głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika endeliebe

Ściąga ze mnie koszulkę pomimo tego  że nie chcę Mu pokazać swoich pleców. Obraca mnie tyłem na swoich kolanach i cicho się śmieje.   I przez to miałbym przestać Cię uwielbiać? Przez schodzącą Ci z pleców skórę?   mamrocze z coraz większym uśmiechem. Daje mi serię buziaków biegnącą wzdłuż kręgosłupa.   Głuptasie Mój  nie przestanę nawet gdyby ta skóra schodziła Ci z całego ciała  nawet jeśli się zestarzejesz i będziesz mieć tysiące zmarszczek  nawet jak będziesz dla całego świata całkiem ohydna  dla mnie pozostaniesz moim prywatnym cudem tego świata. Nie wiesz nawet jak precyzyjnie mnie na to zaprogramowałaś.

definicjamiloscii dodano: 15 sierpnia 2013

Ściąga ze mnie koszulkę pomimo tego, że nie chcę Mu pokazać swoich pleców. Obraca mnie tyłem na swoich kolanach i cicho się śmieje. - I przez to miałbym przestać Cię uwielbiać? Przez schodzącą Ci z pleców skórę? - mamrocze z coraz większym uśmiechem. Daje mi serię buziaków biegnącą wzdłuż kręgosłupa. - Głuptasie Mój, nie przestanę nawet gdyby ta skóra schodziła Ci z całego ciała, nawet jeśli się zestarzejesz i będziesz mieć tysiące zmarszczek, nawet jak będziesz dla całego świata całkiem ohydna, dla mnie pozostaniesz moim prywatnym cudem tego świata. Nie wiesz nawet jak precyzyjnie mnie na to zaprogramowałaś.

Masuje mnie po kręgosłupie  a nagłe dreszcze rozchodzą się po każdej części ciała. To niebezpieczne. Oboje to odczuwamy. Delikatnie całuje mnie za uchem  mogę bliżej poczuć Jego zapach. Gęsia skórka pokrywa moje ciało  a on masuje je lekko  z uśmiechem. Wchodzimy w strefę największego zagrożenia  już tylko cienka linia dzieli nas od miłości.

definicjamiloscii dodano: 15 sierpnia 2013

Masuje mnie po kręgosłupie, a nagłe dreszcze rozchodzą się po każdej części ciała. To niebezpieczne. Oboje to odczuwamy. Delikatnie całuje mnie za uchem, mogę bliżej poczuć Jego zapach. Gęsia skórka pokrywa moje ciało, a on masuje je lekko, z uśmiechem. Wchodzimy w strefę największego zagrożenia, już tylko cienka linia dzieli nas od miłości.

Do niedawna każdy poranek był katorgą wiążącą się ze stawieniem czoła kolejnemu dniu  który jak cudowny by nie był   miał dotrzeć do wieczoru identyfikującego się z sunącymi po policzkach łzami. Do niedawna  bo teraz przekręcając się na drugi bok  wpadam na Niego. Oddycham z ulgą  kiedy okazuje się  że nie obudziłam Go. Nie chcę  żeby już wstawał. Obserwuję przez chwilę Jego wargi  garbaty nos  który tak uwielbiam  włosy  które sterczą gdzieniegdzie po spaniu  klatkę piersiową unoszącą się przy każdym oddechu. Zaczyna się uśmiechać  a ja przed chwilę myślę  że śni Mu się coś miłego  lecz wówczas mruczy półgłosem  czuję  że na mnie patrzysz   rozchyla powieki ukazując wzrok  który uwielbiam i nachylając się w moją stronę całuje mnie jakby z gwarancją  że ten dzień zakończy się równie pięknie jak się rozpoczyna.

definicjamiloscii dodano: 15 sierpnia 2013

Do niedawna każdy poranek był katorgą wiążącą się ze stawieniem czoła kolejnemu dniu, który jak cudowny by nie był - miał dotrzeć do wieczoru identyfikującego się z sunącymi po policzkach łzami. Do niedawna, bo teraz przekręcając się na drugi bok, wpadam na Niego. Oddycham z ulgą, kiedy okazuje się, że nie obudziłam Go. Nie chcę, żeby już wstawał. Obserwuję przez chwilę Jego wargi, garbaty nos, który tak uwielbiam, włosy, które sterczą gdzieniegdzie po spaniu, klatkę piersiową unoszącą się przy każdym oddechu. Zaczyna się uśmiechać, a ja przed chwilę myślę, że śni Mu się coś miłego, lecz wówczas mruczy półgłosem "czuję, że na mnie patrzysz", rozchyla powieki ukazując wzrok, który uwielbiam i nachylając się w moją stronę całuje mnie jakby z gwarancją, że ten dzień zakończy się równie pięknie jak się rozpoczyna.

