 |
NIGDY nie pokazuj ludziom, że cokolwiek Cię dotknęło.
|
|
 |
Mnie trzeba strasznie, bez pamięci kochać i trzymać z całej siły.
|
|
 |
Z Tobą pokonam wszystko, tylko bądź, proszę.
|
|
 |
Na sam dźwięk Twojego głosu zmieniłabym zdanie..
— Nicholas Sparks, "I wciąż ją kocham"
|
|
 |
Lubie być sama, ale nie lubie być samotna.
|
|
 |
Romantyk to nie ktoś, kto zabierze Cie do ekskluzywnej restauracji, ale ktoś, kto zabierze Cię w zwykłe miejsce i pokaże jego niezwykłość. /59sekund
|
|
 |
Śmierć nie jest asertywna, zawsze jest na TAK.
|
|
 |
Zero współczucia, cały dzisiejszy świat.
Użalając się nad sobą, marzenia zostają w snach.
Nie jesteś ofiarą, ofiary przykrył zimny piach.
Już do ostatnich dni, miej gotowości stan.
|
|
 |
Czemu mamy nierówne szanse?
Kiedy mamy wspólny cel.
Boże, powiedz, jak żyć naprawdę.
Nie wiem wcale jak mogę chcieć.
|
|
 |
Dziś zabiorę Cię tam, gdzie nigdy nie znajdą nas,
wyssij truciznę z moich ran, póki jeszcze czas.
Ja przemyję Twoje blizny czystą wodą z życia źródła,
bo płyniemy pod prąd, choć wywrotna nasza łódka.
Błądzisz oczyma, myślami, gdzieś pośród fal,
jesteś jak biała linia na tle toni błękitu,
palcem na wzburzonej wodzie pozostawiasz ślad,
Rozkładasz dłonie jak żagiel pod wiatr, bądź czujna, podły los potrafi być przebiegły,
nie zdradź nikomu żadnej z mojej tajemnic, tylko Tobie mogę ufać, tylko Ciebie jestem pewny,
Nawołujesz na jeziorze, Twój śpiew łagodzi nerwy.
|
|
 |
Czy nie znając trudu życia doceniłabyś co piękne?
Staram się codziennie, dbam o to, co cenne.
W cenie co przyziemne, za mną drzwi zamknięte,
zostań przy mnie, choć niepewne drogi kręte.
Nie mogę dać Ci więcej, to poza mym zasięgiem,
podaj mi swą dłoń, przed nami strome wejście.
Nie mogę dać Ci więcej niż woda i powietrze,
ogrzać Cię swym ciepłem, silnym ramieniem wesprzeć.
Ja, ostatni bard, pójdę tam dokąd Ty,
wiem jak zdrada może ranić, jak dławią gorzkie łzy,
miedzy nami tylko prawda, kłamstwa ani krzty,
będę walczył o ten ogień do ostatniej kropli krwi!
|
|
 |
Stań naprzeciw mnie jaką stworzył cię Bóg,
nic nie mów, podaj mi swą dłoń, nic nie mów.
Wiem o Tobie dużo więcej, niż mówią Twoje usta,
oczy są zwierciadłem tego, co na dnie oceanu duszy.
Stoję tu przed tobą, nie przynoszę nic w zamian,
spragniony snu, głodny uczuć, zmęczony - siadam.
Nie proszę Cię o wiele, połóż dłonie na mej głowie,
zapomniałem o przeszłości, narodziłem się na nowo.
Pójdziemy przed siebie nie patrząc w tył, choćby boso,
będziemy spali pod gołym niebem, przykryci rosą.
Niech nasze czyste myśli ku niebu się unoszą,
w kierunku, w którym odchodzi dzień i łączy z nocą.
|
|
|
|