 |
-Mała, wiem, zjebałem, ale naprawdę mi na Tobie zależy. To Ciebie chcę przytulać każdego wieczoru, to o Tobie myślę kiedy zasypiam i jesteś jedyną osobą na świecie,która wywołuję u mnie takie bicie serca. Tylko o Ciebie tak się martwię i chcę ochronić przed całym złem tego świata. Kiedy razem zasypiamy pieprzę to, że jestem facetem i może mi nie wypada, ale całuję Cię w czółko i otulam kołdrą. Jestem gotów rzucić wszystko i pobiec za Tobą, jeśli tego byś właśnie chciała, wiesz? Rozumiem, zjebałem, zawiodłem Cię i masz prawo mi nie ufać, ale naprawdę jesteś dla mnie najważniejsza, chociaż czasami tego nie pokazuję. Kocham Cię.-Wzięłam głęboki oddech i wzruszyłam ramionami. W tamtym momencie miałam w dupie to, że wyjdę na sukę i powiedziałam krótkie.-To nie kochaj./esperer
|
|
 |
-Nie mogę patrzeć jak się męczysz dziewczyno.-Przytulił mnie do siebie, a ja wdychałam jego zapach. Objęłam go jak mała dziewczynka i trzęsłam od płaczu, kiedy on delikatnie gładził mnie po plecach.-Jemu nie zależy, nie widzisz tego?-Zagryzłam wargi do krwi, a moje serce wydawało się być teraz miażdżone jak kartka papieru.-Tak nie może być, że...-Ale jest!-Przerwałam mu i odsunęłam się tak, że już nie mógł mnie dotknąć.-Zależy mi na nim, rozumiesz?! Zależy i wiem, że to wszystko nie jest normalne, ale nie potrafię bez niego! -Patrzył na mnie i wzruszył jedynie ramionami.-To jest Wasza sprawa, ale będziesz żałować.-Odwróciłam się i po prostu odeszłam do człowieka,który ranił mnie tak skurwysyńsko,który mnie nie doceniał i dla którego pewnie byłam jedną z wielu opcji. Odeszłam,bo musiałam. Serce zaczęło upominać się o tlen./esperer
|
|
 |
Odpuszczam. Nie mam siły na ten związek, na tą znajomość, na tą miłość. Nie umiem już sobie poradzić z tym bólem, z brakiem zaufania i smutkiem,który ostatnio wypiera wszystko inne. Odpuszczam, dawanie drugich szans jest dla mnie widocznie za trudno./esperer
|
|
 |
kłamał,obrażał,ranił,wyśmiewał,poniżał, dużo by tak wymieniać, ale czy to ma jakie kolwiek znaczenie? przecież był dla niej najważniejszy mimo wszystko.
|
|
 |
Siedziała na brzegu morza, ze sznurkiem w ręku, ze łzami w oczach.
|
|
 |
uwielbiam ten moment, kiedy ja i moje pianino spędzamy chwile nad morzem.
|
|
 |
oj Kochanie, nigdy nie zniżę się do Twojego poziomu i nie będę obrabiać Ci dupy poza plecami. Sory, tak nisko nie upadnę.
|
|
 |
w bólu, ale czekam na Ciebie. Czekam aż przyjedziesz i razem pójdziemy na wieczorny spacer, mam nadzieję że będę mogła się do Ciebie przytulić, powiedzieć Ci co się wydarzyło przez te kilka miesięcy. Zrobię, że poczujesz się jak nigdy. A potem odejdę, tak jak ty to zrobiłeś.
|
|
|
|