 |
|
I każda z nich nie jest taka jak te inne
Nie robią nic czego zabrania Biblia
Ta, w końcu nie piszę nic o obciąganiu w kiblach
Słodkie niczym powidła, cenią dziewictwo
A przecież walą się jak stare budownictwo.
|
|
 |
|
Pamiętam jak dziś, patrzyła na nas z góry
Bo jej rozjechane dupsko woziły spasione fury
Taka fajna z wyglądu, ale w gaciach dwie dziury
Z których każdy korzystał jak ze służbowej komóry.
|
|
 |
|
Ej laleczko z jędrną dupeczką
Wie o tobie już całe miasteczko
Taka byłaś do przodu, no a gdzie jesteś?
Życie pokazało, gdzie twoje miejsce.
|
|
 |
|
Więc powiem ci z ironią
(Jesteś moją ulubioną)
Ja jestem jednym z tych
Nie ufaj żadnemu z nas, bo
Tak już jest, tak mnie wychowało miasto
Wiem czego chcesz
Ty wiesz też że ja mam to
Nigdy na bank nie będziesz moją koleżanką.
|
|
 |
|
Jesteś jedną z tych nawiasem mówiąc która
Obciąga wszystkim jednocześnie się szanując
Ponoć inny co noc, choć to samo grono
Choć powiem ci co myślę o tobie (wiadomo!)
|
|
 |
|
Kiedyś miałaś takie ciało
I co się stało ?
Dawniej niezła sztuka
Teraz coś z tobą nie halo
Jakby tego było mało
Słyszałem parę plotek
O tym, co się działo z dawną królową dyskotek
|
|
 |
|
Nie wszystko co złe zawsze się kończy dobrze Nie wszystko dobre zawsze się kończy źle Przeżyć to wspomnieć tak jest że łączę to gdzieś Tu dając siłę nam by oszukać śmierć.
|
|
 |
|
Ja i ty, nasze myśli jak i czarne sny. Ponad wszystkim, panie daj mi żyć, jeśli jesteś w stanie zrób to dziś.
|
|
 |
|
Siedzę w słońcu, mierzę świat, karkołomnym, pędem lat, w ustach krąży, dymu smak,
|
|
 |
|
/Nie ma serca w nas, jak nie ma przesłań kraj, Zamienia w niesmak czas, W płucach powietrza brak, To tylko przedsmak, start Jak mówią znajomi, Co byś nie zajebał – wygrywa konsumpcjonizm
|
|
 |
|
A więc bądź przy tym jak tworzy się historia Bez zbędnych sporów typu Dawid i Goliat R-A-P euforia na przełomie wieków To wszystko zawarte w O eS Te eR Ygreku
|
|
 |
|
Ej u mnie wszystko wporzo mam swoich ludzi oni są tu obok..
|
|
|
|