|
kiedyś dzwoniłeś. pytałeś, czy idziemy się przejść. pisałeś na gadu. uśmiechałeś się, kiedy przechodziłam obok. a teraz ... teraz nawet nie pamiętasz jak mam na imię. i co więcej udajesz, że wszystko jest okej, że nadal jesteśmy przyjaciółmi, a ja jestem przewrażliwiona. tak. oczywiście. wszystko moja wina. rozmumiem. w takim razie przepraszam Cię cholernie, że ze mną nie gadasz.
|
|
|
tak. przyznaję się. nie ma dnia, w którym bym o Tobie nie pomyślała. więcej... nie ma nawet godziny, ani minuty. myślę o tobie w każdej życia sekundzie.
|
|
|
i gdyby jutra nie było, pewnie wzięła bym telefon, zadzwoniła do Ciebie i powiedziała Ci, że mi kurwa zależy.
|
|
|
prawda jest taka, że miłości nie ma. jest tylko zauroczenie, albo ładowanie w ciula.
|
|
|
i nie traktuj mnie jak bym była małą, głupią dziewczynką, której kupisz na pocieszenie lizaka i ona o wszystkim zapomni
|
|
|
właściwie mam tylko trzy marzenia.
1. w ogóle Cię nie poznać.
2. (jeżeli to pierwsze szlag trafi) nie zakochać się w Tobie.
I ostatnie 3. zniszczyć Ci życie.
Przecież to tak niewiele.
|
|
|
I kiedy tylko zapomnę, choć na chwilę, twój widok przywołuje te pieprzone wspomnienia, które wracają jak bumerang, ilekroć tylko o Tobie pomyślę.
|
|
|
nie mam talentu plastycznego, wokalnego, manualnego, czy jakiego kolwiek innego talentu, ale za to mam talent do pieprzenia sobie życia mimo własnej woli.
|
|
|
jak namalujesz mi tęczę, dam Ci cukierka. Jak mnie przytulisz dla dam, Ci batonika. Jak mi powiesz, że mnie kochasz, dam Ci buzi i powiem, że ja Ciebie też.
|
|
|
gdy się rozstali ona zaproponowała mu przyjaźń, mimo, że tak cholernie ją skrzywdził. Już wiem dlaczego. Przyjaciela można legalnie i pełnoprawnie kochać.
|
|
|
proszę pana, a czy pan wie, że nieładnie jest tak bezgranicznie ufać. ?
|
|
|
i wiesz, że jestem w Tobie bezgranicznie, nieodwołalnie, bezwarunkowo, tak cholernie zakochana. ?
|
|
|
|