 |
Z przerażeniem zauważam, że moją psychikę można porównać do bardzo cienkiego balonu. Niby trwała, ale mogąca się załamać w każdej chwili z byle powodu. Jakieś trzy miesiące temu byłam silniejsza. Nie przejmowałam się tak tym wszystkim. Jak było dobrze to było, jak nie, żyło się dalej. Miłość nas rozmiękcza. Stajemy się bardziej podatni na jakiekolwiek oznaki przeciwności losu. Na jakiekolwiek sygnały, że coś jest nie tak. Znacznie szybciej się załamujemy i płaczemy. Nasza psychika doprowadza nas do bardzo przykrego stanu. Wiesz, gdyby Ciebie teraz zabrakło nie chciałbyś wiedzieć co by się ze mną stało.
|
|
 |
-wiesz jak poznać, że mnie nie kocha? -ee, nie wiem. jak? -bo ja go kocham..
|
|
 |
zawsze szkoda mi kasować smsów.
|
|
 |
niesamowicie wkurzają mnie alternatywne dziewczynki pijące kawę w starbucksie, słuchające modnej muzyki i siedzące na skejtparkach.
mimo że wam wydaje się, że to jest fajne, to niestety nie jest. -.-
|
|
 |
zastanawiam się tylko, czy aż tak kurwa trudno mnie kochać?!
|
|
 |
spotkaliśmy się na 'naszej' ulicy, koło 'naszego' parku, gdzie za latarnie robił księżyc. pewnym krokiem podszedł i pocałował mnie. z ust zdążyłam jedynie wydobyć cichy jęk. usłyszałam jego głos. jego 'przepraszam', które rozprzestrzeniło się w powietrzu tak szybko, jak para z jego ust. było zimno. popatrzyłam się na niego. twarz miał zapłakaną, a na policzkach było widać smugi łez. wiedziałam, że tęskni, że kocha. popatrzyłam mu w oczy i zobaczyłam strach. zobaczyłam jego ból. wiedziałam już, wiedziałam, co działo się w jego głowie. przestraszona zaczęłam uciekać. bałam się - biegłam - tak cholernie bałam się bałam uczuć jego, jak i swoich. kochałam go, i doskonale o tym wiedziałam. upadłam. uroniłam kilka łez- zupełnie niepotrzebnie. podniosłam wzrok i ujrzałam jego twarz znajdującą się na wprost mojej. znów popatrzyłam mu w oczy. 'wybaczam'- odszepnęłam.
|
|
 |
czuję się jak szczypta soli w słodkim cieście- zupełnie niepotrzebna.
|
|
 |
staram się uczyć, czytać, słuchać piosenek, sprzątać, ale nic mi nie wychodzi bo.. ciągle myślę.. o jedzeniu kurwa!/ koleżanka;d
|
|
 |
jest miły, uprzejmy, uśmiecha się, jego wzrok powoduje że moje nogi się uginają, uwielbia chodzić z dziewczyną na zakupy, kocha koszule i.. goli pachy! ideał faceta- szkoda, że nie może być mój..
|
|
 |
I każda sobota spędzona z nim daje mi takiego zajebistego kopa na cały tydzień. Napawa mnie energią i wspaniałym optymizmem. Dzięki niemu budzę się rano z uśmiechem na twarzy mimo, tego, że za chwilę będę musiała zapieprzać do szkoły przy tylko paru dodatnich stopniach na termometrze. Dzięki niemu mam po co żyć i dla kogo się starać. Kocham go najbardziej jak się da!
|
|
 |
nie było Cię, gdy Cię potrzebowałam. Standard.
|
|
|
|