 |
|
Tęsknię za Jego głosem, za tymi dwoma słowami które mówił z taką szczerością i czułością.
|
|
 |
|
długo się nie widzieliśmy. a ja się zmieniłam. Stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu. i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie. zacząłeś gwizdać i mówić 'ulala'. Uśmiechnęłam się pod nosem. nie poznałeś mnie. z gracją się odwróciłam, przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała. uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko ciebie. zaniemówiłeś. twarz Ci dziwnie pobladła. a więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem. odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. słyszałam słowa Twoich kumpli 'Znasz ją?!' -milczałeś. Byłam z siebie dumna.
|
|
 |
|
Czas zapomnieć, że był. Zniszczyć w sobie wspomnienia, które wciąż jeszcze ranią. wyrzucić z serca wszystkie słowa, wszystkie gesty, najsłodsze pocałunki i najpiękniejsze spojrzenia. Pozbyć się widocznych śladów jego obecności. Czas żyć życiem. Nie Nim
|
|
 |
|
Taaaaa nazwał mnie dziwką..Ale oboje wiemy, ze tylko dlatego, że mu zazdrościł, że to nie on był na jego miejscu..Próbował, ale nie osiągnął "celu". Ale czy to jest powód by nazywał mnie dziwką, skoro jak sam twierdzi "ma dziewczynę" ? || pozorna
|
|
 |
|
wybiegając z impetem z autobusu, nerwowo poszukiwałam w torebce telefonu. - patrz jak chodzisz ! - krzyknęłam na kogoś kto wpadł wprost na mnie. nim uniosłam głowę ku górze, poczułam zapach, ten sam który tyle razy otulał moje nozdrza w czasie kiedy bez pamięci zatracałam się w Jego ramionach. - a może to było zaplanowane. ? - zapytał z nieziemskim uśmiechem. na chwile zamarłam, a przez głowę przeleciało mi tysiące wspólnie spędzonych chwil. - jakoś nie mam czasu na bezsensowne rozmowy z Tobą. - odburknęłam odchodząc. - poczekaj, proszę - powiedział łapiąc mnie za ramię. - no ? - udawałam mało zainteresowaną - fajnie było znów poczuć Twoją złość względem mnie. - zakończył, odchodząc. zostawiając mnie totalnie rozsypaną, z milionem pytań w krążących w głowie.
|
|
 |
|
gdy poraz pierwszy się do mnie uśmiechnął , zrobiłam to samo . ale nie dlatego , że mi się podobał . przewróciłam oczami i pomyślałam tylko , że to kolejny palant , który szuka łatwej laski . śmieszyło mnie jego zachowanie i styl mówienia . z biegiem czasu zrozumiałam , że już nie śmieje się z niego tylko do niego , a prędkość z jaką biło serce na jego widok coraz bardziej zaczynała mnie niepokoić . jasne , że zaczęło się niewinnie , chyba nawet trochę dziecinnie . i wtedy za nic nie pomyślałabym , że będę w stanie oddać za niego tak wiele .
|
|
 |
|
ciągnie Cię do tego człowieka, ciągnie jak cholera. kiedy tylko nadarza się ku temu okazja muskasz Jego wargi swoimi, czy łapiesz dłonią Jego rękę w nadgarstku, niby po przyjacielsku. przybliżasz nozdrza do szyi popsikanej dużą dawką perfum i uświadamiasz sobie, że to ewidentnie Twój ulubiony zapach.
|
|
 |
|
Jedyne, czego dziś chcę to zapomnieć. Zapomnieć, że Cię kocham. Zapomnieć o wszystkim, co mi powiedziałeś. Chce wymazać z pamięci wszystkie wspólne chwile. Nienawidzę Cię. Tak - nienawidzę za to, że przez ten czas dawałeś mi tyle szczęścia, by nagle w jednym dniu mi to zabrać. Nie chcę pamiętać Twojej twarzy, nie chcę. Jedynie chcę dziś, w tym momencie to cofnąć czas. Drugi raz bym nie weszła do tej samej rzeki. Już wiedziałabym, że nie warto.
|
|
 |
|
jeszcze nie ta pora , nie ten czas . zdecydowanie za szybko by się to stało , nie jestem gotowa , moje serce nie jest . ono ciągle żyje tą miłością sprzed chwili . jeszcze dzisiaj bądź moim wszystkim , jeszcze bądź choć przez minutę moim wszechświatem . nie mam siły na to , byś stał się jedynie wspomnieniem , nie dzisiaj .
|
|
 |
|
nic nie zastąpi mi tego uczucia, gdy stojąc na placu zabaw, włożyłeś swoje ręce w kieszenie mojej bluzy, mówiąc, że jest zajebiście zimno, jednocześnie objąłeś mnie i przytulałeś bym nie zmarzła. za każdym razem gdy coś mówiłeś, nabijałam się z ciebie, bo sam wiesz, jak strasznie bardzo uwielbiam cię wkurzać, ty zaś przekręcałeś się coraz bliżej do momentu gdy nasze twarzy były na przeciwko. pamiętasz to uczucie? zbliżone twarz, twój oddech na mojej twarzy, a po chwili usta złączone w pocałunku. dręczy mnie tylko jedno pytanie. czemu ja nie mogę się tak po prostu od ciebie nie uzależniać?
|
|
|
|