 |
|
"Kładzie się, zasypia, śpi parę godzin, budzi się wypoczęty. Tak powinno być. Wieczór do kochania, noc do spania, ranek do picia kawy, dzień do działania. Wszystko proste i ostatecznie określone. Bez splinów, depresji, apatii, kaca albo innego gówna. Zwykłe życie. Dlatego z nim jestem, chciałam się poprzyglądać zwykłemu życiu."
|
|
 |
|
Cz.2 W każdej chwili możesz także zrezygnować, zakończyć naszą znajomość i odejść, zostawiając mnie samą. Wiem, że będę wtedy ogromnie cierpieć i boję się tego. Wydaję mi się, że jeśli to ja zrezygnuję - będzie mniej boleć. Jeżeli jednak odeszłabym, nie wiem czy potrafiłabym sobie to w tym momencie wybaczyć. Boję się odejść i stracić Cię już na zawsze, bo wiem jak ogromnie jesteś dla mnie ważny. To co jest między nami, nie ma chyba najmniejszego sensu, ale jest wszystkim czego pragnę, w czym pokładam wiarę i swoje marzenia. Nie chcę żyć bez Ciebie. Wiem jednak, że każdy dzień, może być tym ostatnim - nie mamy przecież pewności, że następnym razem ockniemy się w porę i nie zgubimy się znowu.
|
|
 |
|
Cz.1 Tym razem to zatrzymaliśmy, udało nam się uniknąć końca. Tym razem nie milczałam, nie czekałam w niepewności na Twój ruch tylko wzięłam sprawy w swoje ręce i postanowiłam wszystko wyjaśnić, napisać, co czuję i jak bardzo się o nas boję. Nie chciałam popełnić tego samego błędu, co kiedyś, nie chciałam milczeć i kumulować w sobie złych emocji - w momencie, gdy trzeba było rozmawiać. Tym razem udało nam się spotkać i porozmawiać. Zapewniałeś, że mam być spokojna i wszystko jest między nami dobrze. Zatrzymaliśmy w porę tę machinę i może teraz uniknęliśmy pożegnania, ale wcale nie jest dobrze. Nadal nie wiem, kim dla siebie jesteśmy. Kim ja dla Ciebie jestem. Ciągle żyję w niepewności, a Ty nie zamierzasz nic zdecydować. Znowu czuję, że na mnie spoczywa brzemię i sama muszę podjąć jakąś decyzję czy trwam w tym dalej czy może jednak odchodzę. Jeżeli zostanę, nie mam żadnej pewności, że mnie pokochasz i uwzględnisz w swoich planach na przyszłość, w których aktualnie mnie nie ma.
|
|
 |
|
A kiedy gdzieś zobaczysz moje oczy, nie uciekaj wzrokiem. Spójrz głęboko w nie, zajrzyj w te moje zielone tęczówki i sprawdź ile zostało w nich z tej dawnej mnie, którą tak dawno temu poznałeś. / napisana
|
|
 |
|
Tak źle mi w tym świecie, w którym Ty jesteś tylko wspomnieniem, tylko piosenką przesłuchaną i rzuconą w kąt, tylko ulubioną płytą, która kurzy się na półce dawno nie odtwarzana, tylko książką z przerwaną okładką, do której się nie wraca. Tak źle, kiedy nie czuję Twego oddechu na karku, bo wtedy czułem jak Twój zapach wypełniał me nozdrza i napełniał serce nadzieją. Ukrywam się przed światem, kiedy nie ma Ciebie...po co to mówię, pewnie wiesz, pewnie ktoś Ci doniósł, że jestem tylko cieniem odkąd zabrałaś ostatni uśmiech ze sobą. Chciałbym rozliczyć się z przeszłością, ale jestem niewypłacalny...tak naprawdę wcale nie chcę zapomnieć..tylko głupiec pragnie zostawić za sobą tak piękne chwile, które unosiły duszę ku niebu. Jestem rozbity, jak ta szklanka, którą upuściłaś w progu tuż przed wyjściem, tuż przed wypowiedzeniem ostatniego słowa "żegnaj", które zmieniło moje życie do tego stopnia, że już nie wiem czy jutro ma jakikolwiek sens./mr.lonely
|
|
 |
|
Cz.2 Pamiętam jak się wtedy czułam. Zagubiona, samotna i ogromnie zraniona. Nie chcę tego przeżywać kolejny raz, nie mam siły znowu się z Tobą żegnać. Nie zostawiaj mnie samej, nie rób tego, proszę Cię. Zacznij ze mną rozmawiać, wyjaśnijmy sobie wszystko. Nie dopuśćmy żebyśmy znowu stracili się z oczu. Jeśli tak się stanie, czuję, że stracimy siebie już na zawsze. Obudź się, pomóż mi o nas zawalczyć, zmienić zdarzeń bieg. Nie chcę znowu zostać sama, bez słów wyjaśnienia. Nie krzywdź mnie kolejny raz tak samo. Mogę już tego drugi raz nie przetrzymać. Potrzebuję Cię, potrzebuję. Nie rezygnuj ze mnie, nie tym razem. / he.is.my.hope
|
|
 |
|
Cz.1 Znowu dzieje się to samo. Znowu mam przeczucie, że przeżywana obecnie sytuacja wydarzyła się już kiedyś. Kolejny raz czuję się tak samo przestraszona i zagubiona jak wtedy, gdy odchodziłeś po raz pierwszy. Nie wiem co się dzieje, ale mam przeczucia, że nasza historia zmierza do końca. Dokładnie rok temu zdarzenia miały podobną kolej rzeczy. W momencie, kiedy czułam, że już przeżyliśmy najgorsze i jest dla nas szansa na szczęśliwe życie razem, wszystko zaczęło się sypać. Dosłownie w przeciągu kilku dni. Teraz, dzieje się krok po kroku to samo. Znowu się kłócimy i zasypujemy pełnych złych emocji sms-ami. Kolejny raz milkniesz, urywasz niedokończone rozmowy. Kolejny raz czekam i nie potrafię zrozumieć tego co się dzieje. Znowu brakuje mi słów, aby wyrazić to co czuję, ale wiem, że się boję- przeraźliwie. Dokładnie tak jak tamtego dnia, zostaje sama w domu, bo rodzina wyjechała na kilka dni, kolejny raz w to samo miejsce. Pamiętam tamtejsze telefony rodziców, zamartwiania siostry.