Wpisy na moblo są jak życie  trzeba przejść przez niezłe gówno  aby wreszcie trafić na coś dobrego.  rastaa.zioom

rastaa.zioom dodano: 14 sierpnia 2013

Wpisy na moblo są jak życie, trzeba przejść przez niezłe gówno, aby wreszcie trafić na coś dobrego. |rastaa.zioom

 2  Ostatnie lata wciągnęły mnie w wir obowiązków i tej chorej rutyny  a teraz pojawiłaś się Ty  mój promyk w całej szarej rzeczywistości. Boję się tego jak jest mi przy Tobie dobrze. To zdrowe? Można tak uwielbiać kogoś pocałunki? Dotyk? Ciało? A przede wszystkim słowa? Czuję  że się uzależniam. A za każdym razem  kiedy wstaję rano  znów pojawiam się w pracy  boję się  że to mnie pochłonie  a Ty przetrawisz to raz  drugi  trzeci  ale za kolejnym po prostu zrezygnujesz. Nie pojawisz się kolejnego wieczora. Znikniesz  a mój świat znów wygaśnie. Boję się cholernie  że stracę osobę  którą prawdopodobnie zaczynam kochać.

definicjamiloscii dodano: 14 sierpnia 2013

[2] Ostatnie lata wciągnęły mnie w wir obowiązków i tej chorej rutyny, a teraz pojawiłaś się Ty, mój promyk w całej szarej rzeczywistości. Boję się tego jak jest mi przy Tobie dobrze. To zdrowe? Można tak uwielbiać kogoś pocałunki? Dotyk? Ciało? A przede wszystkim słowa? Czuję, że się uzależniam. A za każdym razem, kiedy wstaję rano, znów pojawiam się w pracy, boję się, że to mnie pochłonie, a Ty przetrawisz to raz, drugi, trzeci, ale za kolejnym po prostu zrezygnujesz. Nie pojawisz się kolejnego wieczora. Znikniesz, a mój świat znów wygaśnie. Boję się cholernie, że stracę osobę, którą prawdopodobnie zaczynam kochać.

 1  Nerwowo skubie brzeg kanapy rozłożony z głową na moich udach. Upijam kolejny łyk kawy  drugą ręką mierzwiąc Jego włosy i ponownie pytając  co się dzieje. Zapewnia setny już chyba raz o tym  że jest w porządku  a ja kolejno widzę Jego drżącą lekko wargę  boleśnie przygaszone oczy  napięte mięśnie  które jasno wskazują mi co innego.   Nie potrafisz kłamać  a nawet jeśli  to nie potrafisz okłamać mnie. Całe Twoje ciało  Twoja dusza są przeciwko Tobie. Gdzieś tli się tylko ta iskierka podświadomości  która nie chce podzielić się ze mną tym  co Cię gryzie po serduchu   kończę  a On zrywa się gwałtownie  wylewając trochę kawy z mojego kubka.   Panicznie się boję o Ciebie. Nie wiem jak mam Ci opisać to uczucie  ale pochłania mnie całego. Boję się o to  że ten świat może zrobić Ci krzywdę. Ludzie to hieny  boję się  że Twoje serce  choć jest cholernie silne  w końcu tego nie wytrzyma. Dzięki Tobie zauważyłem coś poza pracą.

definicjamiloscii dodano: 14 sierpnia 2013

[1] Nerwowo skubie brzeg kanapy rozłożony z głową na moich udach. Upijam kolejny łyk kawy, drugą ręką mierzwiąc Jego włosy i ponownie pytając, co się dzieje. Zapewnia setny już chyba raz o tym, że jest w porządku, a ja kolejno widzę Jego drżącą lekko wargę, boleśnie przygaszone oczy, napięte mięśnie, które jasno wskazują mi co innego. - Nie potrafisz kłamać, a nawet jeśli, to nie potrafisz okłamać mnie. Całe Twoje ciało, Twoja dusza są przeciwko Tobie. Gdzieś tli się tylko ta iskierka podświadomości, która nie chce podzielić się ze mną tym, co Cię gryzie po serduchu - kończę, a On zrywa się gwałtownie, wylewając trochę kawy z mojego kubka. - Panicznie się boję o Ciebie. Nie wiem jak mam Ci opisać to uczucie, ale pochłania mnie całego. Boję się o to, że ten świat może zrobić Ci krzywdę. Ludzie to hieny, boję się, że Twoje serce, choć jest cholernie silne, w końcu tego nie wytrzyma. Dzięki Tobie zauważyłem coś poza pracą.

