 |
Siedzę sobie w dresach, w okropnym podkoszulku w paski, słucham jakiś zamulających piosenek i myślę o Tobie, wiesz?
|
|
 |
wiesz , jak muszę się czuć kiedy przychodzi wieczór, wtedy kiedy pisaliśmy najwięcej, a ty się nie odzywasz ?
|
|
 |
Ty myślisz, że jak sobie dasz w opisie na gadu imie "Dorotka", "Natalka" czy jeszcze jakieś inne imie znanych kurw, to ja siądę w kącie i będę płakać? pf ! te dni już minęły! , a właściwie mijają ,a dokładniej kiedyś miną ...
|
|
 |
a Ty miej nadal wyjebane na wszystko. Tobie przecież i tak nie zależy. Dla Ciebie to zabawa ... więc idź, i bajeruj inne panny.
|
|
 |
OMG ! Kolejny dupek który mi tu wyjeżdża z tym swoim zajebistym " Kocham Cię " i myśli że się kurwa wzruszę..
|
|
 |
chciałabym. po prostu chciałabym usłyszeć od Ciebie, że żałujesz. to wszystko.
|
|
 |
obłędnie wzrokiem szukam Cię na korytarzach, gdy przechodzisz obok mnie. Zaciągam się Twoim zapachem, który tak niesamowicie pieści moje zmysły, Gdy przypadkiem trącisz mnie ramieniem, plecakiem szukam już w tym pretekstu. Twój wzrok, głos, chód, styl jara mnie od stóp do głów. Kocham Twoje blondyńskie cwaniactwo, kiedyś będzie moje.
|
|
 |
dlaczego nie opowiem ci o moim życiu ? skarbie, jest tak zajebiste, że bałabym się, że możesz mi zazdrościć.
|
|
 |
Czy ty musisz być tak kurewsko idealny ? Nie możesz nabyć chociaż jednej cholernej wady ?
|
|
 |
zawsze bierzesz gorsze, a dajesz mi lepsze. nie ma dnia byś się o mnie nie martwiła. są dni kiedy krzyczysz , i obie mówimy słowa których później żałujemy. zawsze przestrzegasz mnie przed robieniem głupstw i błagasz bym zachowywała ostrożność. nawet jeśli Twoje zdanie jest inne , poprzesz mnie w tym co robię, i będziesz kibicować mi z całych sił. może nie mam wiele, by pokazać Ci jak bardzo Cię kocham, ale mam jedno - serce, które mówi , że pójdę za Tobą zawsze i wszędzie bo jesteś najważniejszą kobietą mojego życia, Mamo
|
|
 |
może jestem niepoprawna. szurnięta bądź detalicznie odchylam się od pozostałych dziewczyn. ale nie marzę o wieczornych spacerach po plaży. o moczeniu swoich stóp w złotym piasku i patrząc na rozbijające się o brzeg spienione fale, wyznawanie sobie miłości. marzę realnie. pragnę porannej kawy w pośpiechu. krótkich i treściwych sms'ach od czasu do czasu. i pocałunkach. nie pod rozgwieżdżonym niebem w czasie deszczu. wystarczyły by mi te na szkolnym korytarzu podczas przerwy.
|
|
 |
wyjść i nie wrócić kurwa. pójść na dworzec, położyć się na torach i czekać na wybawicielski pociąg.mieć wyjebane na wszystko i na wszystkich. na tych, którzy mają czelność nazywać się naszymi przyjaciółmi.spierdolić z tego świata. ziemia osuwa mi się spod nóg, rozumiesz.? jebana bezradność i desperacja.
|
|
|
|