głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika evelinafurtak

Nasza miłość  trwała niedługo  niekrótko  dla miłości najlepszy to czas. Niosła tyle radości  co smutku. Miała zalet tak wiele jak wad. :

he.is.my.hope dodano: 1 listopada 2013

Nasza miłość, trwała niedługo, niekrótko, dla miłości najlepszy to czas. Niosła tyle radości, co smutku. Miała zalet tak wiele jak wad. :)

Sama nie wiem. Wiem jednak  że jeśli ktoś nas kocha  a mimo to my nie czujemy nic  to nie ma nic gorszego... Czuć pustkę przy kimś kto zrobiłby dla nas wiele. Nie mogłabym się pogodzić z tym  że kogoś krzywdzę. Hmm...tak  chyba wolałabym być z kimś kogo ja kocham  bo nie ma nic gorszego niż puste serce. teksty he.is.my.hope dodał komentarz: Sama nie wiem. Wiem jednak, że jeśli ktoś nas kocha, a mimo to my nie czujemy nic, to nie ma nic gorszego... Czuć pustkę przy kimś kto zrobiłby dla nas wiele. Nie mogłabym się pogodzić z tym, że kogoś krzywdzę. Hmm...tak- chyba wolałabym być z kimś kogo ja kocham, bo nie ma nic gorszego niż puste serce. do wpisu 1 listopada 2013
Moje serce obumiera coraz bardziej z każdym dniem niemocy doświadczenia ciepła Twej klatki piersiowej. Reszta organów dostaje ADHD wirując po moim organiźmie z miejsca na miejsce nie mogąc znaleźć tego właściwego. Stałem się cieniem  który nie odbija się nawet w lustrze. O ironio  stałem się niewidoczny  bo tak naprawdę dzięki Tobie tylko istniałem  a serce dawało nadzieję na to  że nie przestanie bić. mr.lonely

mr.lonely dodano: 31 października 2013

Moje serce obumiera coraz bardziej z każdym dniem niemocy doświadczenia ciepła Twej klatki piersiowej. Reszta organów dostaje ADHD wirując po moim organiźmie z miejsca na miejsce nie mogąc znaleźć tego właściwego. Stałem się cieniem, który nie odbija się nawet w lustrze. O ironio, stałem się niewidoczny, bo tak naprawdę dzięki Tobie tylko istniałem, a serce dawało nadzieję na to, że nie przestanie bić./mr.lonely

moje  podpisz albo usuń. teksty napisana dodał komentarz: moje, podpisz albo usuń. do wpisu 31 października 2013
'' Im grubsze mury budujesz wokół swego serca  tym bardziej zakochujesz się w tym  który jest w stanie je obalić.''

he.is.my.hope dodano: 31 października 2013

'' Im grubsze mury budujesz wokół swego serca, tym bardziej zakochujesz się w tym, który jest w stanie je obalić.''

'' zamykam oczy i liczę do trzynastu  nim zajdzie słońce tęsknić za Tobą będę znów.''

he.is.my.hope dodano: 31 października 2013

'' zamykam oczy i liczę do trzynastu, nim zajdzie słońce tęsknić za Tobą będę znów.''

'' Ktoś tam cicho czeka  by ktoś powrócił. Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony.''

he.is.my.hope dodano: 31 października 2013

'' Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił. Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony.''

To on tak perfekcyjnie zmienił moje życie. Bo wiesz  zanim poznałam jego każdy dzień był taki schematyczny  działałam dosyć rutynowo  brakowało mi prawdziwego szczęścia i mało co mnie cieszyło. Jednak w jednej chwili wszystko tak nagle zaczęło się zmieniać. Na mojej drodze stanął on i wywrócił wszystko do góry nogami. Nie byłam już taka sama jak wcześniej. Wreszcie pokochałam życie i chciałam zarażać swoim optymizmem inne osoby. Sprawił  że stałam się piękniejsza  idealnie mnie dopełniał. Zrobił ogromny chaos swoją obecnością  ale ja to tak bardzo uwielbiałam. Przy nim każdy dzień był inny i przepełniony taką wyjątkowością  że trudno sobie to wyobrazić. Strasznie go pokochałam i wiedziałam  że trafiłam na kogoś niemalże idealnego. Boże  ja przy nim czułam się jak w niebie. Ale później bajka się skończyła. Czar prysł  a ja znów wróciłam do punktu wyjścia. Odszedł  a ja zostałam taka szara  nudna  bez chęci do życia.    napisana

