 |
|
Idę na papierosa znów, by pośród dymu nikotyny utracić wspomnienia. Pierwszą i ostatnią rzecz, która nas łączy.
|
|
 |
|
nigdy nie przestawaj się uśmiechać , nie wiadomo kto zakocha się w twoim uśmiechu .
|
|
 |
|
Istnieją dwa powody, które nie pozwalają ludziom spełnić swoich marzeń. Najczęściej po prostu uważają je za nierealne. A czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują, że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili, gdy się tego najmniej spodziewają. Wtedy jednak budzi się w nich strach przed wejściem na ścieżkę, która prowadzi w nieznane, strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania, strach przed utratą na zawsze tego, do czego przywykli.
|
|
 |
|
kiedyś podczas gry źle upadłam na boisko, łamiąc sobie nogę. dawniej nieprawidłowo oddałam komuś serce, powoli je sobie niszcząc. [ yezoo ]
|
|
 |
|
i jestem pewna, że Ona nigdy nie będzie mną i nigdy mnie nie zastąpi.
|
|
 |
|
nienawidzę tej ciszy w domu, bo to taka mała samotność. takie odizolowanie się od świata. głuche słowa i coraz bardziej puste serce. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Jej uśmiech był wywoływany wyłącznie dzięki blasku Twoich tęczówek. Chciała byś był tylko dla niej, zawsze, bo bała się świata, a tylko w Twoich ramionach czuła się bezpiecznie. Jesteś kilometry od niej, dlatego to nierealne, mimo to codziennie przypomina sobie chwilę, gdy jej linie papilarne bez skrupułów mogły wyznaczać ścieżkę na Twojej skórze. Jej nie przeszkadza odległość, aby powierzyć Ci swoje serce. Każdy kawałek siebie przypisuje właśnie Tobie, ale co jeśli powiem, że jej już nie ma? Odeszła w objęcia śmierci przez bezsilność spowodowaną brakiem Twojej osoby? Nie wytrzymała i odebrała sobie to, co najcenniejsze. Pamiętaj, jeżeli tak się stanie, ona już nie wróci. Nie ważne jak bardzo byś tego chciał. Zapadnie w wieczny sen i będzie czuwać nad Twoim szczęściem. "Dziś, dla niepoznaki, pisze w osobie trzeciej, bo boi się przyznać, że nie wierzył, że będzie lepiej." [mamotobie/cytat TeTris]
|
|
 |
|
spojrzenie Mu w oczy jest dla Mnie wyzwaniem, którego chyba nigdy się nie podejmę. ujęcie Jego dłoni na przywitanie wydaje się być rzeczą niemożliwą. nie wspomnę już o jakiejkolwiek rozmowie. zobaczenie Go gdzieś na ulicy przyspiesza bicie maleńkiego, ledwie żyjącego serca. poczucie Jego zapachu przyprawia całe ciało o dreszcze. a pomyśleć, że tak niedawno był facetem, dla którego całkowicie straciłam głowę i naiwnie oddałam serce. [ yezoo ]
|
|
 |
|
to było jak bulimia. pakowanie w siebie kolejnych emocji, spotykanie się z Nim, aby nasycić się kolejną serią minut w Jego ramionach, czułych słów i buziaków w czoło. następnie te rozłąki, by wszystko 'wyrzygać', opróżnić się, zapomnieć-każda z czynności wykonywana nadaremnie, żeby potem znów otworzyć potencjalną lodówkę, określają jako miłość, znów wpychać w siebie do bólu żołądka, czy tam serca, jak kto woli.
|
|
 |
|
możesz nie witać się ze mną, nie musimy rozmawiać - nigdy nie wymagałam tego od Ciebie i nadal nie wymagam. zapomnij o tym, że połączył nas jakiś krótki epizod jak i ogólnie, że się znamy, skoro Twoje ego nie znosi wspomnienia tego, jak to ja, nie Ty, skończyłam to wszystko. jedyne, czego oczekuję to szacunek. przestań zachowywać się jak urażony gówniarz, frajerstwem się po prostu na dłuższą metę nie imponuje.
|
|
 |
|
'zw' ten skrót oznacza 'zaraz wracam' a nie 'poczekaj se dwie godziny'
|
|
 |
|
kiedyś był blisko i mówił, że znaczę dla Niego wszystko. [ yezoo ]
|
|
|
|