 |
|
Potrzebuję odmiany. Chcę nowych wrażeń, nowych przyjaciół, nowych uczuć i emocji. /shhhhh
|
|
 |
|
Jeśli ktoś mówi o Tobie coś złego to głównie dlatego, że o sobie nie może powiedzieć nic dobrego.
|
|
 |
|
- Zwariowałeś!? - Na Twoim punkcie :).
|
|
 |
|
Jakie to jest banalne - Myślisz, że na mnie wystarczy machnąć różą?
|
|
 |
|
"Kocha", "Nie kocha"... miłość jest przereklamowana.
|
|
 |
|
- Zostaw mnie mały! - Mały? Jestem większy od Ciebie... - Chodzi o dojrzałość!
|
|
 |
|
Nie ważne, czy to przyjaciel, czy ukochany. Nie ważne, czy ojciec, czy matka. Czy brat, siostra, ksiądz, koleżanka, wujek, babcia! Nigdy nie ufaj bezgranicznie. To może Cię zabić. Oni mogą Cię zabić. Twoim własnym zaufaniem. /shhhhh
|
|
 |
|
Dzień bez dnia, noc bez nocy, poranek bez słońca, ja bez Ciebie.. /shhhhh
|
|
 |
|
I może zostaliśmy zbudowani by się rozpaść, i to trwa trochę dłużej niż możemy znieść?
|
|
 |
|
Oglądam się za siebie, za minutę odejdziesz.
|
|
 |
|
Spotkałam się z byłym i próbowaliśmy rozmawiać jak para znajomych.Oboje staraliśmy się być neutralni do tego co było między nami, jak to się skończyło i ile razem przeżyliśmy.Mnie to spotkanie miało upewnić w przekonaniu, że podjęłam dobrą decyzję odchodząc od niego, ale wiedziałam,że on oczekuję czegoś więcej.Tematy się skończyły, a pomiędzy nasze milczenie wciął się dźwięk smsa na moim telefonie.Czytając tych kilka słów od mojego aktualnego chłopaka uśmiechnęłam się mimowolnie, na co usłyszałam w końcu głos byłego.-Kurwa, jesteś z nim szczęśliwa,nie?-Jak nigdy-Nabrał powietrza w płuca i wystrzelił szybko, jakby te słowa miały go zabić.-Nie potrafię patrzeć jak teraz sobie dobrze radzisz, że potrafisz być szczęśliwa beze mnie.-Wzruszyłam ramionami i dopiłam stojące przede mną piwo.-Umiałeś patrzeć jak przez Ciebie ryczę, jak kurwa każdego dnia się dogaszam przy Tobie,a teraz nie umiesz znieść mojego uśmiechu?Nic się nie zmieniłeś.-Wyszłam,zostawiając go tak jak on mnie kiedyś./esperer
|
|
 |
|
Nie łudź się, nigdy o nim nie zapomnisz, ale też bądźmy realistami. Nauczysz się bez niego żyć, powoli odbudujesz swój świat, kawałek po kawałku. Puste dni wypełnisz czymś innym i właściwie to wrócisz w końcu do czasu sprzed poznania go. Nie, nie będziesz kochać go po grób, nie, nie spierdolił Ci życia, a zaledwie kilka miesięcy. Nie myśl, że już nigdy się nie zakochasz, że żaden już nie będzie tak cudowny. Jeszcze nie teraz, a za jakiś czas będziesz szczęśliwa i przytulając się do innego 36'6, podziękujesz losowi, że z tamtym Ci nie wyszło i mogłaś poznać prawdziwą miłość./esperer
|
|
|
|