 |
Czasem po prostu mam takie dni, kiedy nie wytrzymuje i płacze z byle powodu. Nie daje rady psychicznie. Jest za słaba, żeby znosić Twoje złe humory. Nienawidzę takich dni. Nie mam siły już nawet udawać zadowoloną i wesołą. Całe szczęście, że to są tylko jednodniowe zjawiska. Które naprawiasz żartami i powtarzaniem, że mnie kochasz.
|
|
 |
jakie są na tym świecie wredne małpy. Wie ,że cierpię a jeszcze bezczelnie pyta się jaki on jest, jak do niego zagadać i ,że zakochała się w nim. kurwaa.
|
|
 |
Nie miała już nikogo. Została sama. Puste cztery ściany krzyczały ciszą. Zatkała uszy, nienawidząc tego dźwięku. Usłyszała go jeszcze wyraźniej. Tym razem krzyczało jej serce. Jego powolna agonia połączyła się raz jeszcze z pokazem wspomnień, Był niczym znienawidzony film, którego nie umiała w żaden sposób wyłączyć. Projekcja ciągnęła się w nieskończoność, rozrywając znowu każdą komórkę jej wnętrza. Na zakończenie została tylko przerażająca obojętność i słone szlaki na twarzy. Leżała w pozycji embrionalnej, przyciskając do siebie kolana. Przypomniała sobie nauczycieli, którzy tak wychwalali jej bujną wyobraźnię. -Idioci.- jej beznamiętny ton nawet ją zadziwił.- Gdyby wiedzieli jak wielkie to przekleństwo.
|
|
 |
Wiem ,że to cholernie boli ale idź do przodu z uśmiechem na twarzy i nie odwracaj się. nie warto.
|
|
 |
Widzę Cie dostępnego na fejsie i czekam na jakikolwiek znak. serce rozrywa się w różne strony. pragnę abyś napisał albo poszedł.
|
|
 |
Lubię rzeczy jasne, także się określ.
|
|
 |
mówisz, że mam zajebiste życie, bo mam duży dom, trochę hajsu i rodziców wykształconych? może i mam duży dom, sporo hajsu.. ale nie mam zdrowia. nie mam miłości. za dom, pieniądze, i wykształconych rodziców zdrowia i miłości nie da się kupić! więc się nie wypowiadaj na temat mojego życia, bo nic o nim nie wiesz, stary.
|
|
 |
mój świat bez niego wygląda tak szaro, bezuczuciowo i bezsensu.
|
|
 |
zaklinam Cię , zaklinam wszystkie nasze dni , zaklinam wspomnienia ..
|
|
 |
i dochodzę do wniosku, że na początku życia weszłam w nieodpowiednie drzwi. drzwi z napisem 'pech'.
|
|
 |
i chyba boję się przyznać przed sobą, że po raz pierwszy dopuściłam kogoś do siebie tak blisko. jak mogłam być tak głupia, że pozwoliłam ci się poznać, jak nikomu innemu wcześniej. jak mogłam..
|
|
 |
gaszę światło. chcę zniknąć w otaczającej mnie ciemności.
|
|
|
|