 |
Nie jestem już adresatem Twoich uśmiechów.
|
|
 |
Ta muzyka znów płacze, ja nie dostrzegam celu, te wspomnienia wirują niczym strzępki papieru.
|
|
 |
Ty też tak zrób, usiądź czasem na dupę,
słońce świeci nad nami i za to kocham moją grupę!
|
|
 |
Człowiek nie wie sam, co dla niego dobre.
|
|
 |
W pojedynkę na miasto, znów wychodzę bez celu, nie jest fajnie, gdy idę tak po prostu samemu.
|
|
 |
Im słabsza jesteś, tym silniejszą udajesz.
|
|
 |
Bo kobiety lubią jak nimi trochę porzucasz po łóżku.
|
|
 |
Normalna sprawa, naucz się udawać, że się nie przejmujesz.
|
|
  |
|
Tak często stoimy w miejscu, ponieważ boimy się dokonać jakiekolwiek wyboru. Boimy się jego konsekwencji, ewentualnego rozczarowania i bólu jaki może przynieść. Jesteśmy tacy słabi, marni, jesteśmy tak bardzo delikatni, bo obawiamy się, że jeden krok w przód może nas zniszczyć. Powinniśmy próbować, starać się, robić cokolwiek, bo przecież najgorzej jest stać w miejscu i patrzeć jak szybko ucieka nam życie. Jednak coś nas paraliżuje i tak często robimy z siebie ofiarę losu, zasłaniamy się swoimi problemami. Och jesteśmy tacy beznadziejni, tak bardzo beznadziejni. I tak masz rację, ja też taka jestem. / napisana
|
|
 |
Jak przyjaźń to do śmierci i nigdy na odpierdol.
|
|
 |
I know people make promises all the time then they turn right around and break them.
|
|
 |
Wyjebane mam na to, kto co za plecami gada, masz mi coś do powiedzenia, w cztery oczy sprawę załatw.
|
|
|
|