 |
trampki, dres i szeroka koszulka . mhm, nie zasluguję na Ciebie / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
proszę, zapomnij chociaż, skoro nie umiesz pokochać.. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Pora na lżejsze kurtki, trampki zamiast kozakow, bluzki z krótkim zamiast ciepłych bluz, pora na nową milość . /doyouthinkyouknowme
|
|
 |
nie mam talentu wokalnego, plastycznego czy jakiegoś innego, ale za to mam talent do piepszenia sobie zycia, mimo wlasnej woli . /doyouthinkyouknowme
|
|
 |
a teraz, weź oddech i zastanów się o czym myślisz budząc się po weekendowym melanżu: o Niej, czy o tym gdzie znajduje się najblizsza butelka wody? / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Przyszedł jak codzień ze szkoły, w korytarzu zdjął buty, rzucił plecak i odwiesił swoją kurtkę na wieszak, przechodząc obok kuchni zauwazył kartkę, że ma dzisiaj wolny dom, bo rodziców nie będzie. Poszedl do swojego pokoju, puścił swoją muzykę na fulla i zagłębił się we wspomnienia o Niej, jak codzien, o tej samej porze, na tym samym łozku, sluchając tej samej muzyki.. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Złapał ją mocno za biodra, prosząc, by zatańczyła z nim na szczycie każdej góry i by razem pili za ich miłość. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Ciągle trzymając się za ręce, wyszli w nocy na podwórko . Na niebie było pełno gwiazd, usiedli razem na mokrej od deszczu trawie, razem wpatrywali się w gwiazdy, tworząc ich wymyślone nazwy dla każdej z nich, byli szczęsliwi - razem . A po kilku miesiącach? Wszystko prysło niczym bańka mydlana, wszystko się zniszczyło niczym domek ulozony z kart. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
stała pod ścianą, kolejny raz nie wiedziała co zrobić, ani co powiedzieć, kolejny raz wolała stać nic nie robiąc, by jej nikt nie zauwazyl .. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Były wakacje. Godzina 13.30 . za pół godziny miała ostatni autobus tam - do miejsca, gdzie mogłaby w końcu o Nim zapomnieć .. i nie łudźcie się, że zdązyła. Nie chciała zdązyć, chciała by wspomnienia nadal wpierdalały ją od środka. / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|