 |
gdy Cię nie widzę - nie wzdycham, nie płaczę. nie tracę zmysłów, kiedy Cię zobaczę. jednakże, gdy długo Cię nie oglądam.. czegoś mi braknie ! kogoś widzieć żądam. i tęskniąc sobie zadaję pytanie - czy to jest przyjaźń, czy kochanie ?
|
|
 |
precz z moich oczu ! - posłucham od razu. precz z mego serca ! - i serce posłucha. precz z mej pamięci ! - nieee, tego rozkazu moja i Twoja pamięć nie posłucha..
|
|
 |
a gdy już wrócisz, to usiądę Ci na kolanach, oprę moje dłonie na Twoich ramionach i będę całować Twoją twarz. kawałek po kawałku. obiecaj mi, że mnie nie rozbierzesz, zanim skończę..
|
|
 |
ale, pamiętaj o jednym.. ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłość trwa najkrócej ! więc Ty się nie nastawiaj na wieczność. Ty, serce nie jesteś czasoprzestrzeń.
|
|
 |
ale, zapisu bólu w jednym obszarze pamięci nie można wymazać zapisami szczęścia innych.
|
|
 |
bez papierosa ' zaraz po ', seks jest jak ' niedokończony '.
|
|
 |
bo czas jest jak grawitacja, która marszczy wszechświat. albo, jak spadająca kropla deszczu, która marszczy kałużę lub jezioro. tylko, że niektórzy odchodzą, zanim ta kropla spadnie.
|
|
 |
bo ja lubię do Ciebie pisać. z różnych powodów. między innymi dlatego, że chcę, żebyś wiedział, że myślę o Tobie. to dość egoistyczna pobudka, ale nie mam zamiaru się jej wypierać. a myślę dużo i często. właściwie myśli o Tobie towarzyszą mi w każdej sytuacji. i nie masz pojęcia, jak bardzo jest mi z tym dobrze. a przy okazji wymyślam różne rzeczy. z którymi przeważnie jest mi dobrze. bo bardzo wysoko cenię fakt, że zaistniałeś w moim życiu. ostatnio z resztą trudno używać słów tj ' cenię '. ostatnio, czasami wydaje mi się, że słowa są za małe. dlatego, dziękuję Ci. dziękuję Ci z całą powagą i nieuchronnym lekkim wzruszeniem za to, że jesteś. i, że ja mogę być.; *
|
|
 |
rozum: boisz się, że kiedyś będziesz biło nad urodzinowym tortem, tragicznie pełnym świeczek i pomyślisz, że Twój czas minął, a Ty nic nie przeżyłeś ? żadnej prawdziwej arytmii, żadnej romantycznie długotrwałej tachykardii, albo chociaż migotania przedsionków ? tego się lękasz, serce ?
|
|
 |
był moim kochankiem i najlepszą przyjaciółką, jednocześnie.
|
|
 |
chociaż nie odważył się jej o to zapytać, był pewien, że się masturbuje. była zbyt inteligentna, aby tego nie robić. tylko kobiety które się masturbują dobrze wiedzą, co je podnieca i umieją o to prosić. ponadto, akt masturbacji jest jedynie dodatkiem to prawdziwego aktu, który ma miejsce w mózgu. podbrzusze jest tylko sceną, na której się to rozgrywa. był pewien, że ona masturbuje się, myśląc o Nim. tak, to była właśnie ta wyłączność: być w jej mózgu i w jej palcach w takim momencie. czy można być w ogóle bliżej kobiety, niż wtedy, gdy ona rozładowuje napięcie swoich fantazji, wiedząc że nic, absolutnie nic i przed nikim nie musi udawać?
|
|
|
|