 |
"Miłość modli się za żywych i wychwala martwych. W sercu naszych serc byliśmy zaślubieni przez śmierć. " - Ville Valo, HIM "Bleed Well".
|
|
 |
Dzisiaj utwierdziłam się w przekonaniu, że gdyby się paliło, wzięłabym z domu tylko psa. Pies to najlepszy przyjaciel, bo nie jest człowiekiem. Nie ma ludzkiej, fałszywej natury.
|
|
 |
Nie, wcale nie jest mi Ciebie żal, gdy z Twoich oczu ciekną fałszywe łzy. Zachowujesz się, jakbyś grała jakąś rolę w kiepskim serialu. Udajesz, jak aktoreczki w brazylijskich telenowelach. Fałsz wręcz bije od Ciebie, jak zresztą od całego tego świata. Pasujesz do niego idealnie. Świat jest Twoim planem filmowym, a Tobie wydaje się, że dostałaś główną rolę. Wcale nie. Przypadła Ci mała rola, a Ty masz wrażenie, że ludzie zwracają na Ciebie najwięcej uwagi i wczuwasz się w to coraz bardziej, w ten swój fałsz. Ta rola nie jest napisana dla Ciebie. Scenograf, los przewidział dla Ciebie coś zupełnie innego, czego nie jesteś w stanie docenić.
|
|
 |
Teraz moim największym problemem jest to, że zostało mi tylko pięćdziesiąt stron książki, nie mając w zanadrzu kolejnej, a noc przecież długa... I samotna. Samotność nie jest dla mnie problemem. Samotność potrafi być również ciekawa... Trochę boli Cię w sercu, ale możesz rozwinąć siebie. Poznać siebie, swoje serce, swoją duszę i swój mózg. Samotne noce potrafią sprawić, że rozbierzesz samego siebie na czynniki pierwsze i przeanalizujesz każdy z tych czynników. Oczywiście, płaczesz wtedy. Ale później stajesz się silniejszy.
|
|
 |
Całkiem do twarzy Ci ze mną, kochanie.
|
|
 |
|
Zatruję Twoje serce moją miłością. Póki będę obok, nic Ci nie grozi. Ale gdy odejdę, Twoje serce zacznie umierać z tęsknoty.
|
|
 |
Strzeż swojego "dzisiaj", ocal swoje "jutro". A.V.
|
|
 |
Z samotności książek nie czytam... Ja je niemal pożeram. A.V.
|
|
 |
Zatruję Twoje serce moją miłością. Póki będę obok, nic Ci nie grozi. Ale gdy odejdę, Twoje serce zacznie umierać z tęsknoty.
|
|
 |
Coraz częściej przyłapuję się na tym, że nie pamiętam Twojego zapachu. Mylą mi się piosenki, które lubiłeś, a których wprost nienawidziłeś. Czasami zapominam, jak Twoje oczy wyglądały w blasku słońca, a jak w ciemnym pokoju. Nie mogę sobie przypomnieć naszego pierwszego pocałunku i chwil, gdy mówiłeś, że mnie kochasz. Zapomniałam już nawet, jak się śmiałeś, gdy robiłam obrażoną minę. Pamiętam za to dzień, w którym się rozstaliśmy i nazwałeś mnie nieodpowiednią dla Ciebie. I wiesz co? Dobrze, że najbardziej wyraźne ze wszystkich wspomnień jest to. Niebawem zapomnę o Twoich kłamstwach na temat miłości do mnie i zapamiętam tylko Twój prawdziwy, chamski obraz. Miałeś rację- byłam nieodpowiednia dla Ciebie. Byłam za dobra.
|
|
 |
Ludzie nie są smutni jesienią dlatego, że liście spadają z drzew i robi się coraz wcześniej ciemno. Wpadają w jesienną depresję, ponieważ to jesienią rozpadają się ich letnie, nietrwałe miłostki. A.V.
|
|
 |
Widziałaś gdzieś moje szczęście? Ma niesamowite, intensywnie zielone oczy, których spojrzeniem mógłby zabić, a jednocześnie rozpalić do czerwoności. Malinowe wargi wygięte w nieco ironicznym uśmiechu. Blada skóra ozdobiona tatuażami, niebanalnymi, których nie spotkasz nigdzie indziej, niż na jego skórze. Niski, zmysłowy głos, od którego drży serce, a niektórym włosy jeżą się na karku. Pewnie ma na sobie wytarte dżinsy, czarny sweter i trampki. Widziałaś? Szukam go od dawna, sama nie wiem od kiedy... Jakby od zawsze. Bez niego jestem nikim. Czas mi ucieka. Nam... Każda sekunda życia bez niego jest zmarnowana.
|
|
|
|