 |
na zewnątrz dziewczyna zła, wredna, chamska, nie dająca się kochać. a w środku miała serduszko z lukru, tylko, że ze strachu przed odrzuceniem, otoczyła je drutem kolczastym, aby nikt więcej jej nie zranił.
|
|
 |
uważam, że wcześniej czy później nastąpi przesilenie. upadnie cały ten - modny obecnie - postmodernizm. jest to w gruncie rzeczy, obce młodzieży, która wierzy w miłość. ma ją w sobie zakodowaną, a tu mówią, że nie ma miłość. często rozmawiam z młodymi ludźmi - oni tęsknią za miłością, jako najważniejszą wartością w życiu. - jan twardowski [*]
|
|
 |
już czas się rozstać.. spełniać swe marzenia, odejść daleko, bez obracania się przeszłość. już czas wszystko zmienić. przestań tęsknić za tym co było, co już się zakończyło. trzeba przetrzeć ostatnią łzę, pożegnać smutek i zostawić go za sobą. teraz jest inna rzeczywistość i czasami zabraknie miejsca na uczucia.
|
|
 |
pierdolę zimne dłonie i coraz krótszy oddech. olej pozory, spójrz mi w oczy, zeskanuj duszę, otrzyj łzy. złap za rękę, pomóż uciec..
|
|
 |
tam, gdzie jest ból, jest ciągle uczucie. a tam, gdzie jest uczucie, jest nadzieja.
|
|
 |
chcę zapomnieć to, co złe. i chcę pamiętać nas, Ty też chcesz..?
|
|
 |
dziś myślisz - jest podły, ale myślisz o Nim. i jedyne czego masz za mało, to swej silnej woli.
|
|
 |
kiedy jesteśmy pod wielkim wrażeniem czegoś tajemniczego, nie mamy odwagi się temu sprzeciwić.
|
|
 |
to nie sport drużynowy, ani sponsoring. chcesz? pokażę Ci życie, a nie grę z konsoli. pokażę Ci więcej, niż tylko swoją bajerę. masz tremę? nie musisz, ja nie muszę być supersztuką.
|
|
 |
' straszliwe uczucie beznadziejności, ogromny ból zagościł w moim sercu. wizja nieba blednie i zaczyna się.. koszmar samotności ' - 2pac Amaru Shakur.
|
|
 |
miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło. tak bardzo się starała, żeby to minęło. ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. odwyk od Niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii, jego niezwykłości. nie udało się. owszem, może i o Nim zapomniała, ale wcale nie przestała go kochać.
|
|
 |
kolejna noc z serii nieprzespanych, przepłakanych. i nie mam komu o tym powiedzieć. nie mam do kogo zadzwonić, bo wszyscy o pierwszej w nocy śpią. po prostu jest juz za późno.. najchętniej porozmawiałabym z Tobą. bo Ty wiesz jak można mi pomóc, jak można mnie uspokoić. wystarczą dwa słowa, tak ważne słowa. ale, mi ich nie powiesz.. muszę to wszystko tłumić w sobie, aż pewnego dnia wybuchnę. bo nawet matka stwierdziła, że zbyt wrażliwa jestem. nie chcę pisać jak mi to jest źle. bo słowa te i tak idą gdzieś daleko w głąb sieci. a przecież powinny iść tylko do Ciebie. moje słowa do Ciebie już nigdy nie dotrą. jej docierają zapewne co dzień.. teraz chcę tylko wygrać zakład, żebyś odniósł porażkę. bo przecież Ty przegrywać nie potrafisz. życie nauczyło Cię odwiecznych sukcesów. a może, to nie życie lecz to, że zawsze miałeś co chciałeś, kochanie?
|
|
|
|