 |
|
Może nie dojrzeje nigdy, a może kurwa za chwile, niczego nie jestem pewny ziom - moje życie to spacer po linie.
|
|
 |
|
Wszyscy pierdolą o stabilizacji a ja jestem w szoku bo nie znam jej.
|
|
 |
|
Pierdolona duma odpycha ludzi ode mnie, za bardzo wierzysz w siebie, za mało wierzysz we mnie. Nie tylko Ty masz do mnie pretensje, że nie spełniam oczekiwań, tylko sny - zawsze tak będzie.
|
|
 |
|
I w moim innym świecie jest inna prawda, tu Ciebie nie ma, to tylko wyobraźnia.
|
|
 |
|
Czułem, że czujesz to co ja, może się mylę,
czułem tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę.
|
|
 |
|
Chciałabyś mnie mieć, ale nie chciałabyś mnie, czujesz? Chciałabyś, ale nie chciałabyś być z takim chujem.
|
|
 |
|
Odrzućmy swe maski, żarty i śmiechy. Usiądźmy gdzieś cicho, o wszystkim rozmową poznajmy na nowo.
|
|
 |
|
Nie boję się zbyt wielu rzeczy. Taki już jestem. Nieustraszony - jeśli można o kimś tak powiedzieć skoro jednak każdy się czegoś boi. Boimy się o bliskich. O nasze plany na przyszłość. Boimy się ludzi, którzy nas skrzywdzili. Strach ma wielkie oczy - mawiają. Jednak mój strach nie ma imienia. Nie ma też ciała, chociaż o kogoś się boję. Wiele przeszedłem i wiele rozumiem. Wiele sytuacji przypomina mi strach. Wiele dni spędziłem w zmartwieniu. Boję się śmierci ukochanej osoby. Prześladuje mnie to od dawna. Patrząc wstecz. Minęło wiele już lat. Ja wciąż ten sam strach pielęgnuję. Nie potrafię o inne ludzkie sprawy się bać.
|
|
 |
|
Na sercu leży mi sporo, ciężka przeszłość - przez nią tęsknię, na sercu leży mi sporo, pewnie przez to kiedyś pęknie.
|
|
 |
|
Pewnie kilka serc skradnę, tylko jedno oddam.
|
|
 |
|
Ja idę za głosem serca, bo mam ciśnienie, by nieść to dalej, ale czasem echo sprawia, że nie mogę się odnaleźć.
|
|
 |
|
Czego oczy nie widzą, sercu nie żal, co Ty pierdolisz?
Gdyby tak było, to każdy ślepy by ciągle chodził wesoły.
|
|
|
|