 |
|
Słońce pali moje oczy, Ty palisz moje serce .
|
|
 |
|
Biustem nadrabiasz brak mózgu ?
|
|
 |
|
Przestańcie się lizać, nie będę za wami z mopem latał .
|
|
 |
|
Pamiętam jak chodziliśmy razem po torach, tylko, że wtedy byliśmy pijani, a wódka zamrażała nam przełyk, jedynie usta od pocałunków mieliśmy wiecznie gorące. Palę papierosa i boli mnie już od tego głowa, chyba mi niedobrze i jest mi zimno, w środku zimno. Dużo rzeczy nie zdążyłem Ci powiedzieć, a teraz liczy się dla mnie tylko te kilka wypalonych papierosów po sam ustnik i kilka kieliszków postawionych obok siebie na zimnej podłodze. Siedzę oparty o białą ścianę z kurczowo zgiętymi kolanami opierając o nie brodę, subtelnie się kołysząc. Chłonę z otoczenia Twoje zardzewiałe słowa i tytoń, jesteś skrawkiem tlenu na moje płuca. Pamiętam jeszcze smak piwa w ósmej dzielnicy, jakbyśmy je dopiero pili, pamiętam Twój kolor oczu, chociaż z reguły zawsze zwracałem uwagę na Twoją duszę. Leżę bezsensownie z wolnymi rękami, sam, już bez Ciebie. Kiedyś nawet jak niebo spadało nam na głowy, to zawsze w tym samym momencie. Potrzebuję Twoich obojczyków i rozmowy przy tanim winie w rytmach Riedel´a.
|
|
 |
|
'na pewno znasz te momenty, gdy siadasz w kącie ze słuchawkami
na uszach, a każda piosenka nagle opowiada historię Twojego życia'
|
|
 |
|
'był i zniknął. Tak, jak kawa wystygła, papieros zgasł,
życie skończyło się, woda wyparowała. wszystko się kończy,
mała, więc pozbieraj się i wstań.'
|
|
 |
|
'powiedz mi, jak to jest?
gdy potrzebujemy czegoś do życia, los jak na złośc,
nie chce nam tego dac, a gdy uczymy się oddychac
bez, głupie przeznaczenie stawia nam to przed oczami.'
|
|
 |
|
'zawsze tak bardzo lubiłam z Tobą rozmawiac,
choc czasami jedno Twoje słowo przyprawiało mnie
o drżenie rąk i paraliż. Milczałam, choc miałam tyle do powiedzenia'
|
|
 |
|
'nie oczekuję gwiazdki z nieba, ani żadnych cudów.
po prostu potrzebuję kogoś, kto zawsze potrafiłby
rozróżnic, kiedy jestem silna, a kiedy udaję
i w porę otrzec pierwszą łzę, oraz powstrzymac drugą.'
|
|
 |
|
kocham Cię. chciałabym być dla Ciebie wystarczająco dobra. najlepsza. nie odbieraj mi za nic tego szczęścia jakim jest Twój oddech. Twoja obecność. możesz milczeć, nie słuchać, nie patrzeć. ale bądź i od czasu do czasu mnie całuj, non stop pozwalając mi słyszeć bicie Twojego serca bo jemu milczeć nie wolno. nie zadręczaj się bo nie masz czym. dla mnie najistotniejszy jest fakt, że Cię mam. to ja muszę być. na te 100%, na które Ty jesteś x3. z poznania żadnej osoby na tym parszywym świecie nie cieszę się tak jak z poznania Ciebie. leż koło mnie, spaceruj ze mą i pozwalaj mi czuć na sobie swój oddech, od czasu do czasu trzymając za rękę. | taki tam sms na dobranoc.
|
|
 |
|
wiesz co jest najgorsze ? gdy oczy, które tak kochasz wpatrzone są w inne. gdy uśmiech, za który oddałabyś życie , skierowany jest do innej. gdy słowa, które uwielbiasz słuchać, mówione są w innym kierunku. gdy ramiona, w które kochasz się wtulać, obejmują inne ciało. gdy dotyk, od którego jesteś uzależniona, czuje inna. gdy osoba, którą kochasz - serce oddała komuś innemu. / veriolla
|
|
 |
|
co mnie żenuje w dzisiejszych nastolatkach? to, że wypiją pół browara i drą się, jakby co najmniej cysternę ojebali
|
|
|
|