 |
niekiedy sami gubimy się w naszej miłości. zostaje tylko kilka słów wypowiedzianych w złości i chłód kłótni. i my, kochankowie, którzy nie potrafią pogodzić się tylko dlatego, że jedno drugiego nie przeprosi. jesteśmy zbyt dumni. dumni i zakochani. przez to cierpimy.
|
|
 |
|
Nie jestem od tego by prawić Ci morały,stawiać przeszkody,umoralniać.Ja chce Ci pomóc tyle ile będę mogła,chce czuć że się uśmiechasz,że chociaż troche poprawiam Ci się humor.Tyle.
|
|
 |
|
Kiedyś zniknę. Nie przestanę czekać. Ty po prostu nie będziesz wiedział, gdzie mnie szukać.
|
|
 |
|
Wypłakałam już wszystkie jesienne łzy
dlatego śmieję się z bezsilności.
Wieczorami śmiać chce mi się najbardziej.
|
|
 |
|
- bezżyciowość?
- no tak stan kiedy nie zwracasz uwagi czy pijesz kawe z cukrem czy z proszkiem do pieczenia, nie masz nawet w sumie pojęcia po co pijesz kawę.
|
|
 |
|
wyjdź, zapal, daj mi ochłonąć, nie gaś mej złości ramionami.
|
|
 |
|
kochaj mnie ustami, dłońmi też mnie kochaj. troszcz się o mnie swoimi obojczykami i opuszkami palców, a gdy zasnę otulaj mnie ciepłem myśli, ale proszę nie rób ze mnie małej dziewczynki wiesz, że tego nie cierpię.
|
|
 |
|
piłeś kiedyś kawę z łzami? dziwnie namiętna jest.
|
|
 |
|
''Mała co Ci mówiłem?! Miałaś nie zapominać! A ty nie pamiętasz! Przecież doskonale wiesz, że Twój uśmiech jest CAŁY CZAS pod nosem! Tylko Ty o nim zapominasz! Mała, jesteś tam? Halo, żyj!''
|
|
 |
|
halo, samotność? jesteś do dupy.
|
|
 |
|
nie jest źle, czasem tylko przypomina mi się Jego uśmiech i mam ochotę z Nim pogadać, ale oj tam...
|
|
 |
|
odchodzę, wracam, patrz o... umarłam, już nie wracam.
|
|
|
|