 |
Musisz, czasem musisz uciec, musisz zabrać kurtkę, wyjść, musisz trzasnąć drzwiami, musisz odejść z przeszklonymi oczami. Musisz zostawić go ze wspomnieniem Ciebie jako tej słabej, kruchej istoty, która Go najbardziej potrzebuje, podobnie jak Ty masz mieć w głowie Jego obraz - z twarzą w dłoniach i krzykiem, który odbił się echem o ściany. Nie wolno Wam zostać na tych samych metrach kwadratowych, dusić się toksycznością i obrzucać się wciąż pretensjami. Musicie odetchnąć. I musicie się kurewsko źle czuć, nie móc odnaleźć spokoju i zrozumieć, że tylko przy sobie jest Wam stuprocentowo dobrze.
|
|
 |
Raniąc osoby które kochasz, ranisz siebie dwa razy mocniej.
|
|
 |
wkładaliśmy palce pod budkę
a teraz twarz pod kran w umywalce po wódce
|
|
 |
Jeśli Ci o mówiłam Ci o swoich problemach to nie oznacza, że lubię narzekać. Tylko jesteś kimś ważnym i mam do Ciebie zaufanie.
|
|
 |
2013 - czujecie to. Jak to dziwnie się piszę. Mam uczycie, że ten nadchodzący rok będzie tak dziwny jak żaden inny.
|
|
 |
Dzień dobry, nazywam się Agnieszka i jestem anonimową morderczynią kwiatów.
|
|
 |
Dwadzieścia dwa lata, metr sześćdziesiąt pięć wzrostu, dwadzieścia osiem zębów, dwa pieprzyki na plecach, dwie złamane kości, sześćdziesiąt dziewięć tysięcy przespanych godzin, czwarty rok studiów, dwójka rodzeństwa, trójka przyjaciół, dwoje dzieci, trzy kolczyki, dwunaste piętro, czteroletni związek, siedem tabletek, pięćdziesiąt dziewięć metrów kwadratowych, trzy ekstrakcje, sto osiemdziesiąt kilometrów, piętnaście lat nauki, sto siedemdziesiąt pięć punktów, siedemset sześćdziesiąty trzeci dzień żałoby, cztery puste pokoje, dwa tysiące osób spotkanych na mojej drodze. W liczbach jest taki spokój. Pięćdziesiąt procent szans, że się w kimś zakocham i pięćdziesiąt procent, że ktoś zakocha się we mnie. Szanse znacznie spadają, gdy mówimy o dwóch tych samych osobach. Spadają jeszcze bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę wadę wzroku minus dwie doptrie. Nie musimy liczyć prawdopodobieństwa, żeby wiedzieć, że wszyscy mamy gówniane szanse na odwzajemnioną miłość i szczęście.
|
|
 |
w sumie to fajnie by było być czyimś postanowieniem noworocznym.
|
|
 |
I patrząc na ciebie przypomniałam sobie, jak bardzo kiedyś potrafiłam kochać.
Jak wspaniale się wtedy czułam i jak miłość była dla mnie wszystkim.
|
|
 |
Właściwie to odkąd pamiętam zawsze coś sobie wmawiałam: , że jestem zakochana, wmawiałam, że już się odkochałam, wmawiałam, że jestem szczęśliwa i że wszystko jest ok.
|
|
 |
Inne cele w życiu, inne plany i pragnienia, muszę wszystko pozmieniać. Tak jak czas wszystko zmienia.
|
|
 |
Na skutek klęsk i nieszczęść, które na mnie spadły, zostałam wiedźmą.
|
|
|
|