 |
|
brakuje mi tych wieczorów, tych rozmów do drugiej, tego jak płakałam ze śmiechu, potrzebuję Twojego głosu, żeby nie było już tej ciszy. Ciebie mi brakuje.
|
|
 |
|
wystarczy żebyś powiedział, że mnie kochasz. nic więcej. nie musisz pierdolić jakiś zbędnych farmazonów, że jestem Twoim uzależnieniem, tlenem i chuj wie czym jeszcze.
|
|
 |
Ktoś złapał mnie mocno za ramię. Odwróciłam się szybko i spojrzałam na niego pytającymi oczyma. "Porozmawiamy?" Zapytał zdyszany. Obruszyłam się tylko i dalej szłam w swoją stronę. "Błagam. No cholera, proszę Cię!" Zatrzymałam się. Stanął bardzo blisko mnie, tak, że czułam jego szybki i gorący oddech na szyi. "Czego chcesz?" zapytałam chłodno. "Spójrz na mnie." Nie wytrzymałam. "Biegniesz za mną pół drogi, żebym na Ciebie spojrzała?!" Krzyknęłam tak głośno, że przechodnie patrzyli na nas z dezaprobatą. "Tak." Zaśmiałam się sarkastycznie. "Tylko tracę czas." Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam dalej. "Chciałem, żebyś to zrobiła, bo w Twoich oczach widać miłość do mnie." Odwróciłam się znowu. "Miłość? Widzisz miłość?" Z każdym słowem zbliżałam się do niego coraz bardziej. "To dziwne, bo ja, zawsze, gdy patrzę w lustro, w swoich oczach widzę nienawiść. I choć Cię, kurwa, kocham, to nienawidzę bardziej!" Syknęłam. W jego zaszklonych oczach odbijała się moja twarz.`
|
|
 |
uzależniłam się od Twojego tulenia się do mnie.
|
|
 |
Każe mówić do Ciebie: "Wszystko się uda nam"...Twój każdy dotyk...Przyprawia mnie o dreszcze...Mój każdy dotyk..Sprawia, że mówisz "jeszcze"...Nie mamy floty..bo żadne z nas jej nie chce...Mamy kłopoty..Dajemy radę wreszcie..Teraz już każdy dzień...Po tym wszystkim jest...Po tym, co było złe...Po tym, co było przed...O tym, co teraz jest ...Chcę mówić ciągle, wiesz ?...I robić tak, jak chce...I dawać to, co chcesz...I dawać z siebie to...Co mam najlepsze...Ty mi wystarczysz...Bo wystarczy, że jesteś...Kiedy tak patrzysz...Nie widzę takiej jak Ty...I mimo dawnych praktyk...Teraz Ty masz mnie w garści.
|
|
 |
Dziękuję tak..Zaczynam od najprostrzego ze słów.Dziękuję, że ze mną byłaś,...I wciąż jesteśmy...Jesteś przy mnie...Gdy coś wkurwia mnie...Męczy i złości...Jesteś jak wyspa nadziei..W oceanie bezradności...Jesteś w krainie marzeń...Pomyśl o czymś, a to spełnię...Kochanie, dziękuję,Że trwasz przy mym boku wiernie..Wiesz ? Mam wrażenie..Jakbym znał Cię od zawsze...Twój uśmiech na twarzy..Uwielbiam na niego patrzeć..Smak Twoich ust..I Twój delikatny dotyk...Działają na mnie,..Jak najsilniejszy narkotyk...Chcę budzić się przy Tobie...Zasypiać w obięciach,..Gdy nie ma Cię przy mnie..Wpatrywać się w Twoje zdjęcia...Jesteś dla mnie wszystkim...bezcenna, jak powietrze...Staram się przeprosić,..Jak tylko coś spieprzę,
|
|
 |
a cała magia tkwi w jego oczach.
|
|
 |
a gdy napisał do mnie myślałam, że serce mi wyskoczy.
|
|
 |
wiem, że go kochasz -słowa, które sprawiają, że mamy wielką ochotę zaprzeczyć, ale za chuja nie możemy.
|
|
|
|