 |
Dzisiaj na jutro pewnie czekam bez strachu, wita mnie świt, witam go na luzaku.
|
|
 |
Możemy razem skręcić jointa i zapalić, później przejść do czynów, a przy tym się coś napić.
|
|
 |
Jeśli chcesz to zrelaksuj się, ja nie wiem jak Ty, ale czuję zmęczenie.
|
|
 |
Jest pięknie dziś i kurwa jest spoko, tylko po co przyglądasz się wciąż moim krokom? Przyjacielu mój prawdziwy jak botoks, masz nudne życie a z nim wielki kłopot.
|
|
 |
Podejdź, dotknij, daj mi poczuć Twój smak, złap tą jedna chwile to jest ten czas, mamy w sobie siłę, wezmę Cię tam gdzie zostanie tylko to co jest w nas, mamy to tylko dziś.
|
|
 |
Podobno miałeś na mnie plan, tak mi opowiadałeś kiedyś, wtedy jeszcze ze mną gadałeś, wtedy. A ja jak kretyn wierzyłem w twoje szepty i byłem gotów oddać im się bez reszty. Wierz mi, aż twój głos nagle zniknął i nawet nie było mi specjalnie przykro.
|
|
 |
Ej joł, stare pokolenie, nowe pokolenie, co jest pięć? Nie słyszałem kurwa żeby któreś się skończyło, nie!
|
|
 |
Lepiej pożegnać się z klasą, niż w ogniu pretensji, szarpać nerwy, niszczyć się wzajemnie psychicznie.
|
|
 |
Nikt nie jest idealny, masz blanta, zapalmy. Gdzie ta miłość? Ludzie- małpy.
|
|
 |
Wjeżdżasz w to w zielony klasyk, prima sort mam ten zaszczyt, thc kozacki zastrzyk dzisiaj moje płuca miażdży.
|
|
 |
Czas wolno płynie, ale dzisiaj jakoś tak inaczej, zrywam się z koja, podbijam do okna, słonko świeci, no to sobie teraz lekko wjeżdżam.
|
|
 |
Oprócz błękitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba.
|
|
|
|