 |
Przemyśl to dwa razy zanim kogoś nazwiesz bratem.
|
|
 |
Przyjaciół poznaje się w biedzie, teraz jest inaczej ziomy,
tak jest, prawie wszędzie więcej hajsu masz więcej znajomych,
weź mnie nawet już nie wkurwiaj, chyba Cię zbesztam, idioto,
pierdol tych, co plotą w stylu 'przyjaźń ważniejsza, niż złoto'.
|
|
 |
Jestem zmęczony i nie mam ochoty strasznie za czymś tęsknić.
|
|
 |
"Nikogo nie żałował, bo nie miał czasu na jakieś tam żale. Teraz to jedyne, co ma. Czas. Minuty są godzinami, godziny dniami, dni całym życiem. Leży w łóżku i gapi się w sufit. Nie może spać."
|
|
 |
W sumie wszystkich mam w dupie, jaram sie tylko sobą.
|
|
 |
Nie reaguję na krzyk, wstyd mi nie jest za to, kim jestem.
|
|
 |
Wyrzucam wspomnienia z serca pomimo, że sentyment, gdzieś wśród tego pozostaje. Uciekam od miejsc i myśli, które kiedyś mnie niszczyły, a skupiam się wyłącznie na tym, aby jakoś przetrwać każdy nowy dzień. Mimo, że nie jest tak, jakbym chciała, aby było to podobno warto walczyć o wszystko, prawda? Życie nie jest dobre, bo nigdy nie wiadomo co kryje się za następnym zakrętem, ale może właśnie trzeba je przeżyć tak, aby nie żałować niczego? Mówią, że wszystkie znajomości czegoś uczą, że zdobywanie doświadczeń kształtuje człowieka i pewnie coś w tym jest. Może ta wieczna walka o przetrwanie to wyciągnięcie ręki na zgodę i szukanie własnego celu na życie. Niezależnie, jak trudną walkę się stoczy to chyba warto odnaleźć siebie w tym bałaganie emocji.
|
|
 |
Zmiażdżyłeś moje serce, doszczętnie rozsypując każdy gram pyłu, który po nim został. Rozerwałeś moją duszę tylko i wyłącznie po to, aby sprzedać ją diabłu. Jesteś z tego posunięcia zadowolony? Tego właśnie chciałeś? Zniszczyłeś mnie, bo byłam niewygodnym świadkiem Twojej jakże marnej egzystencji na tym świecie? Czy zrobiłeś to może dlatego, abym nie przeszkadzała Tobie w dryfowaniu pomiędzy jednym źródłem miłości, a zabawą? Chciałeś zrobić wiele i zrobiłeś wszystko co byłeś w stanie. Zniszczyłeś mnie całkowicie, zaczynając od zrujnowania mojego światopoglądu, a kończąc na tym co drastycznie mnie zmieniło. Odchodząc odebrałeś mi wiarę i nadzieję na lepsze jutro. Lecz zapomniałeś zostawić klucza, którym otwierałeś drzwi do mojego świata. Lecz spokojnie, kochanie. Nie masz prawa już wstępu do miejsca, w którym tak dobrze Ci się żyło. Wymieniłam zamki i choć minął szmat czasu, to pozbierałam się. Twoje przeszkody sprawiły, że jestem silniejsza niż kiedykolwiek byłam.
|
|
 |
Czasami czuję ból, żal, a czasami nic i nie wiem czemu nie chcesz mi się przestać śnić, skoro dziś nie znaczymy dla siebie nic.
|
|
 |
Skurwiel we mnie siedzi, wiem, że musi powstać znów, weź go może zostaw w chuj, no bo będziesz musiał poznać ból.
|
|
 |
Mówią było inaczej, choć inaczej nie chce być, mówię co się podoba, chociaż nie podoba mi się nic.
|
|
 |
Wkurwia mnie co mam za sobą gościu i nie zaprzeczysz, skurwiele staną za Tobą byle mogli wbić nóż w plecy.
|
|
|
|