 |
Nie w porę może przyjść czkawka, okres, śmierć lub sąsiadka. Ale nie miłość.
|
|
 |
Lubi smak spermy, mogłaby smarować nią kanapki.
|
|
 |
W chwilach ostatecznego lęku kocha się chyba każdego, kto wtedy przy nas jest.
Wystarczy, że jest blisko nas. Ktokolwiek to jest.
|
|
 |
W sobotę miasto traci swoją pracowitą twarz – w sobotę miasto ma pijaną mordę.
|
|
 |
Byłam jak stara aktorka tragiczna, która powraca do teatru,
kupuje bilet na balkonie i ogląda, siedząc w półmroku, zawiedziona i bezsilna,
sztukę, w której kiedyś grała główną rolę.
Powtarza szeptem kwestie, patrząc na ruszającą się kurtynę,
wyobraża sobie dyskretne poruszenie za kulisami, zna je na pamięć,
kulisy i ciepły ostry zapach wieczorów premierowych i przypomina sobie swoją garderobę,
lustro, hołdy, tremę i bukiety, ale to nazwisko innej wypisano na drzwiach i woźny,
którego nigdy nie widziała zabronił jej przed chwilą wejść wejściem dla artystów.
|
|
 |
pije na umór, by zapomnieć, że pomyliły jej się marzenia.
|
|
 |
nie ma nic gorszego niż ten moment, gdy przestaje się chcieć dorosnąć i zaczyna się bać
starzenia.
|
|
 |
Alkohol leje się strumieniami, przewracamy szklanki, butelki, uderzamy w stoły, skaczemy,
tańczymy, szeroko się do siebie uśmiechamy, i rozdajemy sobie pełno całusów,
bo się kochamy, jednak gdyby muzyka grała ciszej,
nie mielibyśmy sobie zbyt dużo do powiedzenia.
|
|
 |
Pragniemy od ludzi ciepła, a wciąż łamiemy im serca.
|
|
 |
Myślę, że doszliśmy do momentu, kiedy zaczęliśmy się nienawidzić.
|
|
 |
Jestem pijana szampanem i rozpustą.
|
|
 |
to wcale nie ma sensu.
Za mało masz
a za dużo chcesz dać.
|
|
|
|