 |
czekam wciąż na moment, kiedy bez żadnych pohamowań, w każdej chwili, bez względu na wszystko, będę mogła rzucić się na ciebie i czuć twoje ciepło. czekam na moment w którym po prostu będę mogła podejść i pocałować cię, ot tak.
|
|
 |
Inaczej wyglądam rano, inaczej po południu, inaczej w deszcz i pogodę, inaczej gdy jesteś blisko.
|
|
 |
Właśnie zdałam sobie sprawę jak bardzo tęsknię, jak bardzo brakuje mi Twojego uśmiechu i przenikliwego spojrzenia błękitnych oczu. Jak bardzo tęsknię za tym jak łaskotałeś mnie wszędzie tylko po to, bym złapała Twoją dłoń. Jak bardzo chciałabym znów poczuć smak Twoich ust. Jak bardzo chciałabym byś znów był mój...//fuckingperfekt
|
|
 |
bo widzi się to, co się czuje .
|
|
 |
przejechała po okolicach jego obojczyka swą kruchą dłonią, mówiąc półszeptem: chcę byś po prostu był..
|
|
 |
jestem typkiem, co walczy, jakby to był koniec. ~ Pyskaty
|
|
 |
wracałam ze szkoły, nagle zadzwonił telefon. 'cześć' - usłyszałam w słuchawce głos Damiana. 'wyprowadziłeś się jakieś dwanaście godzin temu i już dzwonisz?' - spytałam ironicznie. 'daruj sobie wredne odzywki' - powiedział. fakt, mówiąc wrednie, broniłam się. ' wiesz dlaczego to zrobiłem?' - kontynuował. ' słucham? mów' - powiedziałam, od niechcenia. ' bo nie chcę wszystkiego zepsuć, tak będzie lepiej' - tłumaczył, ale nie skończył bo przerwałąm mu. 'odszedłeś dla Naszego dobra?' - wyśmiałam Go.'tak, bo chcę wrócić i mam nadzieje,że niedługo. i chcę wrócić do czegoś co było kiedyś, nie do tego co jest teraz. daje Nam czas, potrzebujemy Go, by ogarnąć wszystko' - powiedział jednem tchem. nie odpowiedziałam nic.'przecież się kochamy'-dodał. zacisnęłam pięści, i biorąc głęboki oddech powiedziałam:'bardzo', rozłączając się, a po moich policzkach poleciały łzy. || kissmyshoes
|
|
 |
siedzę na kanapie, owinięta kocem. słychać tylko laptopa, który leży na kolanach. w ręku trzymam drinka. jest tak cholernie pusto, i cicho. próbuję powstrzymywać łzy tłumacząc sobie, że przecież jestem silna. cały czas w podwiadomości mam to, że w szufladzie leży saszetka a w niej biały proszek, który kiedyś był dla mnie jak pieprzone lekarstwo. nie mogę sobie z tym poradzić , nie umiem żyć bez Ciebie, przecież .. || kissmyshoes
|
|
 |
puste ściany. pusta półka z Twoimi ubraniami. puste łóżko. pusta kuchnia. pusty Twój ulbubiony kubek. puste miejsce na kanapie. puste myśli. pełne serce.. || kissmyshoes
|
|
 |
chciałabym łapać za ręce i marnować z tobą piątkowe noce.
|
|
 |
Jednak miłość nie daje i nigdy nie dawała szczęścia. Wręcz przeciwnie, zawsze jest niepokojem, polem bitwy, ciągiem bezsennych nocy, podczas których zadajemy sobie mnóstwo pytań, dręczą nas wątpliwości. Na prawdziwą miłość składa się ekstaza i udręka.
|
|
|
|