napisana dodano: 30 października 2013

To on tak perfekcyjnie zmienił moje życie. Bo wiesz, zanim poznałam jego każdy dzień był taki schematyczny, działałam dosyć rutynowo, brakowało mi prawdziwego szczęścia i mało co mnie cieszyło. Jednak w jednej chwili wszystko tak nagle zaczęło się zmieniać. Na mojej drodze stanął on i wywrócił wszystko do góry nogami. Nie byłam już taka sama jak wcześniej. Wreszcie pokochałam życie i chciałam zarażać swoim optymizmem inne osoby. Sprawił, że stałam się piękniejsza, idealnie mnie dopełniał. Zrobił ogromny chaos swoją obecnością, ale ja to tak bardzo uwielbiałam. Przy nim każdy dzień był inny i przepełniony taką wyjątkowością, że trudno sobie to wyobrazić. Strasznie go pokochałam i wiedziałam, że trafiłam na kogoś niemalże idealnego. Boże, ja przy nim czułam się jak w niebie. Ale później bajka się skończyła. Czar prysł, a ja znów wróciłam do punktu wyjścia. Odszedł, a ja zostałam taka szara, nudna, bez chęci do życia. / napisana

Wyobraź sobie pewną sytuację.Otóż  rozstajesz się z kimś  kto jest dla Ciebie ważny.Odchodzi. Tęsknisz ogromnie dniami  tygodniami  a nawet miesiącami.Płaczem   witasz i żegnasz każdy nowy dzień. Na siłę szukasz sensu życia  a czasem już nawet odpuszczasz  bo nie masz na to siły. Znajome? Okazuje się jednak  że to wszystko co było dla Ciebie ważne  może wrócić.Osoba  którą kochasz może wrócić. Można powiedzieć by  że idealnie. Problem jednak w tym  że wróci  ale być może tylko na trochę. Miesiąc  dwa. Może dłużej. Owszem jest możliwość  że jakimś cudem uda Ci się zatrzymać ukochaną osobę przy sobie  ale nigdy nie masz pewności czy wystarczająco Ją w sobie na nowo rozkochasz  tak aby nie chciała odejść.Umowa wstępna jest jednak taka  że nic Ci nie gwarantuje  ani nie obiecuje  że zostanie dłużej  niż ten krótki czas.Co zrobisz w takiej sytuacji? Wchodzisz w to na nowo  wierząc  że zwyciężysz walkę o serce ukochanej osoby?Czy pomimo ogromnej tęsknoty i bólu  zrezygnujesz?   he.is.my.hope

he.is.my.hope dodano: 30 października 2013

Wyobraź sobie pewną sytuację.Otóż, rozstajesz się z kimś, kto jest dla Ciebie ważny.Odchodzi. Tęsknisz ogromnie dniami, tygodniami, a nawet miesiącami.Płaczem - witasz i żegnasz każdy nowy dzień. Na siłę szukasz sensu życia, a czasem już nawet odpuszczasz, bo nie masz na to siły. Znajome? Okazuje się jednak, że to wszystko co było dla Ciebie ważne, może wrócić.Osoba, którą kochasz może wrócić. Można powiedzieć by, że idealnie. Problem jednak w tym, że wróci, ale być może tylko na trochę. Miesiąc, dwa. Może dłużej. Owszem jest możliwość, że jakimś cudem uda Ci się zatrzymać ukochaną osobę przy sobie, ale nigdy nie masz pewności czy wystarczająco Ją w sobie na nowo rozkochasz, tak aby nie chciała odejść.Umowa wstępna jest jednak taka, że nic Ci nie gwarantuje, ani nie obiecuje, że zostanie dłużej, niż ten krótki czas.Co zrobisz w takiej sytuacji? Wchodzisz w to na nowo, wierząc, że zwyciężysz walkę o serce ukochanej osoby?Czy pomimo ogromnej tęsknoty i bólu, zrezygnujesz? / he.is.my.hope

