 |
siedze na parapecie , w za dużym dresie, w ręku trzymam kubek kakao, które już jest całkowicie zimne. Patrze w gwiazdy i myśle " Czy ty kiedykolwiek tęskniłeś? " Czy tęskniłeś za moim głosem, oczami, żartami, zapachem, za moją obecnością? Czy Twoje myśli chociaż przez dwie sekundy skupiły się na mnie ? Czy tak ja siadałeś na parapecie i rozmyślałeś o mnie? Czy kiedyś powiedziałeś " cholernie,mi jej brakuje " ? .
|
|
 |
– Ty musisz tyle palić? – Mogę rzucić, kiedy zechcę. – No to rzuć. – Kiedy nie chcę.
|
|
 |
Przepraszam , ale nie słucham opinii ludzi , którzy mieli w ustach więcej chujów niż ja frytek. Amen.
|
|
 |
To uczucie , kiedy wracam do domu a matka podchodzi i mówi : "Dmuchnij" ; DD
|
|
 |
Jakbyś miała wyjebane, to byś nie mówiła że masz wyjebane, bo byś miała na to wyjebane.
|
|
 |
* Kiedyś powiedziałam, że lubię dużo myśleć, bo wiem co robić. A teraz nie myślę już o niczym, bo nie chcę. Wiesz jak to jest liczyć na kogoś, słuchać i słyszeć, rozkminiać, śmiać się, płakać, a potem tylko milczeć, lecz ta cisza była równie przyjemna ale tylko z kimś bliskim. Chwila? Tak chwila. Chyba dobra. Chwila zawierająca historie, historyjki smutne i wesołe, długie i te krótkie, a z nich wszystkich można by napisać książkę. I ta książka to dobry podręcznik o życiu... Nie wiem w sumie dziwnie.
|
|
 |
wyrządził mi największą krzywdę w historii ludzkości - zostawił mnie samą z moją samotnością, zostawił mnie samą z moimi problemami. mógł mnie lepiej zabić, niż dać odczuć, że tak naprawdę, on mnie wcale nie kocha.
|
|
 |
Mówią mi, że jestem zła. Mówią, że jestem egoistką zapatrzoną w siebie, mściwą, wredną kobietą. Lecz jak się zmienić, gdy ludzie codziennie dają tysiące powodów do bycia złym?
|
|
 |
Nie chcę tak po prostu pożegnać się i odchodząc, zostawić po sobie miliony wspomnień, wspólne marzenia i sny zakopane gdzieś na dnie Naszych serc. Nie chcę zapomnieć o tym, co Nas łączyło a co dzieliło, o każdym Twym uśmiechu i zaufaniu, którym zawsze darzyłam ponad wszystko. Nie potrafię i nie chcę wyrzucić Cię z serca, wymazując z pamięci szczęście, które dawałeś mi swą obecnością.
|
|
 |
Grzeszę w kościele myśląc o Twoim nagim ciele. Nie skupiam się na matematyce przypominając sobie Twój zapach. Nie mogę usnąć wieczorami wyobrażając sobie Twoje oczy. Kurwa mać, Ty pieprzony egoisto, Ty zjebany frajerze, ślepy jesteś? Naprawdę nie umiesz docenić mojej obecności przy Tobie? Naprawdę nie potrafisz nic zrobić? Jak mogłam się zakochać w takim debilu, cholera. / believe.me
|
|
 |
Ta świadomość, że inna dziewczyna wplata palce w Twoje brąz włosy rozpierdala mnie na cząstki elementarne.
|
|
 |
Ty, obok mnie na kanapie, trzymając się za ręce i oglądając po raz setny, ten sam film na DVD. W ciepłych kapciach i ogromnych kubkach z Twoją ulubioną herbatą. Przykryci kocem. Tak właśnie widzę moje niebo.
|
|
|
|