|
wczoraj był Jego dzień. to już 15 lat, odkąd go znam. kocham Go i doskonale wiem, że nigdy nie potrafiłabym przestać. zrobił dla mnie wszystko, i pragnie zrobić jeszcze więcej. cholernie się o Niego martwię, na chwilę zamieram, za każdym razem kiedy wyjeżdża. każdego dnia modlę się, by anioły czuwały nad nim wtedy, kiedy ja nie mogę. wczoraj, kiedy składałam mu życzenia, słyszałam bicie Jego serca. przez słuchawkę telefonu, widziałam również szeroki uśmiech i łzy wzruszenia. podobno `mam jego oczy`, tak bardzo chciałabym `mieć` też i Jego złote serce. kocham Go! tak strasznie i niewyobrażalnie - kocham Cię, Tato. / pstrokatawmilosci
|
|
|
cz.3 chwyciłam klamkę, delikatnie otwierając drzwi. na wycieraczce dostrzegłam coś w rodzaju pudełka. nie wiele myśląc, wzięłam go do ręki z powrotem wracając do mieszkania. `to jedyne lekarstwo` przeczytałam nagłówek, rozszyfrowując tym samym kto jest autorem - tak nienaganna kaligrafia mogła należeć tylko do Niego. drżącymi rękami rozpakowałam pudełko. zamarłam. w oczach pojawiły się mroczki, a wszystko dookoła z niebywałą prędkością zaczęło wirować. na dnie pudełka leżał ludzki narząd, była też kartka, z napisem `zawsze byłaś, jesteś i będziesz moim sercem`. / pstrokatawmilosci
|
|
|
cz.2 uciekając z domu, próbowałam cały ten ból wziąć na swoje barki, ale co jeśli martwili się o mnie? co jeśli wybrałam złe wyjście? nie. z tej sytuacji po prostu nie było wyjścia. śmierć to rzecz nieunikniona. szczególnie w tym przypadku. w końcu kto normalny zgodziłby się zostać dawcą serca? codziennie umiera tysiące ludzi, więc dlaczego akurat mnie miałby spotkać cud? z czarnych przemyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi. właściwie było to jedno, ciche uderzenie pięścią. spojrzałam przez dziurkę od klucza, próbując ustalić tożsamość gościa, lecz ku mojemu zdziwieniu - nie ujrzałam nikogo. ... cdn.... / pstrokatawmilosci
|
|
|
cz.1 ściskając dłońmi usta, starałam opanować swój krzyk, który mimowolnie wydobywał się z gardła. nie było nikogo, kto mógłby pomóc. kilka dni temu, zerwałam kontakt z wszystkimi, których kochałam. nie mogłam znieść widoku twarzy, które za parę miesięcy miały zniknąć - co prawda na krócej niż wieczność, ale dłużej niż zawsze. wiedziałam, że bez nich znaczę tyle, co nic, ale dopiero teraz teoria zamieniła się w praktykę. `piekło na ziemi`- to właśnie najtrafniejsza definicja samotności, chyba, że istnieje coś gorszego od piekła. mimo egoizmu, który wiernie towarzyszył mi przez całe życie - nie myślałam teraz tylko o sobie. skupiłam się na rodzinie, rodzeństwu, na Nim. nie chciałam ich troski, nerwów czy łez. nie mieli prawa cierpieć, byli zbyt idealni. ..... cdn ..... / pstrokatawmilosci
|
|
|
poraz ostatni spojrzymy sobie w oczy i pozwolimy odejść na zawsze , -nich ci się dobrze wiedzie powiem ci na dowidzenia i pocałuje w czułko , nie pokaze ci ze kiedyś było mi zle , gdy odchodziłes. Zmieniłes mnie w kokieterke, w nimfomanke i pewna siebie kobieta za to podziękuje, ale nie dziś nie jutro , kiedyś gdy każde z nas będzie miało wspomnienia za sobą.
|
|
|
Nimofmania to nie grzech, Jezu to takie uczucie , czasem myśle ze nie do opisania słowami . w chwili gdy wiesz ze zaraz to się stanie , poziom twojej adrenaliny wzrasta , masz wrazenie jakby wszystko co cie otacza nie mialo dla ciebie najmniejszego znaczenia . zaczyna się niewinnie , pocałunek w nadgarstek , tak to taki pocałunek przy którym człowiek jak w stanie oszaleć, kobiece ciało zaczyna przechodzić do stanu , rozluźnienia każdego miesnia , odpływa , lecz czuje czuje ten dotyk i każdy pocałunek , powstaje cos takiego jak złaczenie dwuch rąk , palce znajdują nastepnie swoje miejsca, na ciele osobnika przeciwnej plóci , i podniecenie wzrasta , opuszki palców wędrują coraz nizej , lecz nie daja 100% rozkoszy , na początku to tylko zabawa, cos co ma doprowadzić partnerów do szaleństwa.
|
|
|
.. -zakmnij się wkońcu, i przestań przypominać o uczuciu do męzczyzny którego już nie ma , pogódź się z tym ze nigdy nie wróci- wrzasnełam do serca. ale nie posłuchało mnie.
|
|
|
i to już jutro zmierze się z moją najwiekszą słabościa- Tobą.
|
|
|
, to nie prawda. ze wczoraj płakałam z twojego powodu - to nei prawda. wczoraj płakałam ze szczescia wiesz? nie byłam sama , zobaczyłam ze poza tobą, i życia z tobą mam jeszcze życie własne . poprostu mam wiele , nawet jak straciłam Ciebie .
|
|
|
Może masz racje , nie pasowaliśmy do siebie, . Wiem jedno nie zaprzeczysz , seks i miłość w naszym przypadku była magią. Ale to tylko potwierdza regułę, ze nie wystarczy się kochać by być ze sobą na zawsze.
|
|
|
… razem na zawsze, pamiętasz? . Pewnie że nie pamiętasz, to dla Ciebie , nie miało nigdy żadnego znaczenia . Wiesz dziś , już ide pewnie przez życie, zakładam szpilki, obcisłą sukienkę , podkręcam zalotnie rzęsy , i przejeżdżam błyszczykiem po ustach . Wiem ze gdybyś , mnie zobaczył nie uwierzył byś w to kim się stałam , ale to nie ważne . Ja czuje się dobrze , fakt ze powoduje wypadki na drogach , nie ma dla mnie większego znaczenia , jestem kimś innym , kimś kogo sama pokochałam , i kimś kogo ty nigdy już nie będziesz mógł mieć. ! jestem z siebie dumna.
|
|
|
|