Dziś tak często kochamy osoby  które nie są w stanie pokochać nas. Wykańczamy przez to nasze serca  nasze całe organizmy i czekamy  tęsknimy  umieramy w bólu każdego pieprzonego dnia.    napisana

napisana dodano: 29 października 2013

Dziś tak często kochamy osoby, które nie są w stanie pokochać nas. Wykańczamy przez to nasze serca, nasze całe organizmy i czekamy, tęsknimy, umieramy w bólu każdego pieprzonego dnia. / napisana

Wszystko zaczęło się od niewinnego spojrzenia. Zajrzał w moje oczy i nagle poczułam  że serce zaczęło wyrywać się w jego kierunku. To prawie tak jakby miał w sobie jakiś magnez  bo nagle nie potrafiłam przestać o nim myśleć i każda cząstka mojego ciała chciała go poznać i mieć jak najbliżej siebie. Uzależniał mnie od swojej osoby od samego początku naszej znajomości  a ja naiwna zawsze mu ulegałam. Boże  do dziś nie wiem jak to się stało  że to właśnie on rozkochał mnie w sobie do granic szaleństwa. W jego towarzystwie czułam ogromną euforie i pozwalałam aby zastąpił mi cały świat. To nie była dobra decyzja  bo gdy odszedł ból sparaliżował całe moje ciało. Ulotniło się ze mnie życie  nie chciałam znać samej siebie  bo ja po prostu bez niego nie istniałam. Nie miałam sił wstać z łóżka  nie miałam siły jeść  mówić  chodzić  uśmiechać się. Nie miałam ochoty patrzeć na słońce i na radość innych ludzi. Chciałam umrzeć  chociaż w sumie umierałam i to każdego dnia  z miłość.    napisana

napisana dodano: 29 października 2013

Wszystko zaczęło się od niewinnego spojrzenia. Zajrzał w moje oczy i nagle poczułam, że serce zaczęło wyrywać się w jego kierunku. To prawie tak jakby miał w sobie jakiś magnez, bo nagle nie potrafiłam przestać o nim myśleć i każda cząstka mojego ciała chciała go poznać i mieć jak najbliżej siebie. Uzależniał mnie od swojej osoby od samego początku naszej znajomości, a ja naiwna zawsze mu ulegałam. Boże, do dziś nie wiem jak to się stało, że to właśnie on rozkochał mnie w sobie do granic szaleństwa. W jego towarzystwie czułam ogromną euforie i pozwalałam aby zastąpił mi cały świat. To nie była dobra decyzja, bo gdy odszedł ból sparaliżował całe moje ciało. Ulotniło się ze mnie życie, nie chciałam znać samej siebie, bo ja po prostu bez niego nie istniałam. Nie miałam sił wstać z łóżka, nie miałam siły jeść, mówić, chodzić, uśmiechać się. Nie miałam ochoty patrzeć na słońce i na radość innych ludzi. Chciałam umrzeć, chociaż w sumie umierałam i to każdego dnia, z miłość. / napisana

dziewczyno  kolejny raz bierzesz MÓJ wpis bez podpisu. weź to skasuj. ja nie wiem  czy to tak ciężko przekopiować coś z podpisem? szanujmy cudzą pracę. teksty napisana dodał komentarz: dziewczyno, kolejny raz bierzesz MÓJ wpis bez podpisu. weź to skasuj. ja nie wiem, czy to tak ciężko przekopiować coś z podpisem? szanujmy cudzą pracę. do wpisu 28 października 2013
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć