 |
|
jak tak patrze na ciebie, to pierwszą myślą jaka przychodzi mi do głowy jest: "Boże, jak ja go kocham" .
|
|
 |
Staram się jak mogę, chce się pozbierać. Chcę wstać z tej zimnej, mokrej od łez podłogi. Spojrzeć w lustro i zobaczyć tą samą szczęśliwą dziewczynę co przed miesiącem. Wyrzucać wszystko z szafy ,krzycząc że nie mam się w co ubrać, spędzać 2 godziny robiąc makijaż. Tak na prawdę nie brakuje mi tych wszystkich bzdur.. Brakuje mi Ciebie.
|
|
 |
odebrałam telefon, i nagle w słuchawce usłyszała cichy głos ojca: "Żaklina, Ty mnie nienawidzisz,prawda?"- zapytał. przez chwilę nie mogłam wydobyć z siebie słowa, zastanawiając się, jakim prawe wogóle do mnie zadzwonił. "przecież wiesz. po co dzwonisz?" - w końcu coś z siebie wydusiłam. "jestem w szpitalu, ale to już wiesz. mój stan jest ciężki, i po prostu chciałem wiedzieć..chciałem Cię usłyszeć" - powiedział,powoli. słuchałam jak mówi, czując nie współczucie, nie miłość - a obrzydzenie. "powiedz mi coś, proszę Cię. pewnie życzysz mi śmierci.." - ponownie się odezwał. wzięłam głęboki oddech, po czym spokojnie odpowiedziałam: " Nie, nie życzę Ci śmierci. Życzę Ci, żeby ktoś jeszcze zdążył Cię w życiu zranić tak mocno, jak Ty zraniłeś mnie, tato" , po czym rozłączyłam się, siadając na fotelu i próbując powstrzymać łzy, i wspomnienia, które zaczęły uderzać mnie z każdej strony serca, które tak bardzo bolało.|| kissmyshoes
|
|
 |
|
Tak naprawdę dopiero teraz wyszło ile dni straciliśmy na bezsensowne kłótnie i wypominanie sobie różnych rzeczy z przeszłości. Zapomnieliśmy, że te 8 miesięcy miały być jednymi z najlepszych w naszym życiu. Przecież już taka okazja się nie zdarzy, nie będziemy się codziennie widywać i z przyśpieszonym biciem serca przechodzić obok siebie. Już nie będą mi drżały nogi, gdy zobaczę Ciebie gdzieś w oddali, nie będę specjalnie przechodziła obok miejsca gdzie właśnie mógłbyś być, już nie będę znała Twojego planu na pamięć choć wcale się przecież go nie uczyłam. I właśnie w tym momencie uświadomiłam sobie ile straciliśmy, ile mogliśmy mieć a czego dziś nie mamy. Tęsknie za Twoim zapachem unoszącym się po korytarzu, tęsknie za każdym spojrzeniem, za każdym wybuchnięciem śmiechem gdy mówiłam coś głupiego. Tęsknie za Twoją obecnością, tak po prostu tęsknie. 3 kilometry - niby mało, ale nigdy nic już nie będzie takie same. / agathe96
|
|
 |
Mamo. Patrzę w lustro i widzę jak dorosłem. Zamykam oczy i widzę jak ubrany w mały garniaczek stałem przed lustrem z Tobą. Trzymałaś mnie za ramię i wzruszona mówiłaś, że wyrosłem Ci na mądrego chłopca. Miałem chwilę potem odebrać nagrodę za wygrany konkurs, konkurs, który wygrałem dla Ciebie, jak każdy inny. Otwieram oczy, dziś Ciebie nie ma. Dziś też mam garnitur, ale urosłem, mam zarost i przybyło mi trochę muskulatury. Nie uśmiecham się już jak wtedy i nie mam tej dłoni, tak ważnej. Nie wiem czy dziś jesteś wzruszona i dumna. Nie wiem czy wg Ciebie teraz wyrosłem na mądrego faceta. Wiem tylko tyle, że bardzo Cię kocham i tęsknię. Tęsknię tak, że co sekundę pęka mi serce, coraz bardziej, coraz mocniej, coraz boleśniej. Z przepaści, które tworzą się w sercu sączy się krew i ma upływ we łzach na policzkach. Muszę być twardy jak chuj. Muszę stać twardo i nie upadać, żeby nie zawieźć.Wycieram oznaki zwątpienia z policzek i kroczę dalej, choć może następny krok będzie skokiem w przepaść.
|
|
 |
Jestem narkomanem przywiązanym
do krzesła z adrenaliną,
Przede mną leżysz Ty w postaci worka z amfetaminą...
|
|
 |
Jak mnie zniszczył ? Zwyczajnie - mówiąc zbyt dużo i przekraczając pewne granice.
|
|
 |
stałam z chłopakami na parkingu, bawiąc się kluczykami, i słuchając pierdół jakie wygadują. po raz pierwszy, od bardzo dawna - trzeźwa, jako kierowca.nagle usłyszeliśmy krzyki z tyłu - kilku gości kibicowało dwóm,którzy się bili. oczywiście ciekawscy kumple - od razu tam poszli. stałam chwilę przy samochodzie, ale z nudów dołączyłam. patrzyłam,krzywiąc się. "Boże...czy ja z boku też tak wyglądam jak się biję?"- zapytałam przyjaciela. zaśmiał się, po czym obejmując mnie odpowiedział:"niee. Ty wyglądasz seksowniej". zaczęłam się śmiać, po czym walnęłam Go lekko w głowę. " głupi jesteś" - sfinalizowałam. "ale kibic Twoich bójek to ze mnie najlepszy" - powiedział,śmiejąc się, i jeszcze mocniej mnie przytulając. przyglądałam się dalej sytuacji, i doszło do mnie, że mam coś więcej, niż tamci goście na ziemi - mam ludzi, którzy w razie czego, zawsze staną w mojej obronie, mam przyjaciół , a nie tylko kibiców. || kissmyshoes
|
|
 |
potrzebowałam tylko tego, by ktoś przeczytał mi bajkę na dobranoc. potrzebowałam kilku uśmiechów, i pochwał. potrzebowałam pogłaskania po głowie, i słów "kocham Cię". potrzebowałam prawdziwego dzieciństwa, niczego więcej.. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Chcę żyć z Tobą wiecznie i każdego dnia móc kochać Cię bardziej.
|
|
|
|