Daję Mu buziaka w policzek  a On przed  do zobaczenia  zawsze szepcze mi do ucha jeszcze krótkie  dziękuję . Za każdym razem na nowo dziwi mnie cudowny wydźwięk tego słowa w Jego ustach  będący melodią stanowiącą podkład do dalszego kroku. Mocno wtulam się w te szerokie ramiona   miejsce z którego codzienna rzeczywistość wyszarpuje mnie siłą. Nie chcę go zostawiać. Boję się  że ten cholerny los  czas  cokolwiek może zrobić coś przeciwko nam  a każdą sekundę chcę traktować jak ostatnią  maksymalnie chłonąc Jego obecność.

definicjamiloscii dodano: 14 sierpnia 2013

Daję Mu buziaka w policzek, a On przed "do zobaczenia" zawsze szepcze mi do ucha jeszcze krótkie "dziękuję". Za każdym razem na nowo dziwi mnie cudowny wydźwięk tego słowa w Jego ustach, będący melodią stanowiącą podkład do dalszego kroku. Mocno wtulam się w te szerokie ramiona - miejsce z którego codzienna rzeczywistość wyszarpuje mnie siłą. Nie chcę go zostawiać. Boję się, że ten cholerny los, czas, cokolwiek może zrobić coś przeciwko nam, a każdą sekundę chcę traktować jak ostatnią, maksymalnie chłonąc Jego obecność.

Chcę kupować te upchane w mały kubeczek owoce i zjadać je na spółkę po kęsie z Tobą. Chcę prezentować Ci się w słynnych weneckich maskach i widzieć Twój uśmiech. Chcę obserwować ptaki unoszące się tuż nad laguną  czując wówczas Twoje palce przeplatające się z moimi. Chcę powiesić z Tobą kłódkę na moście zakochanych. Ciebie   tylko Ciebie brakuje mi pośród wąskich uliczek tego cudownego włoskiego miasta. I jeśli zapytasz mnie  czy mogłabym tam zostać na dłużej  kosztem powrotu tutaj  odpowiem  że nie  bo tu  właśnie tu  czekają na mnie ramiona  które w ostatnim czasie zaczęłam tak bezwarunkowo uwielbiać.

definicjamiloscii dodano: 13 sierpnia 2013

Chcę kupować te upchane w mały kubeczek owoce i zjadać je na spółkę po kęsie z Tobą. Chcę prezentować Ci się w słynnych weneckich maskach i widzieć Twój uśmiech. Chcę obserwować ptaki unoszące się tuż nad laguną, czując wówczas Twoje palce przeplatające się z moimi. Chcę powiesić z Tobą kłódkę na moście zakochanych. Ciebie - tylko Ciebie brakuje mi pośród wąskich uliczek tego cudownego włoskiego miasta. I jeśli zapytasz mnie, czy mogłabym tam zostać na dłużej, kosztem powrotu tutaj, odpowiem, że nie, bo tu, właśnie tu, czekają na mnie ramiona, które w ostatnim czasie zaczęłam tak bezwarunkowo uwielbiać.

Zapytaj mnie o to co będzie dalej i słuchaj z jaką pasją będę opowiadać ci o naszym wspólnym szczęściu. Uśmiechnij się  kiedy powiem ci  że nie będę umiała pójść na spacer bez twojej ręki obejmującej mnie w pasie albo palców splecionych z moimi. Śmiej się ze mnie  kiedy z pośpiechu będę się przejęzyczać podczas opowiadania o naszych śniadaniach w łóżku  obiadach w macu i kolacjach przy świecach. Powiedz  że też masz nadzieję na to  że będziemy mieć cudowne życie  że stworzymy pełną miłości rodzinę dla naszych jeszcze nienarodzonych dzieci. Przytul mnie  gdy usłyszysz jak powiem  że nie będzie dnia  w którym zapomnę powiedzieć ci jak bardzo jesteś mi potrzebny do tego bym mogła przestać dusić się powietrzem. I powiedz  że dobrze wiesz jak bardzo cię kocham  bo mając wspólne serce  ty kochasz mnie dokładnie tak samo.  dontforgot

