 |
'słowa nie oddają tego, ile waży strata. kocham Cię najmocniej, zaraz wracam..'
|
|
 |
Złap mnie za rękę, spędźmy noc pod gwiazdami,
tylko Ty i ja, uśpieni lasu szumami.
|
|
 |
lepiej wpadnij, polej, zapijemy smutek, on i tak wróci z jutrem.
|
|
 |
widzę jak upadasz. mówisz: to nie ja.
|
|
 |
rzucenie palenia jest najłatwiejszą rzeczą na świecie. wiem o tym, bo robiłam to już tysiące razy.
|
|
 |
nie pytasz dokąd idę, ale wiem, że idziesz ze mną.
|
|
 |
'nie pamiętam już, który raz uciekłaś mi,
znów zaszyłaś się, nie wiem po co gdzie i z kim..'
|
|
 |
dziś jesteśmy tymi ludźmi przed którymi ostrzegali nas rodzice.
|
|
 |
milion powodów, żeby uciec. tysiąc, żeby nie wrócić. jeden, żeby zostać.
|
|
 |
Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skrę do mięśni i kości, kótre zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie
|
|
 |
latarnie spuściły głowy, poszły spać,
patrzę, jak na moją miłość pada śnieg.
|
|
|
|