 |
Rafy konieczności i przypadku, mamo
Nie wiem, czy przepłynę przez nie cało, nie czekaj aż wrócę, połóż się spać spokojna, Twoja miłość - jedyna bezinteresowna. Nie wiedziałem, że anioły latają tak nisko, bądź dziś dobrą myślą obok mnie, bardzo blisko.
|
|
 |
Doszedłem do dna żalu, tu nie widać jutra, niech muzyka zagra smutnie wśród szarego popołudnia.
|
|
  |
popatrz jak czas zmienia.
|
|
 |
Się uśmiecham nawet gdy odczuwam ból, bo za każdym razem i tak potem się wybudzam z ulgą, za chwilę potem znów zaczynam się z myślami bić.
|
|
 |
Do błędu się nie przyznasz, nie mam na co liczyć, jakie to uczucie, gdy zawodzi człowiek.
|
|
 |
Wiem dzisiaj jak przeżyć, wiem, lecz to żadna sztuka, coś nie fair, to przez was już nie umiem ufać.
|
|
 |
You don't deserve my tears, I guess that's why they ain't there when I think that there was a time that I almost loved you.
|
|
 |
You turned out to be the best thing I never had and I'm gon' always be the best thing you never had.
|
|
 |
You’re all I need when I’m holding you tight, if you walk away I will suffer tonight.
|
|
 |
Wiesz, chciałabym teraz być z nim pośród cichej nocy opustoszałego miasta. Znaleźć ukojenie w delikatnym odcieniu jego tęczówek i zdobyć się na ten gram odwagi, by powiedzieć mu prawdę o tym, co czuję. Poczuć ciepło jego warg na czole - znak tego, że zrozumiał. Obietnicę, iż nie zostawi mnie po raz kolejny.
|
|
 |
Nie chcę narzekać. Marudzić. Zrzędzić. Nic w ten deseń. Podwijam rękawy i dzielnie zabieram się za układanie swojego życia. Zagryzam wargę. Nie będę płakać. Ani krzyczeć. Nie powiem jak boli, kiedy odłamki serca uwierają mnie w klatce.
|
|
|
|