciałbym zamknąć oczy, nie oddychać, znaleźć się w niebie.
|
|
 |
|
Nagle serce przestaje bić, przerwana prawdy nić Z brudów, kłamstw, oszczerstw zaczynasz gnić Jak w oczy wić.
|
|
 |
|
Wiesz dokładnie, że nie napisze, ale zawsze czujesz ten płomyk nadziei słysząc wieczorem dźwięk sms'a.
|
|
 |
|
Tak łatwo można się uzależnić od drugiej osoby. Tak łatwo można przejąć jej nawyki. I nagle nie ma powodu, żeby wstać z łóżka. I dzień przelatuje przez palce. Nie ma nic.
|
|
 |
|
Dziś nie mam już wątpliwości, że to koniec. I nawet już chyba nie chcę powrotu. Nie chciałabym funkcjonować tylko dzięki kofeinie, i być w odwiecznym konflikcie z morfeuszem, chociaż swojego czasu to lubiłam. Dziś chciałabym móc ten pierwszy i ostatni raz rzucić Ci prawdą pomiędzy oczy. Stanąć najbliżej Ciebie jak to tylko możliwe, tak blisko abyś czuł mój oddech na swojej twarzy. Powiedziałabym Ci wtedy jak mocno Cię kochałam, ile tak naprawdę nocy przez Ciebie przepłakałam, i jak cierpiała na tym moja psychika, i w sumie nie tylko moja. Powinieneś przeprosić serdecznie także moich przyjaciół, ponieważ ta garstka osób cierpiała za każdym razem ze mną. Wysłuchiwali w milczeniu godzinnych streszczeń naszych rozmów, opis Twoich ust, i woń perfum znali na pamięć. Zapewne pamiętają także widok moich łez, moich oczu kiedy byłam wrakiem człowieka, bo znowu się naćpałeś. Powinieneś nauczyć mnie żyć od nowa, bez Ciebie. / Stostostopro .
|
|
|
|