 |
Nie sztuką jest zwyzywać wroga od najgorszych sukinsynów i dostać jeszcze za to kopa w łeb. Sztuką jest czajenie się w jego cieniu i ugryzienie dupy wtedy, kiedy sięga z uśmiechem po nie swoje szczęście.
|
|
 |
Nie bój się rozstań A kiedy przychodzi czas rozstania, nie zawsze umiesz godnie stawić mu czoła. Zanurzony w smutku, rozstajesz się z ludźmi, których kochałeś, z domem, marzeniami, porami roku... Nie trwaj w nim bezustannie. Rozstania mają swoje miejsce w twoim życiu. Są jednak chwilą, z którą musimy się rozstać, tak jak przyroda rozstaje się z jesienią, aby kiedyś znów powitać wiosnę.
|
|
 |
Uważaj na facetów, maleńka. To takie dziwne stworzonka, którzy magią swoich oczu potrafią wyczarować uśmiech przez łzy, miłość po grób i wieczne oddanie. Ale te dziwne stworzonka, mają tendencjędo wieszania sobie majtek kolejnych naiwniaczek, które uwierzyły w ich"kocham Cię, ślicznotko", na ścianach - jak trofea myśliwskie.
|
|
 |
- ale zimno . - pizga, jak cholera. - odpowiedział naciągając kaptur na głowę. zaczęłam szperać w kieszeniach. - kurde, nie wzięłam rękawiczek. - jęknęłam stukając zębami . - daj rękę . - zwrócił się do mnie , a ja spojrzałam na niego , sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony . zaskoczył mnie . patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę . - mam Cię trzymać za rękę ? . - po prostu ją daj . - zrobiłam jak kazał . miał tak rozkosznie ciepłe ręce , że przeszły mnie dreszcze. wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce . uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam . - wiesz , może lepiej puść . jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec . - masz racje .. - burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę , ale mu na to nie pozwoliłam . - ej , powinieneś powiedzieć ' jebać to ' i trzymać mnie dalej. -zażartowałam , a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział : - jebać to
|
|
 |
Nigdy nie zapomnę tego paraliżującego strachu gdy znalazłam go leżącego pod ścianą i błagał mnie o przytrzymanie drżących rąk, bo nie mógł się wkłuć. Mogłam pozwolić mu cierpieć, albo podać kolejną dawkę śmierci. Wiesz jakie to uczucie? Wiesz jakie to uczucie gdy widzisz jego przekrwione oczy i ich błagalny wyraz, a potem klękasz przy nim i dusząc się łzami obejmujesz ramionami, powstrzymujesz drgawki, a on daję sobie w żyłę. Potem wychodzisz, on przeżywa ekstazę, a ty nienawidzisz się coraz bardziej. Wieczorem wchodzi do Twojego pokoju i obiecuję,że to był ostatni raz, a ty zalewasz mu koszulę swoim żalem. Zapominasz, że wczoraj mówił to samo.
|
|
 |
Bo widzisz, prawdziwa przyjaźń nie kończy się nigdy. Nic nie jest w stanie jej zachwiać - żadne kłótnie, wątpliwości czy inne problemy. Nawet odległość nie może być przyczyną do jej zerwania. Kilometry nie są dobrą wymówką do zakończenia znajomości. Bo gdy zależy ci na kimś, starasz się, niezależnie od tego, co was dzieli. Najważniejsze jest to, co was łączy
|
|
 |
Przyznam ci się do czegoś. Mam jeszcze jego jedno zdjęcie. Nieco wyblakłe, pomięte od moich częstych pocałunków papieru i łez,które na niego upadły. Jednak nie potrafię pozbyć się go całkowicie z mojego życia, to tak jakbym trochę umarła. Trochę bardzo, bo nie pamiętam jak mogłam oddychać zanim go poznałam, więc teraz gubię się nawet w mruganiu gdy odszedł. Każdej nocy walczę z pragnieniem zakończenia tej egzystencji, ale wiem, że to byłby największy egoizm na świecie, bo podobno są jeszcze osoby,które mnie kochają. Sama nie wytrzymuję własnego obłędu, wypalam całą mnie, zabijam się. Błagam weźcie mnie stąd, uwolnijcie mnie od własnej mnie, bo czuję, że niedługo ciało fizycznie tego nie wytrzyma. Umrę z wydrapanym na sercu Twoim imieniem, umrę z bólem na ustach. Zobaczysz, umrę ci, a mimo to każdego dnia wypiję z Tobą poranną kawę, zjem obiad i przygotuję kolację, tyle, że będę martwa, bez Niego, bez serca, bez emocji. Obojętny ludzik.
|
|
 |
Gdybyśmy byli teraz razem pewnie wciąż jedna kłótnia nakładałaby się na kolejną, a ból wyrządzany sobie nawzajem byłby jeszcze większy. Wytykałby mi rozmowę z każdym innym gościem, wkurwiałby się o wszystkie w nerwach wypalone przeze mnie fajki, z trudem wlókłby się pijany do mojego domu w środku nocy, a potem skomlał przed wejściem waląc w drzwi, że jestem suką, jeśli Go nie wpuszczę. Ja dawałabym każdej pannie, która zakręciłaby się koło Niego w pysk, usilnie próbowałabym zatrzymać Go przed pójściem na kolejną vixę i ostatkami sił ratowałbym wrak, który został z tego człowieka. Gdybyś byli teraz razem, mimo wszystko, zapewne oddychałoby się łatwiej.
|
|
 |
Na jesień tęskni się przyjemnie. Smutek jest jeszcze łatwiejszy, bo kolory za oknem i ciepłe krople deszczu dają ci nieme przyzwolenie na cierpienie. Nikt wtedy nie zapyta czemu powłóczysz nogami ze spuszczoną głową, czemu nienaturalnie drżysz i co najważniejsze czemu Twoje usta ułożone są w wiecznym grymasie niespełnionej miłości.
|
|
 |
- ale zimno . - pizga, jak cholera. - odpowiedział naciągając kaptur na głowę. zaczęłam szperać w kieszeniach. - kurde, nie wzięłam rękawiczek. - jęknęłam stukając zębami . - daj rękę . - zwrócił się do mnie , a ja spojrzałam na niego , sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony . zaskoczył mnie . patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę . - mam Cię trzymać za rękę ? . - po prostu ją daj . - zrobiłam jak kazał . miał tak rozkosznie ciepłe ręce , że przeszły mnie dreszcze. wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce . uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam . - wiesz , może lepiej puść . jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec . - masz racje .. - burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę , ale mu na to nie pozwoliłam . - ej , powinieneś powiedzieć ' jebać to ' i trzymać mnie dalej. -zażartowałam , a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział : - jebać to.
|
|
 |
Wiem, że nie powinienem Cię pouczać, bo też się tnę, robię to samo.. Ale nie powinnaś tego robić, bo tak na szczerze to nic nie daje, tylko zabiera.. Niszczy nam psychikę.. Pomaga nam tylko dlatego, że to sobie wmówiliśmy../rapoholiiik
|
|
 |
Czasami chciałbym wszystko odrzucić na bok i odejść, tak na spontanie odłączyć się od całej rzeczywistości../rapoholiiik
|
|
|
|