|
|
 |
|
A co bym zrobił gdybyś zaginęła? A szukałbym ciebie. Zaglądałbym w oczy wszystkim dziewczynom. Jedne miałyby twoje oczy, drugie usta, a trzecie włosy. Jedne byłyby bardzo poważne, inne znów w doskonałym humorze. Inne grałyby w tenisa lub ciągle spieszyły się na kolacje, ale żadna nie byłaby tobą. I pomyślałbym, że cię ukradli. I ogłosiłbym we wszystkich gazetach świata, na wszystkich murach i słupach ulicznych, że cię poszukuję. I wyznaczyłbym wielką nagrodę, ale nikt by mi nie uwierzył, bo nikt nigdy zakochanych nie traktuje na serio.
|
|
 |
|
Co jeżeli jednak nie dam rady już nigdy nikogo pokochać? Co jeżeli już zawsze będę bała się, że znów ktoś mnie skrzywdzi i przez to nie dopuszczę do siebie nikogo nowego? Co jeżeli moja miłość do Ciebie nie wygaśnie i zatarasuje dostęp do mojego serca? Ja nie chcę zostać sama. Nie potrafię żyć z taką pustką w sobie, z takim poczuciem, że nie mam nikogo do kogo mogę przyjść wieczorem i tak po prostu się przytulić. Boję się, że odstraszę wszystkich, a ja przecież nie nadaję się do życia w samotności. Nie potrafię wypełniać jej innymi zajęciami. Ja potrzebuję poczucia bezpieczeństwa, czułości, zainteresowania, miłości. Potrzebuję wiedzieć i czuć, że jestem dla kogoś całym światem. Sama się gubię i wpędzam w depresje. Nie potrafię normalnie żyć, nie potrafię. / napisana
|
|
 |
|
A kiedy próbowałam się z Tobą pożegnać, kiedy próbowałam od tego wszystkiego wreszcie odejść, Ty znów pociągnąłeś mnie za rękę i poprosiłeś abym jeszcze została. Opowiedziałeś mi o czymś co sprawiło, że znów zawisłam w miejscu. Nie potrafię tak po prostu zdecydować. Tak bardzo się boję, że wybiorę źle, że będę czegoś żałować, że podejmę decyzję, która wbije ostatni gwóźdź do mojej trumny. Chcę tylko być szczęśliwa, ale nie wiem czy mi na to pozwolisz. Nie poradzę sobie kiedy stwierdzisz, że jestem wyłącznie na moment, tylko jako koło zapasowe i wsparcie w trudnych momentach. Nie chcę takiego życia, nie chcę ciągle czekać jeżeli nie ma na co. Cieszę się, że o mnie pamiętasz, ale obawiam się, że to za mało. Jeżeli nie ma w Tobie uczuć to ja sama niczego nie pociągnę, a drugi raz mogę nie przeżyć tak ogromnej porażki. Musisz się zdecydować. Musisz być wszystkiego pewien. Wszystkiego. / napisana
|
|
 |
|
Ciągle czekam na Ciebie, w moim świecie jest tak dziwnie cicho i pusto bez Twojej obecności. Przyjdź, zobacz ile noszę w sobie milczenia. Przyjdź i zabierz samotność, która mnie całą wypełnia i nieustannie mi towarzyszy. Nie powinno jej przy mnie być, ona zajmuje przecież Twoje miejsce.Nie zostawiaj mnie dłużej z nią samą, nie dopuść, abym musiała wypić ją sama do dna. Nie chcę już jej, ale ona nie chce ode mnie odejść, trzyma się kurczowo i nie puszcza. Przyjdź, zabierz ją siłą i zajmij jej miejsce. Już na zawsze. / he.is.my.hope
|
|
|
|