 |
|
Widok kumpla z inną laską dziwnie zabolał, to nie była zazdrość, a może...Dziwne.
|
|
 |
|
Ciężko to znieść. Niepewność. Niezadowolenie z sytuacji bez wyjścia. Chcę , żeby wreszcie zaczęło się układać po mojej myśli.
|
|
 |
|
Ktoś spytał koleżanki o mój numer. Kiedyś od takiej sytuacji zaczęła się historia miłości mojego życia.
|
|
 |
|
mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.
|
|
 |
|
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.
|
|
 |
|
za miłość, przyjaźń i wspólne awantury.
|
|
 |
|
fuck him. fuck boys. fuck people
|
|
 |
|
- co mam zrobić żebyś mi zaufała? - przerwał milczenie. - zachowuj się normalnie , dorośnij w końcu , przestać się popisywać przed kumplami , skończ z ustawkami i dragami . zacznij chodzić do szkoły , przeproś matkę której wjebałeś nie raz i daj mi poczuć że jestem dla Ciebie ważna . - powiedziałam. odpalił szluga i otworzył okno. - o właśnie. - zaśmiałam się. - nie potrafię . - wyjąkał. - w takim razie nie mamy o czym gadać. - wyszłam trzaskając drzwiami. dziś jest obok , zupełnie inny , bez paczki fajek w kieszeni , browara w ręce z ogromnym uśmiechem i książką do chemii którą mu ciągle tłumaczę. nie potrafię opisać uczucia jakim go darzę bo to coś więcej niż miłość .
|
|
 |
|
w środku lekcji wyciąga telefon i mruczy pod nosem '11.11, ktoś mnie kocha', a ja odwracając się w Jego kierunku napotykam tylko pełen wyczekiwania wzrok i pozostaje jedynie ból, bo nie potrafię, a powinnam Mu powiedzieć, że tą osobą nie jestem ja.
|
|
 |
|
To dziwne uczucie, gdy patrzysz mi się w oczy, a nie wiesz, że jeszcze dzisiaj przez Ciebie płakałam.
|
|
|
|