 |
|
Znowu rysuję czerwone, zielone i żółte serduszka, piszę wierze i cieszę się życiem - to tylko Twoja zasługa.
|
|
 |
|
Podobam Ci się taka jaka jestem. W moich białych najkach, kolorowych okularach, czarnej skórze i dżinsach. Kręcę Cię nawet wtedy kiedy nie wytuszuję rzęs, nie wyprostuję włosów i kiedy się nie uśmiecham. Dlatego tak bardzo mi zależy .
|
|
 |
|
Wiosna, slonce, piátkowe wieczory, niezapomniane zdjecia,
dlugie spacery, weekend, milosc, on, przyjaciele, szczeszcie.
Czujesz to ?
|
|
 |
|
A więc dzisiaj się z Tobą rozstaję. Tak spokojnie bez bólu i łez. Miłość jest w życiu jedyną ozdobą. Każde szczęście ma jednak swój kres. Choć kochałam Cię może nad życie, lecz dłużej nie może tak być. Może kocham Cię wciąż, lecz skrycie? I w rozstaniu tak musi być. I w rozstaniu musimy tak żyć.
|
|
 |
|
Wiesz? wieczorami, gdy nie mogłam zasnąć często zastanawiałam się co by było, gdybyśmy dalej byli razem Może nadal chodzilibyśmy w "nasze" miejsca, jedząc truskawkową czekoladę Wedla śmiejąc się i rozmawiając o wszystkim i o niczym.. brakuje mi tego Twojego " hej skarbie" na dzień dobry i " kocham Cie" na dobranoc.. i doszłam do wniosku, że jeszcze wiele takich nie przespanych nocy przede mną.. bo boje się śnić, nie chce, nie potrafię bo wiem że w tych snach Ty zawsze będziesz o krok ode mnie...krok który oddzielił nas na zawsze..
|
|
 |
|
I czasem siedząc z mp3. słuchając piosenki która tak cholernie mi Cię przypomina...zastanawiam się...co takiego zrobiłam w życiu że nie zasługuję nawet na tą małą garstkę szczęścia.
|
|
 |
|
Chodz ze mná, zlap mnie za réke. Razem odnajdziemy dzien w którym zgubilismy szczescie.
|
|
 |
|
i gdy leże wieczorem w łóżku ,cały czas obmyslam plan jakby tu ci wpaść w oko.. bezskutecznie.
|
|
 |
|
`zasnęła z nadzieją, że to tylko zły sen, budząc się zrozumiała, że to pierdolona rzeczywistość.`
|
|
 |
|
Wiesz.. od kilku dni świat mnie po prostu przytłacza. Dowiaduję się rzeczy, przez które najchętniej zabiłabym pół świata. Problemy mam praktycznie wszędzie, o czym tylko nie pomyśle jest źle.. FATALNIE. Wiesz co ja wtedy robię? Zamykam oczy i uśmiecham się. Przypominam sobie, że życie właśnie z tego się składa.
|
|
 |
|
I nagle rodzi się ta pieprzona potrzeba, żeby z kimś być,bo samemu nie daje się rady.
|
|
 |
|
Tak wiele rzeczy powinnam Ci powiedzieć. Wyliczyć, ile to razy o Tobie śniłam i ile razy nie mogłam przez Ciebie zasnąć. Udowodnić Ci, że mam uśmiech przeznaczony tylko dla Ciebie... i spojrzenie też takie mam.
|
|
|
|