 |
nie wiem co mam myśleć, nie wiem co mam robić, nie wiem czy mi się to uda.
|
|
 |
bezbłędna potrzeba posiadania bliskiej osoby, tuż obok mnie do nieustannego tulenia i długich rozmów nocą wróciła.
|
|
 |
płynnie przechodzę w stan wykluczenia naiwności.
|
|
 |
tak często powtarzasz mi żeby zachowała ten przykry dystans. nie, ja zawsze robie swoje.
|
|
 |
nie wiem czy to tylko nawyk, czy pewien sentyment, że wciąż uśmiecham się na widok tej głupkowatej miny.
|
|
 |
znów mnie zżera to irracjonalne uczucie od środka, że jeszcze jednak mogę coś zrobić w tej nieprzeciętej znajomości.
|
|
 |
Moje wargi nie wyglądają najlepiej, przez ciągły stres wynikający z tego, że odejdziesz. / opowiedzmijakterazpachniesz
|
|
 |
Możesz bezgranicznie namieszać mi w życiu i w sercu - tylko potem siedź w tym burdelu, razem ze mną. / opowiedzmijakterazpachniesz
|
|
 |
Wróciła potrzeba posiadania Ciebie. / opowiedzmijakterazpachniesz
|
|
 |
I właśnie teraz, wszystkie dni przeżyte bez Ciebie wydają mi się być życiowym błędem - to chyba niedobrze. / opowiedzmijakterazpachniesz
|
|
 |
Jeszcze przed wieczorem nie znaczyłeś nic. Mogłam śmiać się z Ciebie, z Twoich życiowych idei i bezgranicznie mieć na Ciebie wyjebane. A teraz? Znów jesteś najważniejszy, nikt inny się nie liczy i najgorzej, że znów chciałabym Cię mieć. / opowiedzmijakterazpachniesz
|
|
 |
Tak uwielbiam go.Jest bardziej wyszczekany ode mnie. / opowiedzmijakterazpachniesz
|
|
|
|