matsi dodano: 13 sierpnia 2013

Zapytaj mnie o to co będzie dalej i słuchaj z jaką pasją będę opowiadać ci o naszym wspólnym szczęściu. Uśmiechnij się, kiedy powiem ci, że nie będę umiała pójść na spacer bez twojej ręki obejmującej mnie w pasie albo palców splecionych z moimi. Śmiej się ze mnie, kiedy z pośpiechu będę się przejęzyczać podczas opowiadania o naszych śniadaniach w łóżku, obiadach w macu i kolacjach przy świecach. Powiedz, że też masz nadzieję na to, że będziemy mieć cudowne życie, że stworzymy pełną miłości rodzinę dla naszych jeszcze nienarodzonych dzieci. Przytul mnie, gdy usłyszysz jak powiem, że nie będzie dnia, w którym zapomnę powiedzieć ci jak bardzo jesteś mi potrzebny do tego bym mogła przestać dusić się powietrzem. I powiedz, że dobrze wiesz jak bardzo cię kocham, bo mając wspólne serce, ty kochasz mnie dokładnie tak samo. /dontforgot

Nie chcę ci obiecywać rzeczy  których nie będę w stanie zrealizować. Nie chcę kłamać ani sprawiać ci zawodu  bo nie chcę cię krzywdzić. Mogę ci obiecać  że nigdy świadomie nie zrobię niczego co mogłoby cię zaboleć  ale nie mogę obiecać  że nigdy nie sprawię  że będziesz smutny. Mogę obiecać ci  że nigdy od ciebie nie odejdę  ale nie mogę zagwarantować  że zawsze między nami będzie cudownie. Mogę obiecać ci  że będę opiekować się twoim sercem  ale nie mogę obiecać  że ono nigdy nie ucierpi. Mogę obiecać ci  że zawsze będę robiła wszystko by ci pomóc  ale nie mogę obiecać  że zawsze mi się uda. Mogę obiecać ci  że będę się starać  ale jestem tylko człowiekiem i nie mogę obiecać  że nie popełnię żadnego błędu. Tylko jedno mogę ci obiecać bez żadnego 'ale'. Mogę obiecać ci  że już zawsze będę kochać cię całą sobą  zupełnie tak jak teraz.

matsi dodano: 12 sierpnia 2013

Nie chcę ci obiecywać rzeczy, których nie będę w stanie zrealizować. Nie chcę kłamać ani sprawiać ci zawodu, bo nie chcę cię krzywdzić. Mogę ci obiecać, że nigdy świadomie nie zrobię niczego co mogłoby cię zaboleć, ale nie mogę obiecać, że nigdy nie sprawię, że będziesz smutny. Mogę obiecać ci, że nigdy od ciebie nie odejdę, ale nie mogę zagwarantować, że zawsze między nami będzie cudownie. Mogę obiecać ci, że będę opiekować się twoim sercem, ale nie mogę obiecać, że ono nigdy nie ucierpi. Mogę obiecać ci, że zawsze będę robiła wszystko by ci pomóc, ale nie mogę obiecać, że zawsze mi się uda. Mogę obiecać ci, że będę się starać, ale jestem tylko człowiekiem i nie mogę obiecać, że nie popełnię żadnego błędu. Tylko jedno mogę ci obiecać bez żadnego 'ale'. Mogę obiecać ci, że już zawsze będę kochać cię całą sobą, zupełnie tak jak teraz.

zaufaj mi  są jeszcze Ci dobrzy na świecie.

zozolandia dodano: 10 sierpnia 2013

zaufaj mi, są jeszcze Ci dobrzy na świecie.

i kiedy tak leżę na łóżku i nie ma tu Ciebie  ten sufit boleśnie wydaje mi się obcy  i możesz mi wierzyć   tęsknie po ludzku do Ciebie  i nie ma lepszej  piękniejszej choć wiem że w siebie wątpisz.  Zeus

wyjebanewpjzdu dodano: 9 sierpnia 2013

i kiedy tak leżę na łóżku i nie ma tu Ciebie, ten sufit boleśnie wydaje mi się obcy, i możesz mi wierzyć - tęsknie po ludzku do Ciebie, i nie ma lepszej, piękniejszej choć wiem,że w siebie wątpisz./ Zeus

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć