 |
|
moje oczy
czasami płaczą,
kiedy głowa
sobie przypomina.
|
|
 |
|
gdy wyjdziesz? mam biec? przepraszam, ale w biegach jestem kiepska. zostanę i przechylę ostatni kieliszek gorzkiej żołądkowej i... " za błędy" czy jak to szło?
|
|
 |
|
- proszę gdybyś mógł chociaż uchylić o niej odrobinę tajemnicy, jaka ona była?
- sprawiała, że latem i zimą a nawet jesienią słońce pieściło twarze przechodniów, a jej uśmiech idealnie współgrał z jego promieniami. Nie uśmiechała się tylko wtedy gdy liczyła rachunki, bo nie lubiła tego i z nerwów przygryzała zawsze dolną wargę, a gdy uciekł jej ostatni pociąg klęła pod nosem po hiszpańsku tak zależało jej by mnie zobaczyć i pocałować na dobranoc. była aniołem zamkniętym w szatańskim ciele... nikt jej nie rozumiał, nawet ja... dlatego odeszła.
|
|
 |
|
trzeba pamiętać, że w życiu każdej kobiety są też momenty kiedy chusteczki higieniczne w jej kieszeni są tylko potrzebne w celach czysto smarkających z powodu przeziębienia.
|
|
 |
|
lubię się przy tobie śmiać, płakać, skakać, tańczyć, śpiewać, mówić głupoty... ogólnie lubię być przy tobie .
|
|
 |
Jest taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie odejdą. - net
|
|
 |
Ona wierzy w Boga z powodu swoich defektów i wie o tym. Gdyby nie miała defektów, to by nie wierzyła. Ona wierzy w Boga, ale jednocześnie wie o tym, że Bóg to jedynie plaster na jej psychofizyczne defekty.
|
|
 |
Za nami już wiele, a przed nami jeszcze więcej. ♥
|
|
 |
spójrz na świat - tysiące zalet i wad ..
|
|
 |
Pytasz czy o Tobie myślę? Czasem rano, po przebudzeniu.
Mniej więcej do kolejnego poranka .. W sumie to tylko wtedy gdy oddycham, wiesz ?
|
|
 |
„Inni się zakochują, znajdują bliską duszę, a ja nic. Zawsze byłam na opak, ale teraz to już przeginam. Jak tak dalej pójdzie, będę musiała ogrzewać się ciepłem własnego telefonu komórkowego.”
|
|
 |
Wierzysz w diabła? Bo ja tak. Diabeł jest prawdziwy. Ale to nie mały czerwony człowieczek z rogami i ogonem. Może być piękny-przecież to upadły anioł, był ulubieńcem Boga. Czytałaś Apokalipsę św. Jana? Nie? W Niebie jest pewna rodząca kobieta, wyjąca z bólu. I jest czerwony smok z siedmioma głowami, który czeka, by móc zjeść jej dziecko. Ale archanioł Michał strąca smoka na Ziemię. Od tego momentu smok nienawidzi kobiety i wypowiada wojnę jej, ale także wszystkim jej dzieciom. Czyli nam.
|
|
|
|