 |
|
[cz2]:Stała u boku taty w drzwiach kościoła...Przed nią stała jej przyjaciółka w pięknej różowej sukience,mała dziewczynka z koszyczkiem płatków róż, i chłopczyk trzymający na małej poduszece dwie złote obrączki.Na końcu czerwonego dywanu stał On i jego kumpel... Wystrojony,zadowolony... Rozbrzmiał się dźwięk dzwona,za nim dzwięk skrzypiec i głos kobietyspiewającej bardzo wysoko 'Ave Maria"... I ruszyli.A ona nie mogła opanować łez.. Naszła ją fala wsponień, słyszała jak całe jej wnętrze krzyczy ,że nie kocha tego tam pod ołtarzem ,tylko tego ,który właśnie pakuje walizki,chcąc wyjechać aby nuczyć się żyć bez niej.Zamkneła oczy na moment zobaczyła twarz swojego ukochanego... A gdy je otworzyła tata włąśnie podawał jej rękę innemu.Wciąż miała w głowie słowa taty 'nie jest za późno.'Wciąż maiał jego twarz przed oczami...Przyszedł moment przysięgi.Jej przyszły mąż wypowiedział ją idealnie.-powtarzaj za mną:Ja Joanna...- ja ...Ja ... Ja Joanna.-Biorę sobie Ciebie Marcinie.-Zapadła cisza.
|
|
 |
|
[cz1]:To był ten szczególny dzień. Stała w swoim pokoju w pięknej białej sukni,idealnie uczesana,z perfekcyjnym makijażem.Przyjaciółka wpinała jej welon we włosy,jej mama była taka szczęśliwa,wszyscy by weseli...Tylko ona...Ona był smutna.Podeszła do lustra wpatrując się w siebie.I jak na złośc w radiu zaczeła lecieć piosenka:'już mi niosą suknie z welonem"...Na słowa:'ja go nie kocham taka jest prawda",po jej policzku spłyneła łza...A potem następna, i tak nie mogła się powstrzymać..-Kochanie już czas zawoła ją mama... Szybko otarła łzy.Wyszła na zewnatrz ,czekał na nią tata.Dom był pięknie przystrojony różowa-białymi balonami...Przed bramą stała piękna kareta i 5 białych koni...Wszystko bylo jak z bajki,cudowne... Jadąc do kościoła wpatrywała się w bukiet powstrzymując z całych sił łzy...-Kochanie jeszcze nie jest za późno.-szepnął tata.-On ma wyjechać dziś.Około 17.-Tato proszę.-jak wolisz...Dojechali do kościoła ,tato pomógł jej wyśiąść.Wziął ją pod rękę i szli ku drzwiom.
|
|
 |
|
Siedziała przy barze,z przyjaciółką piły drinki i głośno się śmiały.On siedział przy stoliku niedaleko z kumplami,wciaż na nią patrzył.Ona wyglądała przepięknie.Miała wysokie szpilki w kolorze kurewskiej czerwieni,małą czarną ledwo zakrywającą tyłek,rozpuszczone długie,proste włosy.Każdy facet na sali zawieszał na niej oko.W nim się gotowało,tak zwany gul chodził.Wstała do łazienki,on odrazu zerwał się z miejsca,i pobiegł za nią.Złapał ją za łokieć ,przyciągnał do siebie,opierając o ścianę.-Ałaaa pojebało Cię ?!-Czy Ty mi to robisz na złość?!-Że co proszę!?-tym strojem,wyglądem,zachowaniem,tymi facetami lepiacymi się do Ciebie.-Czy Ty jesteś normalny!?-no co,może się mylę!?-Tak pierdolony pępku świata.To nie moja wina,że umiem się ogarnąc,i podobam się facetom.Wiesz jesteś skończonym dupkiem.-A Ty idiotką.-Tak!?I co jeszcze mi powiesz!?-Że cholernie Cię kocham.-przyparł ją do ściany po czym namiętnie pocałował..-I co myślisz,że rzucę się w Twoje ramiona,mimo wszystko,wrócę!?Masz rację.
|
|
 |
|
Ty mi wystarczysz. Bo wystarczy, że jesteś ♥
|
|
 |
|
myślę o Tobie 8 dni w tygodniu, 25h na dobę. uwierz, że tak potrafię ♥
|
|
 |
|
stęskniłam się za Twoimi perfumami ♥
|
|
 |
|
dwie połowy razem, znaczą idealny stan < 3 (waariaatkaa)
|
|
 |
|
nie lubię tej świadomości, kiedy nie wiem gdzie teraz jesteś i co robisz.
|
|
 |
|
byle komu serduszek nie wysyłam ♥
|
|
 |
|
jeżeli wydaje Ci się, że coś jest nie tak - po prostu ją przytul ♥
|
|
 |
|
A ty kochanie, zostaniesz moim prywatnym supermanem?
|
|
|
|