 |
-Nie lubie się żegnać..-szepnęłam wtulona w Jego klatę -Ani ja.To juz będę jechał..Za to będziemy się witać całe dnie i noce-dodał z łobuzerskim uśmiechem.Doskonale wiedział,ze ledwo mogę się powstrzymać,że nie potrafię pohamować się względem Jego i jego ciała.Wie jak mnie prowokować i doskonale mu to wychodziło-Odprowadź mnie do samochodu-rzekł między pocałunkami,po czym się podniósł i ruszył w kierunku drzwi.Nie chciałam wyjeźdzać,nie chciałam się z nim rozstawać na tak długo.Łezka zakręciła mi się w oku lecz umiejętnie potrafiłam ją ukryć.Gdyby zobaczył rozstanie byłoby trudniejsze-Kocham Cie..-powiedział,po czym szybko się odwrócił i wsiadł do samochodu i odjechał..Stałam przygladajac się jak wyjeźdza z ulicy.Nie lubie sie żegnać,ale myśl,że mam do kogo wracać wynagradza mi wszelkie smutki.. || pozorna
|
|
 |
Zaczynamy odliczanie ! 7 tygodni.. -> dzień pierwszy.. || pozorna
|
|
 |
- Czego Ci brakuje najbardziej? - Naszych rozmów. I pytania: Co jutro robimy? / jachcenajamajce
|
|
 |
Czasami trudno pogodzić się z sytuacją, w której się znajdziemy. Czasami potrzebny jest płacz, ale on i tak nigdy nic nie da.
|
|
 |
chyba Cie kocham, ale tego nie rozumiem ...
|
|
 |
najbardziej bolą rzeczy, o którch nic się nikomu nie mówi. cierpienie zasłonięte sztucznym uśmiechem, milczenie w chwilach kiedy chce się krzyczeć. / goodluck
|
|
 |
zabawne, ilekroć do czegoś przywyknę, ilekroć przyzwyczaję się do czyjejś obecności lub do nowego miejsca, tylekroć zostaje mi to odebrane
|
|
 |
i jakby na to nie patrzeć, sama nie wiesz czego chcesz
|
|
 |
Po co uciekać przed deszczem ? zawijać się w te plasikowe kurtki przeciwdeszczowe, ochraniać parasolem. Ulewa to najlepsza okazja na płakanie wraz z kroplami. Im możesz zaufać, przynajmniej nie zadręczą Cię beznadziejnymi pytaniami. / irracjonalistka
|
|
|
|