 |
Czasami szczęście polega na tym, że mamy kogoś, za
kim możemy tak mocno tęsknić
|
|
 |
Przypomnijmy sobie te letnie wieczory, kiedy byłeś autorem mojego uśmiech na twarzy. Przypomnijmy sobie te poranki, kiedy wstawałeś wcześniej i czekała na mnie słodka wiadomość od Ciebie. Przypomnijmy sobie te nocne seanse filmowe kiedy, co chwilę pytałeś mnie, czy już się boję z pełną gotowością by mnie wspierać. Przypomnijmy sobie te dni, kiedy od rana do wieczora spędzaliśmy razem. Przypomnijmy sobie te słowa, które padły i zmieniły całe Nasze życie. Przypomnijmy sobie 5 lipca. Przypomnijmy sobie, jak oboje się cieszyliśmy z tego, co mamy. Przypomnijmy sobie, jaką miłością się darzyliśmy. Przypomnijmy sobie o miłości, która mimo tych wszystkich kłótni nadal trwa. Przypomnijmy sobie o Nas. Przypomnijmy sobie o Naszych planach. Przypomnijmy sobie o Naszym szczęściu. Przypomnijmy sobie o tym, że warto wszystko naprawić od podstaw. Zbudujmy wszystko od nowa. // kinia-96
|
|
 |
Nie martw się, mogę czekać. Wczoraj czekałam. Dziś czekam. Jutro będę czekać, bo wiem, że na Ciebie warto. Każdego dnia będę budzić się z myślą, że może wreszcie wszystko się ułoży, że puzzle znowu ułożą idealną układankę, a Nasze dłonie znowu się do siebie przylepią. Mogę gnić w tej klatce, znowu przyjaźnić się z samotnością. Dla Ciebie warto cierpieć, ustaliłam to z serce już na samym początku. Zatkałam usta rozumowi, bo on zwariował i zaczął pierdolić, że nie wrócisz. Jak on w ogóle mógł coś takiego powiedzieć? NO JAK? Ty wrócisz, prawda? Ja wiem, że wrócisz. Przecież zawsze wracasz. Nie zostawisz mnie samej, prawda? Wiem, że nie. Nie umiesz. Obiecałeś, że będziemy budzić się razem i będziesz przynosił mi codziennie śniadanie do łóżka, a ja będę Ci gotować obiadek, by głód Cię nie męczył, choć Ty i tak zawsze jesteś głodny. Obiecaliśmy sobie, a przecież trzeba dotrzymywać dane słowo. Przecież my jesteśmy inni i będziemy kochać wszystkie Nasze dzieci i siebie do śmierci. // kinia-96
|
|
 |
Życzę Ci, byś usychał z tęsknoty za mną. Byś szedł ulicą i w każdej dziewczynie widział mnie. Byś wracał do domu i nie miał co robić. Byś przechodził koło sklepów z odzieżą dla dzieci i płakał, że nie będę matką dla Twoich. Byś wchodził do szkoły i od razu mówił, że nie nauczyłeś się na sprawdzian, kartkówkę, odpowiedź, że nie masz referatu czy prac domowych, bo zabrakło Ci motywacji. Byś jadł śniadanie ze smutkiem na twarzy, bo nie powiedziałam Ci "smacznego". Byś zerkał co chwilę na telefon czy nie napisałam, lub przez okno czy aby na pewno nie przyszłam. Byś myślał o mnie, a każda myśl Cię zabijała. Byś wspominał, jak było ze mną i żałował, że nie pojawią się nowe chwile, które na wieki zalęgną się w Twojej głowie. Życzę Ci, byś o mnie pamiętał do tej usranej śmierci. Byś wiedział, co skończyłeś. Byś wylał więcej łez, niż ja teraz.. Byś żałował, że nie ma mnie obok Ciebie.. Byś się opamiętał i wrócił.. Mimo wszystko czekam, bo kurwa, nie umiem z Ciebie zrezygnować. // kinia-96
|
|
 |
za każdym razem kiedy uwierzę, Ty znów odchodzisz :)))
|
|
 |
tak bardzo go kocham ,że brakuje mi słów, nie fizycznie, nie namacalnie , po prostu w środku jak by był częścią mnie, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Mimo, że w chuj wzlotów i upadków zawsze jest , już od tylu lat. Jak brat, jak najlepszy człowiek którego mam przy sobie. Czas pokazał kto prawdziwy
|
|
 |
Patrzę prosto w twoje oczy ale ich nie rozpoznaje na pewno mnie nie okłamiesz, mówiąc, że znowu nie ćpałeś. — Chok.
|
|
 |
" Za bardzo wierzę w siebie stary , jak egoista , bo wierzyłem raz w kogoś i ta wiara prysła. "
|
|
 |
''nie mogę spalić tego mostu, bo ciągle na nim stoisz.''
|
|
 |
|
Zabawne, że idziemy innymi drogami, ale tęsknota wciąż każę nam się odwracać z nadzieją, że jednak jedno postanowiło schować dumę do kieszeni i iść za drugim./esperer
|
|
 |
|
W moim życiu tyle zawirowań jak na tych wszystkich komediach romantycznych, na których mówiłam "to się nie zdarza w prawdziwym życiu". A teraz? Teraz ktoś kogo kocham jest daleko ode mnie. Jestem z tym, do którego nigdy nie poczuję nawet w połowie tego co czułam w przeszłości do NIEGO. Robię wszystko wbrew sobie, bo tak trzeba, bo tak wypada, bo świat nie chcę kolejny raz przeżywać końca jednej miłości. Nauczyłam się uśmiechać, chować łzy, zachowywać jak szczęśliwa dziewczyna u boku chłopaka. Tyle, że kiedy mnie dotyka, to tak jakbym mniej lubiła siebie, a ciało wydaję się afiszować swoje niezadowolenie z powodu zmiany linii papilarnych pieszczącego. Robię wszystko machinalnie, kocham też rozumem, nie sercem. Zapomniałam jak to jest, kiedy kogoś naprawdę chcesz. Paradoksalnie im bardziej udaję szczęście, tym mniej tego szczęścia we mnie. Czekam na moment, to szczęśliwe zakończenie, w którym wrócimy do siebie, bo czekaliśmy na to cały okres rozłąki i udawania nie tęsknoty./esperer
|
|
 |
muszę wytrwać, więc znikaj proszę cię
|
|
|
|